logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Przestraszył mnie artykul o opetaniu.
Autor: ania (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-07-14 22:33

Przeczytałam właśnie wywiad na tejże stronie na temat opętań. Napisane jest tam, że sa cztery główne powody opętania. Jednym z nich jest doprowadzenie przez sztana do rozpaczy. "Innym sposobem jest podstępne przekonywanie danej osoby o powadze jej grzechów. Wprowadza osobę w kompleks grzechów ciężkich. W takiej sytuacji dana osoba czuje się bezradna i nieodwracalnie utwierdza się w przekonaniu, że już nic nie da się zrobić." Jestem (niestety) w takiej sytuacji. Czasem mam wrażenie, że to juz koniec. Koniec wszystkiego i bywa, że już zwyczjnie nie mam siły. Jestem młoda, nie mam jeszcze nawet osiemnastu lat, a przekonanie o tym, że nie jestem nic warta niszczy mi życie. Przestraszyłam sie czytajac ów artykuł i zadaję sobie pytanie, co moge zrobić, aby uwolnić się od tego przekonania (od niszczycielskiego dzialania sztana). Czy wystarczy sama modlitwa??

 Re: Przestraszył mnie artykul o opetaniu.
Autor: Verba Docent (---.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2009-07-14 23:46

Zastanawia mnie objawiające się tutaj zainteresowanie opętaniem, demonologią, egzocyzmami i tym podobnymi klimatami.
Parę dni temu spacerowałem po Moskwie. Szedłem z córką ulicą Jermolajewską w stronę Małej Bronnej i Patriarszych Prudów.
Tą drogą do pracy chodził onegdaj niejaki Michał A. Bułhakow, mieszkający za rogiem, w pamiętnym mieszkaniu nr 50 na Sadowej 10. Przechodził obok cerkwi św. Jermolaja, którą w latach trzydziestych zburzono. Dziś na tym miejscu jest kiosk z napojami i bar letni, fundamenty cerkwi są ledwo widoczne na skwerku za barem. Bułhakow z pewnością widział cerkiew i jej burzenie oraz pustkę po niej.
To nie jest przypadek, że Diabeł objawił się owego pamiętnego gorącego wiosennego wieczora na sąsiednich Patriarszych Prudach.
To nie przypadek , że tramwaj kierowany ręką konsomołki skręcający z Jermolajewskiej w Małą Bronną obciął głowę przewodniczącemu Massolitu, który nie dawał się przekonać do istnienia Jezusa.
Tam gdzie nie ma Boga, pojawia się Diabeł.

Ci, których tak intrygują "te klimaty" powinni zadać sobie pytanie: czy Kogoś mi nie brakuje?

 Re: Przestraszył mnie artykul o opetaniu.
Autor: Malgorzata (82.177.199.---)
Data:   2009-07-15 08:56

Tak,modlitwa ma wielka moc,szatan boi sie zwlaszcza Koronki do Milosierdzia Bozego i Rozanca sw.A pozatym wazna jest spowiedz,czeste przyjmowanie Komunii sw.Nie skupiaj sie tak bardzo na tym co dreczy,skupiaj sie na Bogu,modl sie tez modlitwa uwielbienia,czytaj Pismo sw.Zostan z Bogiem:)

 Re: Przestraszył mnie artykul o opetaniu.
Autor: Konrad (217.96.36.---)
Data:   2009-07-15 10:07

Witaj aniu,

nie masz się co załamywać, takich skrupułów i ciemności doświadcza wiele osób, a są one podsuwane nam przez szatana. Grunt to nie ulegać im ale z nimi walczyć. Spójrz co na ten temat pisze św. Ignacy Loyola założyciel Towarzystwa Jezusowego w swoich "Ćwiczeniach Duchowych":

"U osób, które usilnie zmierzają do oczyszczenia się ze swoich grzechów i do coraz większej służby Bogu, naszemu Panu, dzieje się odwrotnie niż w pierwszej regule. Wtedy bowiem właściwością złego ducha jest dręczenie i zasmucanie i stawianie przeszkód, niepokojenie fałszywymi argumentami, byleby tylko nie postąpić naprzód. A właściwością ducha dobrego jest dodawanie odwagi i siły, pociech, łez, natchnień i spokoju, łagodzenie i usuwanie przeszkód, żeby postępować w dobrym. " ([315], Reguła 2)
Inne reguły znajdziesz pod adresem: http://egzorcyzmy.katolik.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=584&Itemid=229&limit=1&limitstart=0

Przeczytaj również na ten temat wyznania św. Faustyny: http://egzorcyzmy.katolik.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=332&Itemid=229

Mogę Ci doradzić głęboką modlitwę o spowiednika, który Cię zrozumie i odpowiednio poprowadzi, a następnie powierzyć mu wszystkie tajniki swojej duszy. Uwierz mi, że to działa, wiem z doświadczenia. Uzbrój się również w cierpliwość. Rozważ również udział w Eksternistycznym Seminarium Odnowy Życia w Duchu Świętym organizowanym przez Szkołę Ewangelizacji i Rozeznania Duchowego z Łodzi:
http://www.jezuici.pl/oodnow/cms/index.php?page=seminarium
http://www.jezuici.pl/oodnow/cms/index.php?page=se01

Pozdrawiam :)

 Re: Przestraszył mnie artykul o opetaniu.
Autor: Pytający (---.197.158.213.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2009-07-15 11:27

Nie myśl tak że to już koniec......to dopiero początek.........I nie daj się rozpaczy bo
Judasz jej uległ i wiesz co się stało.Bądz raczej jak Piotr który żałuje i otrzymuje przebaczenie. Z Bogiem!

