Autor: Edith (---.ssp.dialog.net.pl)
Data: 2014-08-31 20:39
Wydaje mi się, że załatwianie tak istotnych kwestii jak "nie wiem, czy przez rok będę mogła uczestniczyć w Eucharystii, co robić" powinno mieć miejsce w realu, a nie w internecie. Sprawa wymaga ustalenia, jak prowadzić życie duchowe, jeśli faktycznie nie będzie dostępu do sakramentów. Żaden anonimowy internauta nie może (nie ma kompetencji) udzielać Ci takich porad.
Sprawa jest bardzo poważna, dlatego zupełnie poważnie radzę znaleźć w realu mądrego księdza, może mającego jakieś doświadczenie pracy na Dalekim Wschodzie, i dokonanie z nim WIĄŻĄCYCH ustaleń na czas stypendium.
Dlaczego podkreślam, że ustalenia powinny być wiążące? Bo samemu trudno, zwłaszcza bez dostępu do życia sakramentalnego, utrzymać się przy Bogu i modlitwie. W tym pomaga dane słowo, jakiś narzucony sobie "rygor", stały rytm modlitwy. Oprócz tego w Kościele już tak jest, że posłuszeństwo, także to spowiednikowi, niesie ze sobą błogosławieństwo.
Widzisz - internet niewiele tu pomoże ;)
Pozdrawiam i życzę dobrego czasu w Chinach.
|
|