Autor: Ewa (---.xdsl.centertel.pl)
Data: 2013-09-17 20:25
Przez 9 dni odmawiasz nowennę, codziennie masz modlitwę - tam jest napisane modlitwa na pierwszy dzień, drugi etc., nie ma żadnych łańcuszków, zostawiania kartek w kościele, siedzisz w domu i się modlisz raz dziennie słowami na wyznaczony dzień. Super sprawa, ja już się od 3 lat modlę często, bo mam różne zakręty w życiu i zawsze nawet jak się zagubię wracam do Boga. Zaczęło się jak w fatalnej sytuacji życiowej, byłam zrozpaczona, zmęczona, miałam depresję, wątpliwe było dla mnie istnienie Boga, a jednak dzień w dzień modliłam się tą Nowenną, nie wiem czemu skoro wedle mojego ówczesnego rozumowania Świętych raczej nie powinnam była uznawać, skoro wątpiłam w Boga, a jednak... i stało się wtedy kilka fajnych rzeczy na raz ;-) wszystkie zasługi przypisałam św. Judzie, nie sobie, bo to były naprawdę sprawy 'trudne' do osiągnięcia. Teraz jest ze mną zawsze kiedy potrzebuję go bardziej lub mniej, ale nie zadręczam Go, więc jak nie potrzebuję to daję Mu odpocząć ode mnie ;-) . Myślę, że jak masz problemy to warto. Sw Juda jest od spraw beznadziejnych.
Jeszcze w odpowiedzi do Zofii napiszę, że fakt faktem tak, żeby się nagle stał cud to nie było, nawet zdarzało się w międzyczasie, że było zupełnie na odwrót niż prosiłam w modlitwie, było fatalnie, może nie byłam tym zachwycona (mogło by się nic nie zmieniać lepiej niż żeby było zupełnie odwrotnie) ;-) ale zawzięłam się w modlitwie i zawsze koniec końców (po roku, pół roku) było dobrze. ;-)
|
|