 Re: Przestraszył mnie artykul o opetaniu.
Autor: Daniel_21 (---.chello.pl)
Data:   2009-07-15 11:27

Witaj Aniu. Są różne stopnie grzechów: lekkie, ciężkie, śmiertelne i wołające o pomstę do Nieba ( czyli było nie było śmiertelne). Grzech jest powodem do ukorzenia się przed Bogiem, czuje się wtedy wstyd. Napiszę Ci tak: niezależnie od skali popełnionych grzechów Pan Bóg jest nieskończenie miłosierny :). Ja sam miałem duszę czarną jak węgiel, można by było mnie podciągnąć pod każdy paragraf dekalogu i jeszcze kilka przykazań Kościelnych (nie robiłem rzeczy najstraszniejszych jak np. morderstwo, gwałt itp.). Szedłem do spowiedzi i bałem się powiedzieć co czyniłem... coś mnie odciągało, ale przemogłem się :) i na jednym tchu wyspowiadałem się ze wszystkiego i nie żałuję :). Jeszcze raz Ci powtarzam: Pan Bóg wybacza wszystko jeśli się żałuje swoich przewin i pragnie się poprawić - to wszystko. Ksiądz to nie kat zapewniam Cię. Idź do spowiedzi wyspowiadaj się, a ulży Ci, zapewniam. Zaufaj Panu :)

Pozdrowienia

 Re: Przestraszył mnie artykul o opetaniu.
Autor: Zuzanna (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2009-07-15 13:30

Wystarczy spowiedź, modlitwa... i większa wiara w Miłosierdzie Boże. W oczach Boga jesteś warta bardzo wiele, gdyby tak nie było - nie byłoby śmierci Chrystusa na krzyżu, czyż można znaleźć dowody większej miłości niż ten?

Aniu, co jest powodem, że tak negatywnie oceniasz siebie? Nie jesteś wystarczająco piękną, bo nie najpiękniejszą z wszystkich dziewcząt?:) Twoim marzeniem jest ukończenie chociaż dwóch kierunków studiów, a widzisz, że raczej zdolności i zasobność portfela rodzicielskiego mogą być ku temu przeszkodą?:) Jeśli tak - należy skorygować własne marzenia. Szczęście to również opanowanie sztuki rezygnacji, to bywa trudne ...
Jeśli zaś powodem negatywnej oceny siebie są krytyczne uwagi otoczenia - przeanalizuj je. Być może jest w nich odrobina prawdy, ale tylko odrobina, gdyż nie ma ludzi "bezwartościowych", takie orzeczenie jest z gruntu fałszywe i nie należy przejmować się nim.
Powoli wkraczasz w dorosłe życie, a to nie zawsze bywa przyjemne - trzeba nabrać poprawnego, zdrowego dystansu do otoczenia jak również do siebie. Nie bez znaczenie byłaby również odrobina uśmiechu, zwłaszcza wtedy, kiedy przychodzą myśli o opętaniu.
Pozdrawiam i życzę pogody ducha.
"Mody człowiek powinien być radosny i wesoły... Radość sprawia, że dusza komunikuje się bezpośrednio z refleksem Boga." (bł. Jan XXIII)

 Re: Przestraszył mnie artykul o opetaniu.
Autor: Ania18 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-07-15 17:14

Najpierw musisz wyrzec się szatana i jego dzieł oraz zawierzyć siebie Chrystusowi. Odmawiaj często małe egzorcyzmy np. Pod Twoją Obronę czy Modlitwę do św. Michała Archanioła. Pamiętaj, że najlepszym egzorcyzmem jest dobra spowiedź i częsta Komunia Św. Dbaj o regularne życie sakramentalne i stałą, systematyczną modlitwę.
Poszukaj też wspólnoty, która może się nad Tobą modlić. Nie znam dokładnie Twojej sytuacji, ale wydaje mi się, że potrzebna jest tu modlitwa o uzdrowienie. Wspólnota rozezna dokładnie. Możesz też pójść - w miarę możliwości - na Mszę św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie.
A przede wszystkim dbaj o bliską relację z naszym Panem, Jezusem Chrystusem.

Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? (Rz 8,31)

 Re: Przestraszył mnie artykul o opetaniu.
Autor: Wojtek (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-07-15 18:46

Modlitwa, a zwłaszcza czytanie Pisma Świętego zawsze bardzo wspierało mnie w trudnych chwilach. Przez swoje Słowo, Bóg daje człowiekowi siłę.
Napisałaś, że nie masz 18-tu lat - więc powinnaś też pamiętać, że jest coś takiego jak depresja młodzieńcza. Dotyka ona dużej grupy nastolatków, a jej przyczyną jest głównie burza chormonalna. To z wiekiem mija. Ja też to przeżywałem jak byłem nastolatkiem. Dlatego w tym wieku trzeba mieć dystans do swoich uczuć, zrozumieć siebie.

