Autor: Ziuta (---.home1.cgocable.net)
Data: 2014-08-02 23:59
Kazdemu z nas wydaje sie, ze popelniamy takie niesamowite grzechy i ze na pewno jak ksiadz je uslyszy w konfesjonale to zemdleje z wrazenia. A pamietam jak kiedys ksiadz na rekolekcjach powiedzial, ze nie zdajemy sobie sprawy jak sluchanie spowiedzi jest nudne. Jak malo orginalne sa ludzkie grzechy. W sumie te same grzechy, albo podobne, nic nowego, ludzkosc od wiekow popelnia te same przewinienia, moze z jakas drobna wariacja na temat grzesznosci. Ksiadz, ktory tam siedzi, tez jest grzesznikiem, sam wiele z tych "strasznych" grzechow popelnil. Jest naprawde mala szansa, ze go zaskoczysz. Nie mysl w kategoriach strasznosci grzechow. Wszystkie grzechy sa straszne i zarazem bardzo powszednie. Nikt nie spowiada sie z dobrych uczynkow. Pomysl logicznie, te kolejki przed konfesjonalami pelne sa grzesznikow, kazdy ma jakies straszne grzechy. To po to wlasnie chodzimy do spowiedzi, zeby sie z tych strasznych grzechow oczyscic. Gdybys nie miala grzechow nie musialabys chodzic do spowiedzi. Po prostu idz. Nie jest to latwe ani przyjemne, ale przynosi wielka ulge. Moze to trywialne porownanie, ale do dentysty tez malo kto chodzi z radoscia. Idz, stan w kolejke do spowiedzi i pomysl sobie tak - za godzine bede juz po spowiedzi. Mozesz na poczatku powiedziec ksiedzu to co tu napisalas, a jezeli nie przejdzie ci to przez gardlo to wydrukuj swoj wpis i na poczatku spowiedzi daj spowiednikowi przeczytac to co tu napisalas.
|
|