Autor: xc (---.31.103.219.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 2014-03-18 10:03
Trudno powiedzieć, bowiem nie znamy okoliczności sprawy. Czy Pani sobie życzyła sobie pomocy? Przypomina mi się sytuacja z pewnego filmu, w której harcerze próbują pomóc staruszce w przejściu przez ulicę a ona się opiera, bo chce iść w zupełnie innym kierunku.
Kiedyś jako młody człowiek, chciałem pomóc pewnej starszej pani w pociągu i położyłem jej walizkę na półkę. Pociąg gwałtownie zahamował, walizka spadła komuś na głowę, nabiła guza i ja oberwałem za to. Od tej pory, jeśli ktoś w takiej sytuacji wyraźnie nie poprosi mnie o pomoc, nie robię nic.
Jeśli nie może Pan sobie sam poradzić ze sprawą i uważa swoje postępowanie za naruszenie nakazów Boga, proszę wyznać to w trakcie najbliższej spowiedzi.
I tyle.
|
|