 Re: Przestraszył mnie artykul o opetaniu.
Autor: Jasio (---.acn.waw.pl)
Data:   2009-07-15 20:03

Aniu. Całe życie przed Tobą. Odpraw spowiedź generalną z całego życia - przygotuj się do niej bardzo dobrze (zacznij od modlitwy do Ducha świętego o to by pokazał ci grzechy, i poprowadził przez ten sakrament). Ważne jest wszystkie 5 warunków dobrej spowiedzi - w książeczce "Ojcze nasz" jest zawarte bardzo dobre przygotowanie do rachunku sumienia - w kilku wersjach... przejdź przez wszystkie. Po takiej spowiedzi całe obciążenie zostawisz za sobą. Ja byłem w podobnej sytuacji do Ciebie (widziałem tylko przepaść przed sobą i myślałem że moje grzechy nie zostaną odpuszczone ... czułem się coraz gorzej) ... od spowiedzi generalnej rozpoczęła się moja droga do Pana Boga - albo inaczej Pan Bóg od tego momentu zaczął mnie prowadzić coraz bardziej. Polecam !

 Re: Przestraszył mnie artykul o opetaniu.
Autor: marzena (---.chello.pl)
Data:   2009-07-20 00:32

Aniu,
Kilka miesięcy temu przeszłam trudny czas. Najpierw kilka śmierci, wiele rozmyślań i przepiękne rekolekcje, po których poczułam się jak wybraniec Boga. A kilka dni później nieogarnięty strach, niepewność, lęk o to, że coś mnie opęta. Miałam szczęście, bo w ciągu tygodnia mogłam odnowić przyrzeczenia Chrztu Św. w Wielką Sobotę, a po świętach wzięłam udział w kursie Filip (serdecznie polecam każdemu). Tam usłyszałam coś, co jest oczywiste, ale jakoś nigdy wcześniej o tym nie myślałam. Otóż Pan Jezus Swą Męką już odkupił WSZYSTKIE nasze grzechy, również te, które dopiero popełnimy. I jeśli tylko ich żałujesz, na pewno je zapomni. Dla Boga jesteś najważniejsza. Gdybyś była jedyna na świecie On nie mógłby Cię kochać bardziej, bo już kocha Cię miłością nie mającą końca. Na kursie była też pieśń: "Pan kocha mnie z moim grzechem". Wydawało mi się to niedorzeczne, ale przecież tak jest. Chociażbyśmy całe życie się starali i tak zawsze pozostaniemy grzesznikami, ale miłość Boga jest ponad nasze ludzkie ułomności. Polecam kurs Filip (organizowany przez Szkołę Nowej Ewangelizacji), Mszę Św. o uzdrowienie i odnowienie przyrzeczeń Chrztu Św.
W jednym masz rację - sama, bez Boga, nic nie możesz zrobić. Niech Duch Święty rozświetla Twoje mroki, Bóg z Tobą, Jezus żyje.
Marzena.

 Re: Przestraszył mnie artykul o opetaniu.
Autor: Jerzy (---.isp.tvkg.net)
Data:   2009-07-20 07:27

Modlitwa jest niezbędna. Ale jaka modlitwa? Przypomnij sobie, co mówił Jezus do ludzi, którzy pytali Go, kto może wejść do Królestwa Bożego - jeśli nie staniecie się jak te małe dzieci, nie wejdziecie do królestwa Bożego. (por. Mt 18,3) Każdy człowiek potrzebuje zbawienia i nie ma tu żadnego wyjątku, więc i Ty także. Ale żeby tego zbawienia dostąpić musimy spełnić jeden najważniejszy warunek: musimy stać się ludźmi wierzącymi, lecz nie tylko takimi, którzy mówią: my jesteśmy wierzący. Trzeba być wierzącym bezgranicznie, trzeba być ufnym, jak małe dziecko, które w swej ufności oddaje się w całości swojemu Bogu. Ludzie obarczeni życiowymi doświadczeniami (a Ty, jak widzę, także już do nich należysz) skłonni są uciekać od prawdy obiektywnej w kierunku prawdy subiektywnej (czyli takiej, którą sami akceptują). Wynika stąd problem ze znalezieniem dla siebie właściwej relacji z Bogiem. Widzę, że dostrzegasz problem (im dalej jesteś od Boga, tym więcej zostawiasz miejsca dla szatana), lecz nie potrafisz przemóc się, by walczyć z samą sobą o powrót w miłujące objęcia Jezusa. Pamiętasz? Jezus uzdrawiający ślepca powiedział do niego: efatha, co miało oznaczać: otwórz się. Nikogo Jezus nie uzdrowi, jeśli ten, kto potrzebuje tego uzdrowienia nie otworzy swojego serca na działanie Bożej miłości. Ja zaś z całego serca życzę Ci: efatha.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: