logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2014-09-28 16:18

Siostra Faustyna miała łaskę rozpoznawania stanu duszy i grzeszności innych osób (rodzaj grzechu) przez bóle stygmatyczne.

Pisała:
Gdy poznałam stan pewnej duszy i to co się w niej Bogu nie podoba, poznaję to w ten sposób: w jednej chwili doznam bólu w rękach, nogach i boku, w miejscach gdzie były przebite ręce, nogi i bok Zbawiciela, w tym momencie mam poznanie stanu duszy i rodzaj grzechu. Pragnę w tym rodzaju Panu Jezusowi zadość czynić. Dziś nosiłam siedem godzin pas łańcuszkowy, aby uprosić danej duszy łaskę skruchy, w siódmej godzinie doznałam odpocznienia, gdyż dusza ta już we własnym wnętrzu doznawała odpuszczenia, choć jeszcze się nie spowiadała. Grzech zmysłowy - umartwiam ciało i poszczę w mierze dozwolonej; grzech pychy - modlę się z czołem opartym o ziemię; grzech nienawiści - modlę się i świadczę uczynek osobie, do której mam trudności i tak wedle rodzaju poznanych - grzechów, czynię zadość sprawiedliwości.
Dz 1247-1248)

Siostra Faustyna nie była spowiednikiem. Pewnie swoje natchnienia omawiała z kierownikiem duchowym, a czynności mające pomóc grzesznikom były za zgodą przełożonych. Myślę, że praktyki pomagały Świętej w jej wzroście duchowym. Czy takie wewnętrzne poznanie stanu grzeszności może przydarzyć się osobom świeckim? Jeśli tak, to co wtedy robić? Odrzucać myśl, szukać pomocy u spowiednika, czy podjąć modlitwę za tych, o których takie poznanie przychodzi? Przecież nie ma sensu iść do osoby, o której ma się poznanie. Jeśli można, proszę darować sobie odsyłanie do psychiatry ;)

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: wyszywaczek (93.175.167.---)
Data:   2014-09-28 18:42

> Czy takie wewnętrzne poznanie stanu grzeszności może przydarzyć się osobom świeckim?
Może*. Ale trzeba pamiętać, że charyzmat jest zawsze w służbie. Nigdy po to, żebym miała wysokie mniemanie na temat swojej świętości na przykład.

Co robić? Nie że mam wielkie doświadczenie, ale wydaje mi się, że poznaniu towarzyszy wiedza, co z tym zrobić. W sensie: czy tylko modlić się, czy modlić się i porozmawiać z osobą, której poznanie dotyczy, w jaki sposób poprowadzić rozmowę. Jeśli masz spowiednika, warto do niego z tym iść. Do przypadkowego bym nie radziła, bo skończy się odesłaniem do psychiatry.

Mogę tylko zaświadczyć, że pójście porozmawiać z delikwentem jest aktem heroicznej odwagi :P , ale jeśli się wie (bardziej wie niż czuje, tak), że trzeba - no to trzeba. I warto.

*Tak post scriptum: ale w zasadzie to czy ja tak do końca świecka jestem? :)

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: danusia (178.219.104.---)
Data:   2014-09-28 22:54

"Czy takie wewnętrzne poznanie stanu grzeszności może przydarzyć się osobom świeckim? Jeśli tak, to co wtedy robić? Odrzucać myśl, szukać pomocy u spowiednika, czy podjąć modlitwę za tych, o których takie poznanie przychodzi?"

Duchowość ruszyła do przodu, mam tu na myśli działanie egzorcystów, którzy rozpoznają, że może i tak być, że osoba "widząca więcej " jest pod działaniem złego.

Druga pozytywna strona tego medalu może też pokazywać obdarowanie darami, charyzmatem w Duchu Świętym.

1. "Odrzucać myśl"? Trzeba "udać", że się jej nie przyjmuje i zaczekać na dalszy rozwój.

2."Szukać pomocy u spowiednika"? Jeśli się na tym zna to byłoby najlepiej, ale kiedyś usłyszałam, że gdyby tak miało być, że każdy potrzebuje kierownika duchowego, to iluż musiałoby być kapłanów? Duch Święty jest tym, który prowadzi.

3. "Czy podjąć modlitwę za tych, o których takie poznanie przychodzi"? To możliwe dla każdego i na pewno Bogu się podoba. Modlitwa tak, ale jest czasem i potrzebna rozmowa, czyli też słowo do danego człowieka.
Myślę, że osoby, które mają dar Boży nie mają problemu z wypełnieniem powołania, może nawet o tym nie wiedzą, bo przecież czy narzędzie musi wiedzieć, jak działa Pan? Jak nie wie, to i nie popadnie w pychę :)
Oczywiście to są moje doświadczenia. Najważniejsza jest miłość do Boga i człowieka, a temu służy obdarowanie, bo Pan zawsze przychodzi z pomocą i trzeba Go słuchać.

--------

ad. 2.
Pierwszym kierownikiem duchowym Karola Wojtyły była osoba świecka, pan Jan Tyranowski.
moderator

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: pomidorek (---.centertel.pl)
Data:   2014-09-29 05:53

Może bo czemu nie? Jeśli się do sprawy podchodzi serio trzeba rozeznać charyzmat z kierownikiem duchowym. Bo skąd pewność że nie jest to nasza własna projekcja? Mnie się też zdaje czasem że wiem o innych różne rzeczy. Jest to zawsze wezwanie do modlitwy. Ale ja nie mam jakiegoś daru. Jestem człowiekiem wrażliwym a może nadwrażliwym.

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: fausia (---.beskidmedia.pl)
Data:   2014-09-29 10:58

wydaje mi sie ze swiecka osoba takze moze rozpoznac stan duszy innej osoby dzieki dzialaniu w niej Ducha Swietego. Modlitwa w czyjejs intencji jeszcze nikomu nie zaszkodzila. Nigdy tez poradzenie śie w tej kwestii spowiednika nie bedzie zle. Takiej osoby z pewnoscia nie nalezy zostawiac samej mozna jej podsunac jakis artykul na dany temat z pewnoscia nie oskarzac bo straci do nas ufnosc,,skad ona to wie-wiedzma jedna"... Trzeba uzywac rozumu czasami lepiej sie modlic niz pouczac bo mozna robiac to nie umiejetnie kogos zrazic do nawrocenia. I nie patrzyc na kogos przez pryzmat jego grzechu a raczej starac sie pomoc, nie wiele tez ździalamy jesli sami nie bedziemy czysci duchowo :)

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: Jan (---.146.44.209.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-09-29 14:19

Masz taki problem czy pytasz teoretycznie? Jeśli to pierwsze to omów to ze spowiednikiem. Na teoretyzowanie szkoda czasu.

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: Paweł (---.e-wro.net.pl)
Data:   2014-09-29 15:33

Może się zdarzyć, ale wymaga oceny duszpasterza. Polecam przeczytać punkty Katechizmu Kościoła Katolickiego od 799 do 801:
www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkI-2-3.htm
Oraz z 1 Listu do Koryntian rozdziały 12 i 14

"Przecież nie ma sensu iść do osoby, o której ma się poznanie."
Ma sens, może właśnie ta osoba potrzebuje rozmowy o wierze i umocnienia. Bóg może Ci pokazać czy chodzi o rozmowę i modlitwę czy tylko o modlitwę (zawsze ewangelizacji musi towarzyszyć modlitwa).

Jeśli to nie hipotetyczny przypadek tylko odkrywasz w sobie taki charyzmat to koniecznie porozmawiaj z kapłanem, najlepiej związanym z Odnową w Duchu Świętym.

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: Beata (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-09-29 15:54

Oczywiście, że modlitwa nie zaszkodzi. Ale może w pierwszej chwili w intencji rozeznania tego "daru" a następnie za "domniemanych sprawców". Poza tym obowiązkowo - spowiednik. Z fusów tu nie wróżymy.

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: Ј (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-09-29 18:40

Św. Faustyna została skierowana na badania psychiatryczne i się im poddała. Gdyby więc ktoś dostrzegał wyraźne podobieństwo między jej wewnętrznym poznaniem a swoim, nie powinien u siebie takiego badania definitywnie wykluczać.
Jeśli chcemy naśladować świętych, uczymy się od nich najpierw pokory.

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2014-09-29 19:59

Może umów się na rozmowe z ksiedzem charyzmatykiem czy egzorcystą, co mógłby to rozeznać.

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: danusia (178.219.104.---)
Data:   2014-09-29 20:14

"ad. 2.
Pierwszym kierownikiem duchowym Karola Wojtyły była osoba świecka, pan Jan Tyranowski.
moderator"

Kiedyś zajrzałam w życiorys tego szlachetnego człowieka i do dziś pozostała mi w pamięci jego postać. Tak właśnie jest u Boga. Zgadzam się w pełni, że bardzo dobrze byłoby mieć wsparcie. Pytanie, gdzie takich świętych ludzi szukać?

Pozdrawiam moderatora,
Szczęść Boże

--------

Daj Boże,

Szukać np. na sposób Karola Wojtyły, czyli w miejscu zamieszkania.
odwzajemniam pozdrowienia
moderator

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: Pawl.jan (---.chelmnet.pl)
Data:   2014-10-01 16:33

Witam,
Nie mam poznania problemów drugiego człowieka, ale bardzo często modlę się za obce osoby, które widzę na ulicy lub w kościele. I wiem ze to ważne, szczególnie jak umrze lub popełni samobójstwo jakiś celebryta.
Ale jak poprzednicy jestem wyczulony na natchnienia, traktuje to jako wchodzenie po schodach mojego życia. Czasami kilka schodów do przodu a czasami niestety do tylu. Każdy walczy ze swoimi potworami.

Szczęść Boże wszystkim

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: Krystyna (---.elblag.vectranet.pl)
Data:   2014-10-01 18:44

Pawl.jan, i ja mam podobnie. Zwykle kiedy odmawiam różaniec (w pobliżu okna) zjawia się ni stąd ni zowąd jakiś człowiek szperający w śmietniku. No i jak tu choćby tej jednej zdrowaśki za niego nie odmówić :) A stanu duszy to raczej nie widzę, zbyt daleko jednak :)

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: Pawl.jan (---.chelmnet.pl)
Data:   2014-10-01 20:01

Krystyna,
W niedziele byłem z dziećmi na modlitwie miłosierdzia o pokój na świecie, gdzie na ulicy modliło się ok 100 osób. I przechodził facet, do twojego postu nie umiałem się zdecydować czy oddać za niego ta modlitwę... I właśnie oddałem mój poświęcony czas za Niego, jeszcze się za niego pomodlę. To był zupełnie obcy gość który jeszcze z zaciekawieniem się obejrzał bo modliliśmy się w samym centrum Gdańska.
Mam jeszcze jedno doświadczenie jaka jest siła modlitwy. W szkole podstawowej siostra nas prosiła abyśmy się modlili za kolegów którzy nie maja chrztu. Wtedy z kolega z klasy modliliśmy się o naszego przyjaciela Adama aby się nawrócił. Za rok przyjął chrzest i pewnie by o tym zapomniał, ale jak skończył szkole średnia zmarł na raka. W nadziei zmartwychwstania.
Wyczucia o modlitwę za drugiego człowieka czuje dosłownie dopiero po moim nawróceniu, 3 lata temu. A nawróciłem się bo myślałem ze umrę bo leciałem samolotem śmigłowym kiedy zapalił się silnik i miałem 13 najdłuższych minut w życiu. W samolocie leciało 33 pasażerów.
Wieczorem jak się kładłem spać to w myślach zapytałem Boże jak istniejesz to daj znak. I dał. I to jaki.
Z Bogiem

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: wyszywaczek (93.175.167.---)
Data:   2014-10-01 20:27

Dobra, to będzie świadectwo.

Raz jeden jedyny w życiu. Jasna Góra, Eucharystia w kaplicy. Nie potrafię powiedzieć jak i skąd, po prostu WIEDZIAŁAM, że konkretna znana mi wcześniej osoba, z którą (między innymi) tam przyjechałam ma problem z konkretnym grzechem. I tak samo WIEDZIAŁAM, że mam do tej osoby pójść i pogadać. TERAZ i TUTAJ.

Opierałam się kilka godzin. Było mi bardzo ciężko. Tak ni z tego ni z owego podejść do kogoś, kogo znam, z kim będę się nadal systematycznie kontaktować i zrobić z siebie wariata, który miał objawienie? Nie było księdza, którego mogłabym się zapytać. W dodatku w grupie nie było ani chwili, kiedy zostalibyśmy w cztery oczy. Musiałam podejść, przeprosić, odwołać na bok. Trzęsłam się ze strachu.

Bóg chyba osobiście poprowadził tę rozmowę. Bez moralizowania, w wielkiej pokorze. Potwierdzenie, że trafiłam w dziesiątkę. Rozmowa, co z tym zrobić. I potem, już po powrocie do domu, pomoc w rozwiązaniu problemu.

Staliśmy się wielkimi przyjaciółmi.

Oczywiście, że zdaję sobie sprawę, że obowiązuje mnie tajemnica identyczna jak tajemnica spowiedzi. Nie wiem, dlaczego ja. Z żadnym ruchem charyzmatycznym nie mam nic wspólnego i kompletnie mnie nie ciągnie. Nie jestem księdzem, jestem zwykłą kobietą, tyle że konsekrowaną. Tyle że tak się składa, że rzeczywiście dysponowałam możliwościami, żeby pomóc w rozwiązaniu tej konkretnej sytuacji. Pomogłam.

Charyzmatyk by powiedział: chwała Panu. A ja co dzień Mu dziękuję za tamto zdarzenie i za tę przyjaźń.

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2014-10-01 20:50

Moze to nic nie znaczący sen. Ale dzis mi się śnił, Wl. Putin, ze podszedl do mnie i podal rękę (a balam się go, bo kolezance nietaktownie cos powiedział) i powiedział, że zyczy mi bym się zakochała. a ja do niego, to pan czyta w moich myślach (bo mam takie zyczenie). I jakoś po tym śnie pozytywnie o nim myslę, co wczesniej nie miało miejsca. No i dziś nawet konkretnie za Putina pomodliłam się w koronce.

 Re: Wewnętrzne poznanie stanu duszy innych.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2014-10-04 18:29

Bardzo Wam wszystkim dziękuję, że chcieliście podzielić się Waszymi przemyśleniami i doświadczeniem. Pozdrawiam. G_JP

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: