logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Anna (---.play-internet.pl)
Data:   2014-09-01 12:32

Dowiedziałam się że mąż ma kochankę i nie ma zamiaru jej zostawić. My mamy malutką córeczkę co mam zrobić. Jestem załamana

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: xc (---.204.201.113.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-09-01 16:33

Myślę, że powinna Pani porozmawiać z mężem.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Beata (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-09-01 16:43

- Postaraj się nie prowadzić burzliwych rozmów/kłótni przy dziecku, żeby atmosfera między Wami na nie źle nie wpływała
- Spróbuj z mężem porozmawiać, zapytaj, jak sobie to wyobraża dalej i czy chce ratować Wasze małżeństwo
- Jeśli chce - idź do poradni małżeńskiej, ewentualnie zaciągnij tam męża, zapiszcie się na kurs dla trudnych małżeństw
- Jeśli nie - idź tam sama
- Przede wszystkim módl się za Waszą rodzinę
- zwróć się o pomoc do zaufanej osoby (ktoś z rodziny, przyjaciele), kto mógłby przemówić mężowi do rozumu
- Jeśli nic nie pomoże - wystąp o separację
- Każ mu się wyprowadzić lub sama wyprowadź się do rodziny, a jeśli nie masz możliwości, a mieszkanie jest Wasze wspólne - to niech Cię spłaci
- wystąp o alimenty dla dziecka (i/lub) siebie - nie jest to zależne od posiadania rozwodu czy separacji (możesz uzyskać bezpłatne porady prawne - są prowadzone przy MOPS-ach lub stowarzyszeniach dla kobiet, itp.)
- W ostateczności możesz wystąpić o stwierdzenie nieważności małżeństwa

tu artykul kompetencja-sadu-w-orzekaniu-o-niewaznosci-malzenstwa.
(tu artykuł:
- umożliwiaj ojcu kontakty z córeczka - na miarę jego wieku tłumacz jej w sposób bezpieczny dla dziecka sytuację w jakiej się znaleźliście

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: maja (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2014-09-01 17:15

Bardzo mi przykro. Domyślam się że czujesz się beznadziejnie ale musisz znaleźć w sobie siłę (dla siebie, córki i waszego małżeństwa). To wyda ci się trudne ale módl się za męża i waszą rodzinę. Dbaj o siebie i nie pokazuj swojej rozpaczy. Ja bym postawiła mu twarde warunki, do których ma prawo żona; musi się zdecydować albo rodzina albo kochanka. Oczywiście nie mówię o rozwodzie, ale istnieje separacja bo przecież nie można pozwolić aby jedno z małżonków wymagało życia w trójkącie. Poważnie bym z nim porozmawiała na neutralnym gruncie, bez oskarżeń. Jak zacznie się oskarżać faceta i się z nim kłócić to korzysta na tym tylko kochanka. Powiedziałabym mu spokojnie co czuje jak mnie zranił i zawiódł jako najbliższa osoba, że darzyłam go zaufaniem itp. Ważne aby powiedzieć swoje odczucia ale nie kłócąc się- to trudne ale konieczne
aby utrzymać z nim dobre relacje( uwierz mi że to najbardziej rozzłości kochankę bo nic złego na ciebie nie będzie mówił). Zauważ - zazwyczaj małżonkowie się kłócą, on się skarży kochance, ona go pociesza i mają wspólny front przeciw Żonie. U żony są awantury a u niej sielanka i brak kłopotów to każdy facet wybiera to co przyjemne.
Możesz to rozegrać psychologicznie. Zatrzymaj dobre relacje z nim proś o pomoc w różnych sprawach aby musiał z wami spędzić czas dziękuj za pomoc - jeżeli będziecie w dobrych relacjach to trudno mu będzie odmówić a kochanka
się wścieknie i zaczną się kłócić. Prędzej czy później otworzy oczy. On nie może widzieć cię jako ofiary, niech zobaczy że sobie świetnie poradzisz, że jesteś zadbana się uśmiechasz fajnie spędzasz czas z waszą córeczką.
I módl się za was oboje. Bóg da Ci siłę.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Jan (---.play-internet.pl)
Data:   2014-09-01 20:52

Beato - nie znając okoliczności doradzasz stwierdzenie nieważności. To nie rozwód. Przyczyna musi być uprzednia ... nie wolno stwierdzić nieważności z powodu zdrady jednej czy drugiej strony bez wiedzy.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: 6283 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-09-01 22:11

Porozmawiaj z mężem.
Nie chciej dowiedzieć się wszystkiego bo możesz tego potem nigdy nie zapomnieć a może akurat uda Wam się przetrwać ten kryzys. To bardzo ważne! Nie pytaj co do niej czuje, w czym ona jest lepsza, kiedy przestał kochać itp, ta wiedza może Cię zabić.

Spróbuj się dowiedzieć dlaczego Cię zastąpił.
Co mu w Tobie nie pasowało, czego w Tobie nie lubi, co robiłaś źle.
Zagryź zęby, zaciśnij pięści i bądź najlepszą żoną na świecie. Bądź lepsza od kochanki, daj mu więcej i lepiej ( w tym seks od którego go pewnie teraz odcięłaś).
Może się opamięta.
Jeśli zdecyduje się zostać to będziesz się martwić co dalej zrobić ze swoimi uczuciami i z Wami.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Beata (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-09-01 23:22

Janie - zauważ, że sugestię o wystąpieniu o stwierdzenie nieważności wskazałam na końcu - jako ostateczność. Poza tym sytuacja może być bardziej złożona, autorka napisała niewiele, a ona sama wie najlepiej, czy podobne skłonności miewał mąż jeszcze przed zawarciem małżeństwa. Ponadto wiadomo, że ani ja, ani ona nie będzie tej kwestii rozstrzygać, tylko sąd kościelny. Nadmienię też, że w przypadku mojej znajomej stwierdzono nieważność małżeństwa w oparciu, m.in. również o fakty dotyczące jego kondycji oraz zachowań męża już w trakcie jego trwania.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Maggy (---.dynamic.vectranet.pl)
Data:   2014-09-01 23:24

6383, wyobrażasz sobie współżycie z mężem, który Cię zdradza? No, proszę... Zagryzać zęby w seksie i udawać, że jest super jak jest potwornie? I to ma być metoda na uleczenie małżeństwa? Udawać, że nie widzisz, że na Ciebie spadają uschnięte kaleczące badyle zamiast róże?

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Apolonia (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-09-02 00:13

6383, zgadzam się z Maggy. Trzeba myśleć o swoim zdrowi psychicznym ale również FIZYCZNYM. Wiadomo o jednej kochance, może jest/było ich więcej. Nie mówiąc już o tym, że takie zachowanie żony wcale nie musi doprowadzić do oczekiwanego przez nią (i ciebie) efektu... a może niewiernemu to się spodoba, będzie zmieniał kochanki co pół roku, a w domu będzie miał wiecznie-uśmiechniętą-i-dostępną-żonę czekającą z obiadem. Szkoda, że po kilku latach żona czymś zarażona (a kobiety dużo gorzej znoszą choroby przenoszone drogą płciową).

Statystyka mówi, że mężczyźni NIE ODCHODZĄ do kochanki w ponad 90%.

Anna pisała, że mąż "nie ma zamiaru zostawić kochanki" co nie oznacza, że chce do niej odejść. Stosując się do zaleceń 6383, Anna dałaby otwartą drogę niewiernemu do opcji pozostania w rodzinie z kochanką lub kochankami u boku.

@Anno, za mało informacji, żeby ktokolwiek mógł Ci coś doradzić.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: clara (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-09-02 09:21

6283;
od razu sugerujesz Annie, że to ona jest winna, bo zakładasz, że mężowi coś w Annie nie pasowało, coś robiła źle;
Oszczędź sobie takich rad, bo wpędzasz w poczucie winy osobę zdradzoną.
Jeśli Anna rzeczywiście coś robiła źle ( nikt nie jest doskonały), to mąż nie miał z tego powodu prawa do szukania pociechy u kochanki, która "robi to lepiej".
Jego obowiązkiem było porozmawiać z żoną, jeśli coś mu nie pasowało.
Może tego nie wiesz, ale mężczyźni bardzo często zdradzają bez żadnych "win" swoich żon. Czytałam, że ponad połowa ankietowanych mężczyzn, którzy zdradzali żony, ocenili swoje małżeństwo jako "bardzo udane".

Anno,
absolutnie nie współżyj z meżem. Po pierwsze: dałabyś znak, że zgadzasz się na życie w trójkącie i pozwalasz mężowi na kochankę;
Po drugie: narażasz się na niebezpieczeństwo, bo mąż może Cię zarazić jakąś chorobą.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: 6283 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-09-02 09:50

Maggy, piszę z własnego doświadczenia a Wy tylko teoretyzujecie.
Mąż zostawił kochankę po niecałym miesiącu takiego postępowania.

jak można na forum katolickim po informacji o zdradzie pisać o unieważnieniu małżeństwa? katolik ma walczyć, nie poddawać się po byle zauroczeniu.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: 6283 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-09-02 14:01

żona absolutnie nie jest winna zdradzie.

Jest winna osłabienia więzi (tak jak i on) w wyniku czego zagubiony, być może niedojrzały mąż znalazł sobie lepszy substytut i to jest tylko i wyłącznie jego wina.
Dlatego potrzebna jest rozmowa o tym czego mu w małżeństwie brakowało, czego żona już nie robi, co robi źle, co zaniedbuje, dlaczego z nią o tym wcześniej nie próbował rozmawiać (jeśli faktycznie nie próbował).
Sama rozmowa nic nie zmieni ale żona będzie mieć pole do działań.

To nie jest pora na zarzucanie sobie kto odstąpił od swoich obowiązków, kto kogo bardziej skrzywdził, trzeba przerwać błędne koło
i na pewno nie zrobi tego mąż, który ma na mieście bezproblemową, zadbaną, milutką, wdzięcznie ćwierkającą kochankę.
Żona musi dać mu więcej i lepiej, musi zachęcić męża do próby odbudowania małżeństwa.
I to jest najłatwiejsza część zadania.
Schody zaczną się kiedy będą chcieli odbudować małżeństwo. Nie da się zapomnieć, nie da się cofnąć wypowiedzianych słów.
Odbudowa małżeństwa to długotrwały, bolesny proces mogący trwać nawet kilka lat i tu największą przeszkodą mogą być uczucia żony (conocne koszmary, przeogromna zazdrość, chęć kontroli) która znów musi zacisnąć zęby i przeć do przodu.
Oczywiście to może nie zadziałać ale warto spróbować. Nie można się poddać, nie można stać z boku i patrzeć na poczynania męża.

--
W swoim małżeństwie próbowałam różnych metod: spokojnych rozmów, awantur, błagań, płaczu, odwoływania się do jego wiary i sumienia, banu na seks, wywierania na niego nacisku przez jego rodziców (meega błąd), rozmów z kochanką i to wszystko przynosiło tylko odwrotny efekt.
Pomogło dopiero bycie idealną żoną.
Miał po co i do czego wracać.
Teraz już wiem, że nikt normalny nie wróciłby do domu pełnego żalu, wypominań, awantur, zakazów, płaczu i braku pożycia intymnego. Bo po co?
I uwierzcie mi, słowa 'nigdy od niej nie odejdę" były jednymi z przyjemniejszych, jakie usłyszałam.


Katolik nie może się poddać,
Nie może już na wstępie rozważać unieważnienie ślubu, powinniście mocno wstydzić za taką radę...

---
"Może tego nie wiesz, ale mężczyźni bardzo często zdradzają bez żadnych "win" swoich żon."
No nie wiem. Masz jakieś oficjalne dane na ten temat? jakieś wiarygodne źródła? znasz sumienia i uczucia zdradzających?

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Elka (---.serv-net.pl)
Data:   2014-09-02 14:44

Do 6283 - małżeństwo to związek dwojga ludzi, a z tego co piszesz cały ciężar naprawy małżeństwa wzięłaś na siebie. Nic nie piszesz, co zrobił mąż, by naprawić wasze małżeństwo. Nie mówię, że twoja metoda jest zła, ale wydaje mi się, że trzeba kochać mądrze i wymagać. Wymagać szacunku dla siebie i dla sakramentu małżeństwa, a nie tylko "ratować" za wszelką cenę, nawet za cenę własnej godności.
Co do problemu Anny - za mało wiemy, żeby coś sensownego doradzić. Jedno czy dwa zdania to za mało.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: 6283 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-09-02 14:56

Elka, mąż zaczął naprawiać po tym jak się zdecydował na zostanie.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Anna (---.play-internet.pl)
Data:   2014-09-02 23:10

Dziękuję za rady. Cały czas się modlę o jego opamiętanie ale nie da się z nim rozmawiać. Jest dla mnie przykry tym bardziej że odkryłam jego zdradę. W domu przebywa bardzo mało bo jak twierdzi pracuje. Nie wiem czy to się uratuje i się zmieni.
Bardzo chcę ratować małżeństwo. Na początku robiłam mu wyrzuty. Postanowiłam już się nie kłócić tylko spokojnie rozmawiać i zachęcać by więcej przebywał z dzieckiem. Może jeśli zachowam spokój i będę dalej dobrą matką to może uzna że lepiej będzie zostać z nami.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: maja (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2014-09-04 08:45

Kochana Wy jesteście dla niego najlepszym wyborem. Ma żonę, która mimo jego zachowania walczy- jesteś bardzo dzielna. On idzie na łatwiznę a ty wszystko dźwigasz to jest twój wyraz miłości. Moja koleżanka też tak jak ty zawalczyła kilka lat temu. Wygrała, są razem a on sam powiedział, że nigdy żadnych imprez w towarzystwie kobiet bez żony (aby nie musiała bić się z myślami czy mu może ufać) Zbudował im dom i mają drugie dziecko. Kryzysy mamy wszyscy, każdy inny i każdy inaczej to przeżywa i rozwiązuje. Ważne, że robisz wszystko co możesz. Pozdrawiam

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Apolonia (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-09-04 18:06

@6283 Nie mieszaj spraw, nikt nie twierdzi, że należy lecieć do sądu biskupiego i walczyć o unieważnienie, Anna na pewno nie. Jeżeli są ku temu powody to oczywiście warto wiedzieć, stąd komentarz Beaty.

To Ty twierdzisz, że żona musi być dostępna dla męża na każde żądanie i "być lepsza od kochanki, dawać mu więcej i lepiej ( w tym seks od którego go pewnie teraz odcięła)". Z tym nie można się zgodzić w żadnej okoliczności. Czyli co zdrowie płciowe żony nie jest ważne?

Jak dla mnie to jest farsa, nawet jeżeli kobieta, "zaciskając zęby", zdecydowałaby się na dzielenie łoża z kochaną to byłby to teatr, taka wojna na bycie tą lepszą, której katolicka żona w łóżku raczej nie wygra. Szczerze to nie wiem dlaczego którykolwiek mężczyzna miałby zreflektować i zrezygnować, na tej podstawie z kochanki. Zwłaszcza, że kochanki zazwyczaj katoliczkami są tylko z nazwy i oralem i innymi nie pogardzą...

Z mojego punktu widzenia trzeba z jednej strony ograniczyć wyrzuty i kłótnie, a z drugiej dać jasny komunikat, że jednak mąż ma wybór kochanka albo żona. Uniezależnienie się. Jeżeli mąż będzie widział, że może się wyszumieć i zawsze wrócić to będzie mu to odpowiadało. On musi zrozumieć konsekwencje swoich działań. Ważne żeby to było przed zarażeniem żony jakąś chorobą weneryczną...

Może warto przejść się do poradni? Wspólne lub nie? Możliwe, że było w waszym związku coś czego nie zauważyliście. Dobrze by było jakby specjalista to wyjaśnił. Podkreślenie roli rodziny, dziecka, wszystkiego tego czego kochanka nie może dać... to według mnie droga.

Z Bogiem.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: 6283 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-09-04 19:15

" Z tym nie można się zgodzić w żadnej okoliczności."
dlaczego?
dlaczego w żadnej okoliczności?
dlaczego w moim małżeństwie to zadziałało niemalże natychmiastowo?

"katolicka żona w łóżku raczej nie wygra"
dlaczego?
czy katolickie żony są słabe w łóżku?
czy dobry seks to tylko oral niekończący się w pochwie?
czy mąż Anny jest z kochanką bo ona uprawia z nim seks oralny?
czy dla męża Anny jest on aż tak ważny?
czy znasz preferencje męża Anny?

"Szczerze to nie wiem dlaczego którykolwiek mężczyzna miałby zreflektować i zrezygnować, na tej podstawie z kochanki."
dlaczego piszesz, że miałby to zrobić tylko i wyłącznie na tej jednej podstawie?
przecież ja tego nie napisałam i jak najbardziej się z Tobą zgadzam, żaden facet nie zrezygnuje z kochanki dostając tylko dobry seks od żony ale już żadnych czułości, dobrego słowa, wsparcia, motywacji, dobrego jedzenia, czystej chaty, nadziei, chęci, ciężkiej pracy nad sobą i tego wszystkiego, co sprawia, że małżeństwo jest udane.
Dobre małżeństwo nie opiera się na dobrym seksie Apolonia;)

"Zwłaszcza, że kochanki zazwyczaj katoliczkami są tylko z nazwy i oralem i innymi nie pogardzą... "
Zazwyczaj... kochanka mojego męża należała do dwóch duszpastersw, do jednego należeliśmy w trójkę. To tam poznała mojego męża.
No proszę pamiętać, że w PL mamy oficjalnie 95% katolików. Ile mamy romansów? nie wystarczyłoby ludzi niewierzących...

"Czyli co zdrowie płciowe żony nie jest ważne?"
są badania, które pozwalają wykryć takie choroby. Nie drogie. Parę stówek za wszystkie.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Apolonia (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-09-04 20:24

@6238

1. Nie można wymagać od żony, by współżyła z mężem w okolicznościach w których on ma kochankę, a żona czuje z powodu tego dzielenia dyskomfort. Jeżeli żona się na to zgodzi to albo nie ma szacunku do siebie (małe poczucie własnej wartości, pogodzenie ze swoim losem) co doprowadzi do sytuacji w której mąż przystanie na układ żona + kochanka albo (tak jak to prawdopodobnie było w Twoim przypadku) żona ma genialny plan w którym to chce pokazać mężowi, że jednak jest lepsza. Mąż uznaje, że jednak zostaje z rodziną (jak to się dzieje w 90%) i masz, wygrałaś... przynajmniej tak myślisz. Skąd pewność, że nie ma kokoś na boku, albo nie zrobi tego znowu? Znowu będziesz walczyć na łóżko i inne atrybuty z kochanką?
Ja tam nawet rozumiem Twój sposób myślenia, ale nie jestem w stanie przejść do porządku dziennego nad tym teatrem... orgazm też się wtedy udaje, żeby przypodobać się mężowi i wzmocnić jego poczucie własnej wartości? Seks na smutno pewnie by się mu nie spodobał, więc trzeba przez te "zaciśnięte zęby" trochę powzdychać, czyż nie? Kochanka mu pewnie tego nie szczędzi, trzeba walczyć! Szkoda, ze PRAWDY w tym nie ma za grosz... :/

2. Współżycie katolickie to coś wspaniałego, ociera się to o mistycyzm, to coś więcej niż pozycje i orgazmy. Takie połączenie ciał nie może mieć miejsca "przez zaciśnięte zęby". Pozycje, orale, anale, inne zabawy da kochanka, na zawołanie niezależnie od tego co mówi termometr owulacyjny. Także w jednym kontekście katolicka żona wygrywa w łóżku a w innym "przegrywa". Stosując teatr, zawsze przegrywa... trzeba mieć bardzo głupiego męża, żeby się nie domyślił, że to seks "przez zaciśnięte zęby".

3. "Dobre małżeństwo nie opiera się na dobrym seksie" No, ale to Ty zaczęłaś, że seks musi być ("daj mu więcej i lepiej w tym seks od którego go pewnie teraz odcięłaś"). Ja właśnie uważam, że w tych okolicznościach, z wielu powodów, seksu nie powinno być. W szczególności jeżeli żona nie jest chętna a robi to tylko dlatego by mąż wrócił... Niezależnie od tego co mówisz uważam, że bycie chętną i gotową na seks właśnie nie działa. W Twoim wypadku mogły zadziałać inne rzeczy, które robiłaś lub nawet te na które nie miałaś wpływu (kochanka zaczęła napomykać o rozwodzie i przeprowadzce do niej, mąż uznał, że gra nie warta świeczki, bo kochanka wcale nie taka lepsza niż żona, a płacić alimentów nie będzie musiał i użerać się w sądach również). Przypominam, mężowie w 90% NIE ODCHODZĄ DO KOCHANEK - z wygody oczywiście. Więc nie chodzi o to, by zatrzymać męża (bo to na 90% mamy zagwarantowane), ale żeby się nawrócił i zrozumiał wartość rodziny i to jak ją krzywdzi.

4. Jeżeli ktoś staje się kochanką to niezależnie od tego do ilu DA należał jest dla mnie "katoliczką tylko z nazwy".

5. Chcesz powiedzieć, że w tym planie, w którym walczy się z kochanką o względy męża jest również sugestia, że "łóżko tak, ale jak się będziesz badał po każdym kontakcie seksualnym"? ;D Chyba by mu się nie spodobało. Wiadomo jak trudno jest zmusić mężczyzn do wizyt u lekarzy, a do lekarzy od kwestii intymnych to już sobie nie wyobrażam... chociaż nie przeczę, że to mogłoby być rozwiązanie gdyby badania dawały 100% pewność. Niemniej jednak zadziwiłaś mnie, ja myślałam, że Twój plan polegał na tym by mąż miał w domu tylko przyjemności, żeby widział ile traci. Nakazywanie badań, jest jak dla mnie nieprzyjemne dla męża. Pewnie by się zdenerwował, a właśnie chodzi o to, żeby się nie denerwował... i żeby się cały czas uśmiechać... przez "zaciśnięte zęby" oczywiście, ale żeby wyglądało naturalnie ;)

Anno przepraszam, że tak się rozpisałam nie do Ciebie. Będę się modlić o Ciebie i o nawrócenie Twojego męża. Bądź dobrej myśli, bądź silna.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: młoda mama (92.58.92.---)
Data:   2014-09-04 20:38

Popieram 6283. Owszem, może być trudno być perfekcyjną żoną wiedząc o romansie, ale na przykładzie autorki tej rady, popłaca :) Wyobraźcie sobie, ze to my mamy romans. Czy wolałybyście wrócić do nabuzowanego męża, czy takiego, który jest idealny? Co do wartości rodziny i dziecka, to nie można się na tym opierać, kochanka też może zajść w ciążę i dawać pozory rodziny. To całokształt ma przyciągnąć męża. Może warto być idealną żoną, ale też postawić ultimatum, że ma zrobić badania i dać mu miesiąc do namysłu? Samo ultimatum i brak seksu raczej nie jest przyciągające. Pokonać kochankę jej własną bronią, tym bardziej, że my mamy na to przyzwolenie, a ona nie :D Ale też nie zmieniać się na siłę, żeby mąż nie pomyślał, że jak będzie chciał więcej seksu lub lepszych obiadków to musi szukać nowej kochanki. Polecam też angażowanie męża w wspólne wychodzenie z dzieckiem do kina, do teatru, na zakupy, zebrania szkolne, itp. Najwierniejszy mąż, to zapracowany mąż ;) ale praca pod okiem żony :P I niestety trzeba dużo chwalić, cały czas chwalić. I zadbaj o siebie :D

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: zdziwiona (---.tvkdiana.pl)
Data:   2014-09-04 22:32

6283: "..są badania, które pozwalają wykryć takie choroby. Nie drogie. Parę stówek za wszystkie..."

chyba czegoś nie rozumiem, przy ciągle trwającym romansie właściwie trzeba byłoby te badania chyba na okrągło potwierdzać, co parę dni bo byłyby nieaktualne. Co innego jakby kontakt był z kochanką urwany,ale nie jest. A tak odchodząc od tematu wydaje mi się, że małżeństwo powinno opierać się na wyższych wartościach, co wtedy gdy pojawiają się np. problemy zdrowotne i nie ma się zwyczajnie sił na takie podchody i uwodzenia? Koniec?

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Maggy (---.dynamic.vectranet.pl)
Data:   2014-09-04 22:47

6283, w waszym wypadku nie zadziałała nieprawda tylko łaska Boża cudem Was uratowała. W życiu nie uwierzę, że między innymi przez seks przez zaciśnięte zęby jesteście nadal małżeństewem. Nie wiem jakiego masz męża ale niezły chyba miał "ubaw" z Ciebie, przepraszam. Udawałaś a on udawał, że nie widzi Twojego udawania. Przedszkole to mało powiedziane. Tak się dojrzali ludzie nie zachowują. Ale ja patrzę przez pryzmat poczucia swojej wartości które każdy jakieś ma. Nigdy w życiu nie doradzę nikomu budować coś na zakłamaniu, na farsie i ratować coś wbrew miłości do samej siebie. Seks przez zaciśnięte zęby to zło wyrządzone sobie samej a pod tym Bóg napewno się nie podpisze bo prędzej czy później owoce takiego zakłamania się zbierze tylko szkoda że niezbyt smaczne. 6283, teraz może i jest dobrze między Wami ale farsa której się dopuściłaś nie popuści. To, że teraz jest dobrze między Wami nie jest dla mnie znakiem, że w sercu Twoim po takim udawaniu do którego przyczynił się też i Twój mąż nie ma rysy. Jest i to wielka której może nawet nie jesteś świadoma. Władcą kłamstwa nie jest Bóg więc nie jestem w stanie doradzić coś co od Boga nie pochodzi co by choćby nawet i pozornie Putina z Ukrainą pojednało.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: 6283 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-09-04 22:56

Apolonia,

1. Nie wymagam od Anny aby z nim współżyła. Niczego od niej nie wymagam... Staram się ją namówić na walkę np. w sposób, który w naszym przypadku był skuteczny.

Nigdy nie będę mieć pewności, że mąż nie znajdzie kochanki.
Ale... Ty też jej nie masz. Czy nie będziesz mieć jeśli jeszcze nie masz męża.
Mam nadzieję, oboje się staramy, bardziej dbamy o nasze uczucia, relacje i staram się ufać mężowi. Nie mogę go kontrolować, zastanawiać się czy ma kogoś nowego, czy odnowił znajomość bo to znów osłabi naszą więź i sama wepcham męża w ramiona innej kobiety.
Jeśli jednak kiedyś znów dojdzie do takiej sytuacji to tak, znów będę walczyć bo do tego się zobowiązałam wypowiadając przysięgę małżeńską. To mój obowiązek. I znów zrobię to nie odcinając męża od współżycia ze mną. Bez udawania orgazmów, bez jęczenia bo to nie w moim stylu. Już? zaspokoiłaś ciekawość dotyczącą naszego pożycia?

Teraz Ty zapokój moją ciekawość i napisz proszę skąd wiesz, czego kochanki nie szczędzą zdradzającym mężom.


2. Dokładnie!
Dlatego nie rozumiem, dlaczego tak rozwodzisz się nad seksem oralnym.
Dlaczego zakładasz, że mąż szuka u kochanki seksu oralnego? analnego? a może szuka właśnie tego dziwnie przez niego pojętego mistycyzmu? dobrowolnego, niewymuszonego, radosnego seksu który żona mu dawkuje w porcjach 12 razy do roku w wersji pod kołderką max 15 minut? (nie sugeruję, że robi tak Anna, nie mam pojęcia jak przed zdradą wyglądało ich pożycie i nie chcę wiedzieć).
Seks ze zdradzającym mężem może boleć ale nadal pozostanie czymś przyjemnym - jak seks z osobą którą się kocha. I jest potrzebny.

3. Czy z całej mojej wypowiedzi zapamiętałaś tylko to? tam było jeszcze kilkanaście innych rzeczy. Równoległych.

Jeśli żona nie jest chętna, nie ma na to najmniejszej ochoty to nikt nie ma prawa jej zmuszać. Tylko żona musi pamiętać, że współżycie jest jej obowiązkiem małżeńskim.

W moim przypadku zadziałało wszystko co postanowiłam zmienić! piszę o tym od pierwszego posta. Czemu tak się przyczepiłaś tego seksu? Dlaczego zakładasz, że wszyscy mężowie zdradzają dla seksu (oralnego)?

Masz jakieś dane na potwierdzenie tych 90%?

4. Dla Ciebie. A Ty masz władzę dzielenia ludzi na katolików i niewierzących... Znasz ich sumienia, uczucia, wiesz co ich w danym momencie ogarnęło, wiesz, że ich skrucha jest fałszywa...

5. Chcę powiedzieć, że jedne badania wystarczą jeśli mąż sypia tylko z jedną kochanką. Co innego, kiedy robi to ciągle z innymi kobietami.
Na dobranoc życzę Ci mniej sarkazmu. Chcesz popisać to pisz na argumenty, nie będę się ścigać w sarkazmach.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: zdziwiona (---.tvkdiana.pl)
Data:   2014-09-04 23:37

"..Chcę powiedzieć, że jedne badania wystarczą jeśli mąż sypia tylko z jedną kochanką..."

Chyba tylko wtedy jeśli kochanka ma tylko jednego partnera. A co do tego tez pewności mieć nie można, prawda?

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Anna (---.play-internet.pl)
Data:   2014-09-05 06:52

Wczoraj powiedział mi, że to nie ma sensu bo nie chce być ze mną. Twierdzi, że woli być sam. Jeżeli pytam , że to dlatego że kogoś ma zarzeka się, że nie. Nie wiem czy jest już o co walczyć skoro on tego nie chce, nic na siłę. Nie wiem jaki ma to wpływ na dziecko bo nadal karmię piersią. Moje dziecko jest smutne, prawie wcale się nie śmieje. Muszę zmienić nastawienie do tego bo teraz cierpię nie tylko ja ale i moje maleństwo a tego nie chcę.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Elka (---.serv-net.pl)
Data:   2014-09-05 08:06

A ja zgadzam się z Apolonią. Nie wyobrażam sobie, żebym w takiej sytuacji psychicznie była w stanie współżyć z mężem, który przed chwilą współżył z inną kobietą i dopuścił się czegoś, co może zawalić kobiecie cały świat. I mieć jeszcze w perspektywie, że za chwilę znów skorzysta z tego.To jest chore zmuszać się do czegoś takiego i być idealną żoną "na siłę". Podzielam pogląd Apolonii: "trzeba z jednej strony ograniczyć wyrzuty i kłótnie, a z drugiej dać jasny komunikat, że jednak mąż ma wybór kochanka albo żona. Uniezależnienie się. Jeżeli mąż będzie widział, że może się wyszumieć i zawsze wrócić to będzie mu to odpowiadało. On musi zrozumieć konsekwencje swoich działań. Ważne żeby to było przed zarażeniem żony jakąś chorobą weneryczną...". Przecież nie wiadomo, kim jest kochanka, czy nie jest jakąś latawicą, która miała wielu mężczyzn i może być zarażona itd. Współżyć z mężem po czymś takim, to narażanie swojego życia.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: 6283 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-09-05 09:34

dlaczego kobiety na tym forum nie rozumieją czytanego tekstu?
dlaczego wyciągają wnioski z tego co im się wydaje, że jest napisane po czym je publicznie przedstawiają jako pewnik?
dlaczego piszą, jakby osobiście bardzo dobrze znały swego rozmówcę a przy okazji i osobę o której się rozmawia?
no dlaczego?

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Xxx (84.114.0.---)
Data:   2014-09-05 09:50

6283 - brawo! Odważnie i z determinacją! Nie dziwię się, że mąż do Ciebie wrócił!
Z mojego doświadczenia: żarliwa modlitwa czyni cuda.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Apolonia (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-09-05 23:21

@Anno

Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak ciężko Ci musi być :( Nie widziałam, że dziecko o którym wspominałaś to niemowlak, że jesteś niedługo po porodzie... Mam nadzieję, że masz kogoś bliskiego (przyjaciółkę, mamę) z kim będziesz mogła porozmawiać szczerze, żebyś mogła wylać to wszystko co Cię smuci. Stres jest zrozumiały, ważne żebyś nie przypłaciła tej sytuacji ciężka depresją dlatego musisz otoczyć się życzliwymi ludźmi (wiem, z takim małym dzieckiem może być trudno, ale to jest bardzo ważne).

1. Dbaj o siebie, swoje zdrowie fizyczne, psychiczne i duchowe (rozmawiaj i wychodź do ludzi).
2. Zadbaj o zabezpieczenie dla swojego dziecka i siebie. Masz za co żyć jeżeli mąż jednak odejdzie? Nie wstydź się prosić o pomoc, wiele ludzi z radością pomoże młodej matce z niemowlakiem w potrzebie (przepraszam, że to piszę, ale po tym co przeczytałam Twój mąż wydaje się wyjątkowo mało odpowiedzialny, w sumie to może on ma jakieś problemy psychologiczne, może jakaś depresja, stres? Dom, praca, poród, niemowlak... może go to wszystko przerasta? To Ty będziesz w stanie ocenić jego motywacje, my nie wiemy nic poza tym, że zdradza i że chce odejść...).
3. Co do Twojego męża to dobrze, że podejmujesz próbę rozmowy. Jeżeli mąż kolejnych nie będzie chciał podjąć to możesz napisać list, w którym to opisujesz swoje uczucia i wolę by być razem. Możesz wspomnieć o czasach, w których było dobrze, o dziecku, które was zawsze będzie łączyć.
4. Czy mąż przedstawił już plan odejścia od Ciebie i dziecka? Może nie zdaje sobie sprawy z czym łączy się odejście. Rozstanie jest drugą najbardziej stresującą rzeczą po śmierci współmałżonka. Pociąga za sobą wiele rzeczy, które są bardzo nieprzyjemne, pozostawienie karmiącej żony z niemowlakiem będzie na pewno męczyć jego sumienie.
5. Módl się o rozeznanie do Boga.

@6283

Jednym z pewników jest Twoja rada, by Anna nie odcinała niewiernego męża od seksu. Tak, powtarzam to do znudzenia. Tym razem zrobię to w skrócie: TA RADA JEST ZŁA! (Reszta rad jest dobra, jeżeli potrzebujesz to usłyszeć)
Trzeba mieć trochę empatii w sobie, by zrozumieć, że niektóre kobiety nie potrafią przejść do porządku dziennego nad dzieleniem łoża z kochanką. Mnie napawa to obrzydzeniem, nie byłabym w stanie wykrzesać z siebie żadnego podniecenia, a co za tym idzie przyjemności z seksu. Ty to potrafisz, gratuluję (i pisze to bez sarkazmu w szczególności, że zawsze 'zazdroszczę' kobietom, których libiodo jest na wysokim poziomie również poza fazą płodną). Ja po zdradzie musiałabym wracać do intymności przez wiele miesięcy, bo dla mnie intymność to również zaufanie. Współżycie nigdy nie będzie dla mnie kartą przetargową... Może Anna jest taka jak Ty, nie wiem, ale pozwolę sobie w to wątpić. Ty ewidentnie miałaś kolejny plan walki o męża, wielu bitew nie wygrałaś, wiele planów nie zadziałało (jak piszesz próbowałaś: "spokojnych rozmów, awantur, błagań, płaczu, odwoływania się do jego wiary i sumienia, banu na seks, wywierania na niego nacisku przez jego rodziców, rozmów z kochanką"), podziwiam determinacje, ale nie każda z nas jest Napoleonem w spódnicy. Jeżeli małżeństwo miałoby się dla mnie zmienić w pole walki to bym zrezygnowała... poważnie, wolałabym być sama do końca życia.

Uważam, że są granice tego co można zrobić, by zatrzymać męża. Z szacunku do siebie i dla swojego własnego zdrowia psychicznego. Dla wielu kobiet granicą jest zgoda na jawne dzielenie się mężem z kochanką (ja w jeden dzień tygodnia ona w drugi). Polecam film "Plac zbawiciela" (tu najbardziej wstrząsająca scena w której żona robi wszystko by zatrzymać niewiernego męża: https://www.youtube.com/watch?v=pDcFQPaNaQk#t=1h05m42s).
Pamiętajmy również, może dojść do poczęcia, które byłoby bardzo prawdopodobne w przypadku Anny (bo karmi oraz jest w dużym stresie). Delikatnie mówiąc byłoby to bardzo nierozsądne gdyby małżonkowie powołali teraz nowe życie, bo kto by najbardziej cierpiał... no Anna i dzieci. Czy ten argument również nie przemawia do Twojej wyobraźni i nadal uważasz swoją radę za słuszną?

Ad.2 "Dlaczego zakładasz, że mąż szuka u kochanki seksu oralnego? analnego?" A to podobno inne kobiety "na tym forum nie rozumieją czytanego tekstu" ;) To nie była moja teza. Moja teza brzmiała "katolicka żona w walce na łóżko z kochaną raczej nie wygra". Chodziło mi o mechaniczny seks, a tylko o takim może być mowa w przypadku zdrady. Kochanka jest zawsze dostępna (skoro grzeszą zdradą to antykoncepcją zapewne też), seks z nią jest czymś nowym (tutaj dochodzą możliwe nowe podniety dla mężczyzny jak cytowany przez Ciebie oral i anal, taki 'zakazany owoc' może być atrakcyjny dla niektórych mężczyzn, nie sądzisz?), mężczyzna podnosi swoje poczucie własnej wartości poprzez potwierdzenie męskości - to wszystko jest atrakcyjne dla męża, pozwolę sobie na zaryzykowanie tezy, że bardziej atrakcyjne niż rutynowy seks z małżonką, tylko w dni niepłodne (nawet jeżeli nie "przez zaciśnięte zęby"). Możesz oczywiście proponować Annie by właśnie urozmaiciła pożycie, kupiła prześwitującą czerwoną halkę, ale to już będzie rada jak z "Bravo Girl" - jeżeli mąż odchodzi do kochanki bo ma nudne życie erotyczne, zamiast na początku powiedzieć o tym żonie to zasługuje na kopa w tyłek, bo jest głupim gówniarzem i tyle. Masz inne zdanie - przyjmuję do wiadomości.

Ad. 3 "Dlaczego zakładasz, że wszyscy mężowie zdradzają dla seksu (oralnego)?" To również nie była moja teza. Ludzie zdradzają z wielu powodów. Studiowałam socjologię (stąd dane na temat 90%, byłam pewna, że da się ich wyszukać na internecie niestety nie ma, wiec będziesz mi musiała uwierzyć na słowo ;) ), nie będę zaczynać wykładu na ten temat, ale w przypadku Anny mam podejrzenia, że zdrada jej męża to ucieczka, życie go przerasta. No, ale mamy za mało danych więc nie przywiązuję się za bardzo do tej hipotezy.

Ad. 4 Ech, można oczywiście przyjąć, że każdy ochrzczony jest katolikiem (według zasady "raz katolik, zawsze katolik"), ale wtedy część osób niewierzących również byłaby katolikami według tej definicji. No, ale niech już Ci będzie, bardzo-grzesząca-katoliczka-która-nie-planuje-poprawy zamiast 'katoliczka tylko z nazwy'. Chyba nie muszę wymieniać grzechów ciężkich, które w domyśle popełnia osoba która współżyje z cudzym mężem?

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: anka (---.183.245.111.dsl.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-09-06 09:48

Anno, jeśli mąż nie chce być z Tobą, to nie zmusisz go do tego. Nie korzystaj z rad, typu
"masz być lepsza niż kochanka", bo to Cię tylko upokorzy.
Poza tym, @6283 zapomina, że za jakiś czas jej mąż może znaleźć taką kochankę, z która
@6283 nie wygra, bo tamta będzie lepsza, zgrabniejsza, młodsza... itp.
Małżeństwo, wierność ma się opierać na obopólnej miłości, a nie na walce o męża z kochankami
i udowadnianiu która kobieta: żona, czy kochanka, jest lepsza. To wydaje mi się wprost żenujące.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Esterka (---.165.kosman.pl)
Data:   2014-09-07 15:34

6283: "dlaczego kobiety na tym forum nie rozumieją czytanego tekstu?"
To nie czytający nie rozumieją, to pisząca pisze niezrozumiale i sama sobie przeczy.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Izabella (---.google.com)
Data:   2014-09-07 17:03

Twój maz ma kryzys. Moze jest odcięty od rzeczywistosci. Najlepiej zrobicie,gdy pojdziecie do poradni małżeńskiej. Ale tam trzeba mówić prawdę, miedzy innymi określić po czyjej stronie jest odpowiedzialność. A wielu ludzi klamie w różnych poradniach. Znam kilku ludzi, którym udał się drugi zwiazek a to dlatego, ze sami się zmienili czy to ze strachu czy tez z roztropności. Tylko, ze to co osiągnęli w drugim związku mogliby osiągnąć juz w pierwszym -sakramentalnym, bez krzywdzenia małżonka i dzieci, bez życia w grzechu. To mu powiedz, jeśli się nie zmieni to tez w drugim związku będzie nieszczęśliwy. No i rzecz bardzo ważną, jak u was jest z życiem seksualnym, jak jest z waznoscia osób w twojej rodzinie. Maz ma być ważniejszy niż dzieci, nie wolno go zaniedbywać bo koncentrujesz się na dziecku.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: młoda mama (92.58.92.---)
Data:   2014-09-08 22:51

Kasia, może poproś męża, żeby do poki karmisz piersią przestał Cię stresować. Powiedz, że nie chcesz rozmawiać na temat kochanki, jego odejścia, itp, ponieważ jest to dla Ciebie nieprzyjemne, a nie chcesz przelewać złych uczuć na Wasze dziecko. Powiedz, że za pół roku będzie miał wybór, ale teraz niech zostanie z Tobą, nawet jeśli twierdzi, że Cię nie kocha. Postaraj się przez ten czas nie myśleć źle. Będzie co będzie. Może w tym czasie kochanka umrze, będzie miała wypadek samochodowy, zarazi się jakąś chorobą weneryczną od innego partnera (nikomu źle nie życzę - ale różne rzeczy się zdarzają). Nie warto martwić się na zapas. Zawsze ufałam Bogu. Kiedy mój mąż miał mieć jakieś spotkanie ze swoją eks ( chociażby służbowe) zawsze powierzałam to Bogu. I nigdy do tych spotkań nie dochodziło. Daj sobie czas, zadbaj o siebie. I dziecko. Ono ma wspaniałą mamę :)

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Cat (---.centertel.pl)
Data:   2014-09-11 14:07

Powiem ci coś droga Anno. Również przeżyłam ten dramat. I to nie z jedną kochanką, ponieważ mój mąż przechodził kryzys wieku średniego co jakieś 10 lat i zawsze mu coś mu się we mnie przestawało wtedy podobać. Potrzebował "odmiany" jak twierdził.
I zapewniam cię, że za każdym razem dla mnie była to niewypowiedziana tragedia, zwłaszcza gdy kochanka okazywała się wyjątkowo przebiegłą (epitet), która próbowała zrujnować moją rodzinę w każdy możliwy sposób.
Mnie pomógł Pan Bóg. Naprawdę. Nie znałam tych kobiet przecież, a po modlitwie dochodziło do tego, że się nawet z nimi w jakiś sposób spotykałam i rozmawiałam (nawet!), a przecież nie bawiłam się w detektywa. Po kilku miesiącach mój mąż dostawał przysłowiowego kopniaka od Pana Boga i znowu stawał się przykładnym mężem.
Rady w stylu bądź nadal przykładną żoną, daj mu seks o jakim marzy - przecież tego się nie da zrobić. Zwyczajnie się nie da! Czy wy w ogóle wiecie jak osoba zdradzana to wszystko przeżywa?
W każdym razie awantury i histeria nic nie dadzą.
Nie zalecam też mówienia o rozwodzie czy separacji. Przecież kochance o to właśnie chodzi. Kochasz męża, wzięłaś ślub kościelny, macie dziecko. Koniec kropka. Żadnych tego typu działań.
Najlepiej bierzcie urlop i wyjedźcie na tydzień. Jesteście rodziną- mąż powinien sobie o tym przypomnieć. Jeżeli co dzień po pracy będzie brał prysznic i wychodził, a w weekendy wyjeżdżał, a ty będziesz się tylko zadręczać, a nic nie zrobisz w tym kierunku, to poczuje się zupełnie bezkarny (ponieważ nie tylko modlitwa działa - Ty również musisz zacząć działać). Skoro ma czas dla kochanki, niech ma również dla rodziny.
Pozdrawiam.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Magda (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2014-09-12 08:44

Po zdradzie, jak po wielu innych kryzysach małżeńskich, intymność odbudowuje się długo. Nie można się poniżać.

Nikt nie doradzał rozwodu, były rady o separacji. Jeżeli wykluczenie wierności małżeńskiej było w głowie męża przed ślubem, to może okazać się przyczyną nieważności małżeństwa kościelnego.
Jeżeli mąż deklaruje chęć pozostania z kochanką, w sytuacji rozwodu może zostać uznany za winnego rozpadu małżeństwa. Jeżeli tak będzie, nigdy nie będzie mógł ubiegać się o alimenty, a sam będzie musiał je płacić jeśli tylko żona będzie w trudniejszej sytuacji materialnej. Może do materialisty coś takiego trafia. Ale poza tym rozmawianie o rozwodzie rzeczywiście pomocne nie jest.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: anna (---.play-internet.pl)
Data:   2014-09-17 20:06

Witam,
Postanowilam wybaczyć mezowi to co zrobil. Na szczęście posluchal mnie i poszedl do spowiedzi. Wiem, ze to dzięki modlitwie do św Rity udalo się nam uratować malzenstwo. Teraz to juz tak nie boli jak na poczatku. Dziękuje wszystkim za slowa otuchy.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Maggy (---.dynamic.vectranet.pl)
Data:   2014-09-17 21:11

To dopiero początek drogi....

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Ela (62.233.131.---)
Data:   2014-09-22 19:10

Jakoś mi się w to wszystko nie chce wierzyć, w te nagłe nawrócenia. A dlaczego nie wierzę? To historia moich rodziców. Jakieś 17 lat temu ojciec miał romas, przez kilka lat. Jakoś się skończyło i niby szczęśliwa rodzinka. Mama nadskakiwała, szalała, żeby tylko to załatać. I co? I lipa. Dziś ojciec po sanatorium znalazł nowa kochankę. I rozwód w wieku po 60-tce i nie wiem jak mam to wytrzymała te lata bez zaufania. Gdyby wtedy się rozstali, byłaby szczęsliwa kobieta bez zrytej psychiki.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2014-09-23 05:24

Ela,
Smutne, co napisałaś o Twoich rodzicach. Może ojciec się jeszcze opamięta przed śmiercią. Jeśli choć trochę zależy Ci na nim, módl się za niego, żeby nie odszedł z tego świata w grzechu. A publiczne poddawanie w wątpliwość możliwość naprawy męża Anny nie bardzo ma sens. Tak to czuję. Jeśli są tacy, co to widzą, to warto otwarcie o tym napisać, abyśmy wszyscy, którzy to czytamy, jakoś się dzięki takiemu wpisowi zbudowali. Ze zrytą psychiką można trafić do nieba, a w grzechu ciężkim - to chyba sama wiesz jak jest.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Ela (62.233.131.---)
Data:   2014-09-23 14:45

Być może G_JP masz rację. Tylko życie mnie nauczyło, że każda zdrada sprawia, że nasze zycie nigdy już nie jest takie samo. Być może niektóre kobiety umieją z tym żyć albo bardzo dobrze udają. Ludzie potrafia dobrze sie kryć, podobnie jak mężowie ze swoimi romansami. To, że kobieta nie ma sygnałów, że coś jest nie tak wcale nie oznacza,że wszystko jest ok. Zresztą odsyłam na kryzys.org, sami wiecie to mądry portal i ludzie sobie pomagają. Pozdrawiam serdecznie, Króluj nam Chryste.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2014-09-23 16:25

Wszyscy jesteśmy grzesznikami (poza Jezusem i Jego Matką) i właśnie tacy dostaliśmy na ratunek Jezusa. Oczywiście w drodze małżeństwa bywają wertepy mniejsze i większe, i dobrze jest cały czas pracować nad faktycznymi problemami. To, że się ktoś z problemami ukrywa, czy ukrywa, że ich nie widzi, może być przejawem braku umiejętności, "jak złapać byka za rogi" (zabrać się za rozwiązanie problemu). Ja bym za to nikogo nie ganiła, bo nikt z nas nie umie wszystkiego. Rodzimy się uczniami życia i takimi pozostajemy do śmierci. Kryzysy uświadamiają, że coś jest nie tak, i przynajmniej jest szansa, żeby uzmysłowić sobie, że trzeba coś naprawić. Również serdecznie pozdrawiam. G_JP

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: clara (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-09-24 11:56

Anno, jeśli na Twoją prosbę mąż poszedł do spowiedzi, to... no wybacz ale to nie ttak powinno wyglądać. Nie chcę Cię dołować, ale mąż sam musi zdecydować o nawróceniu. Życzę Ci jak najlepiej, lecz bądź czujna, bo może być powtórka ze zdradą. I jeszcze jedno; teraz mąż ma wykazać że bardzo żałuje i wynagrodzić ci za zło. To jest podstawa nawrócenia: teraz on się stara więcej niż Ty.
Polecam Ci jakieś rekolekcje dla małżeństw, lub ostatecznie rozmowę z dobrym doradcą rodzinnym. Wychodzenie ze zdrady to długi proces i nie wystarczy jedna spowiedź męża.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: Ela (62.233.131.---)
Data:   2014-09-24 18:42

G-JP, trafiłaś w sedno. Nie wiem czemu niektóre dziewczyny tutaj myślą, że seksem czy innymi sztuczkami odciągną od kochanki. Zdrada jest efektem kryzysu, braku czegoś, niekoniecznie tego osławionego seksu. Kryzys trzeba przerobić, zastanowić się nad sobą. Dlaczego tak wyszło? Bycie lepszą od kochanki? Dziewczyny, no proszę! My mamy być sobą, a nie udowadniać komuś czegoś, co nie ma miejsca. Wybaczcie, ale nie na długo takie załagodzenie sytuacji.

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: mama (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-11-04 14:15

Również w moim przypadku to była najlepsza "metoda" ze wszystkich możliwych - też doświadczyłam na własnej skórze romansu męża. Oczywiście większość osób pomija resztę wypowiedzi - skupiając się na owym pożyciu - a to tylko jeden z elementów całej postawy. Tu chodzi o postawę żony, którą opisała 6283.
Postępowałam wręcz kropka w kropkę z tym opisem - a przecież nie znamy się. Co ważne - robiłam to wszystko z miłością i pełnym przekonaniem. Coś co wypływało z serca mówiło mi, że ta droga jest właściwa. Jeśli chodzi o zaciskanie zębów, to dotyczyło jedynie mojego cierpienia (bo nie da się ukryć, jest to straszny ból i cierpienie). Uważam, że bez żarliwej modlitwy nie dałabym rady.

Każdy przypadek jest inny, ale pewne sytuacje, schematy są powtarzalne.
I najlepiej jeśli osoba wypowiadająca się na konkretny temat wie dokładnie, o czym mówi, a nie tylko teoretyzuje...
Gdyby kiedyś ktoś zapytał mnie co zrobiłabym, gdyby mój mąż miał romans, bez wahania odpowiedziałabym, że jedynym wyjściem jest rozstanie.
"Znamy siebie na tyle, na ile nas sprawdzono..."

 Re: Mąż ma kochankę. Co mam zrobić?
Autor: KASIA (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-12-05 08:04

Też tego doświadczam, dowiedziałam się niedawno, że mąż spotyka się z koleżanka z pracy. Teraz chce wszystko naprawić, jest idealny, ale ból w sercu jest tak ogromny, że nie daje nadziei na dalsze życie z osoba, która tak oszukała, zdeptała to co nierozerwalne.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: