logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Łukasz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-22 21:48

Witam, chciałbym się spytać czy mogę zawrzeć małżeństwo tylko po to żebym mógł mieszkać z moją dziewczyną?

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: fx (---.dyn.optonline.net)
Data:   2015-01-22 23:17

Nie, nie możesz, bo małżeństwo ma cele inne niż tylko legalizacja konkubinatu.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-22 23:30

Jeśli nie wystarczy Ci krótka odpowiedź "nie", to spróbuj choć trochę przybliżyć problem, bo za żadne skarby tego nie rozumiem. Sama próbuję znaleźć różne motywacje, ale pewnie rzeczywistość okaże się (jak to bywa) inna. Mimo to rzucam swoje podpowiedzi.

- Chcesz wziąć tylko ślub cywilny, bo nie jesteś zdecydowany na poważne życie, albo któreś z was nie ma gdzie mieszkać, albo jak to się mówi "nie ma pieniędzy na ślub"?
Odp. Mieszkanie razem może i nie będzie grzechem, jeśli oczywiście grzechu nie będzie, ale nie jest to dobry pomysł i ze względu na zgorszenie, i ze względów psychologicznych. Uzależnia to ludzi od siebie i trudniej się rozstać, a może być taka potrzeba, skoro jeszcze nie jesteście gotowi być całkiem razem. Przy ślubie jedynie cywilnym daje to także wielkie pokusy i możliwości grzechu, albo obojga, albo jednego z was. To raczej z wesela można zrezygnować przy braku pieniędzy, a nie z seksu, czyli od razu ślub kościelny jeśli się chce być razem.

- Masz problemy ze swoją seksualnością i nie chcesz rozpocząć życia płciowego, natomiast wszystkie inne wspólnoty (stołu, pieniędzy itp.) oprócz wspólnoty łoża chcesz z dziewczyną już dzielić, więc chcesz wziąć ślub kościelny ale żyć bez seksu?
Odp. Nie można. Ślub kościelny jest ważny wtedy, kiedy ludzie decydują się i mogą współżyć ze sobą. Wszelkie problemy z własną seksualnością muszą być załatwione wcześniej, aby oboje przyszli małżonkowie mieli nadzieję na normalne życie i byli gotowi urodzić dzieci. Druga strona ma prawo tego oczekiwać, a wymuszenie innego zobowiązania jest nieludzkie, niegodne małżonków i zaprzecza sensowi składania sobie ślubu.

- Potrzebujesz kobiety do gotowania, prania, sprzątania, a żona wychodzi najtaniej?
Odp. Tu chyba odpowiedzi nie muszę udzielać.

- Chcesz żyć w tak zwanym "białym małżeństwie" ze względów religijnych?
Odp. Kościół nie uznaje białych małżeństw, taki ślub nie może więc być ważny. Chyba że już po urodzeniu dzieci, w starszym wieku, gdy nie grozi to cudzołóstwem, jest zgoda obu stron, jakieś ważne motywy uznane przez spowiedników obojga. Zamieszkanie razem jest jednym z elementów budowania małżeńskiej wspólnoty, ale seks jest jedną z podstawowych form okazywania sobie miłości. Małżeństwo to nie jest to samo co pakt przyjaźni. To szczególna forma bycia razem, gdzie małżonkowie stają się jednym ciałem i chcą oddać siebie aż do końca.

- Chcesz żyć bez seksu, bo jesteś chory? Dziewczyna kocha to się na to godzi?
Odp. To byłby potworny egoizm. Chcesz postawić głodnemu pod nosem pachnący gorący kotlet i zabronić jeść? Od tego można zwariować, albo zabić w sobie wszelkie naturalne skłonności seksualne, czyli zabić w sobie pełnego człowieka. Ludzie, którzy chcą pozostać sami, po prostu pozostają sami, a nie narażają innych na taki ból. Szczególnie, gdy mówi się o miłości. Wspólne czyste zamieszkanie przed ślubem może zawsze kończyć się oziębłością, albo z góry świadczy o małej wrażliwości seksualnej, co stawia pod znakiem zapytania małżeństwo. Kościół na taki egoizm nie może się godzić.

Jest jeszcze parę pomysłów, ale po co je wymyślać, skoro Ty wiesz o co chodzi.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Tarakin (---.kielce.vectranet.pl)
Data:   2015-01-22 23:31

genialny pomysł. Masz jeszcze jakieś takie? Alboś troll albo nie wiem.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Franciszka (---.45.217.26.citimedia.pl)
Data:   2015-01-23 09:31

"żebym mógł mieszkać z moją dziewczyną" - A czy niewolnictwo jest już u nas zalegalizowane? Co to znaczy, że dziewczyna jest twoja? Kupiłeś ją czy wygrałeś na loterii? To osoba, która ma duszę, tak samo jak ty. Czy troszczysz się o zbawienie jej duszy? Nie sądzę, byś brał to pod uwagę, zresztą widocznie o swoim zbawieniu też nie myślisz, bo gdybyś myślał, to byś nie zadawał tego pytania. Nawet jeśli ona ulega ci i mówi, że chce z tobą mieszkać, to powinieneś to przemyśleć.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: AsiaBB (213.158.222.---)
Data:   2015-01-23 10:42

Proponuję ci takie oświadczyny: "kochanie, wyjdź za mnie tylko po to, żebym mógł z tobą mieszkać". Blondynka podbije ci prawe oko, brunetka lewe, a ruda obydwa.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Łukasz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-23 15:07

Prawdę mówiąc jestem niezdolny do współżycia, mojej dziewczynie to nie przeszkadza.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Franciszka (---.45.217.26.citimedia.pl)
Data:   2015-01-23 15:21

Jesteś niezdolny do współżycia, więc też do małżeństwa się nie nadajesz. Dziewczynie teraz to nie przeszkadza, bo zakochała się w tobie. Nie myśli perspektywicznie, tak samo jak ty. Zresztą jeśli stwierdzenie o niezdolności jest poparte jakimś zaświadczeniem lekarskim to bardzo ważne na przyszłość, w przypadku zawarcia małżeństwa. Chodzi o to, że gdybyś zawarł związek małżeński, a twoja przyszła żona wyparłaby się, że kiedykolwiek słyszała o twojej niezdolności, to miałaby podstawę, by ubiegać się w sądzie kościelnym o uznanie tego małżeństwa za niebyłe. Tak, czy inaczej - nie zawiera się małżeństwa, by tylko wspólnie mieszkać. Małżeństwo nie jest wspólną zabawą w piaskownicy.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Łukasz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-23 16:05

Wiem, ale ona naprawdę zgodziła się na to, obiecała mi że nigdy mnie nie zostawi

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2015-01-23 17:00

No, nie wiem, ale pewnie, jeśli jesteście w wieku bardzo dojrzałym, to może by coś takiego przeszło? Trzeba dopytać księdza, jak to widzi.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: d (---.nwrknj.fios.verizon.net)
Data:   2015-01-23 17:03

zarty sobie robisz? czy to tylko prowokacja? porozmawiaj z ksiedzem w realu.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Ј (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2015-01-23 17:36

Kodeks Prawa Kanonicznego:
Kanon 1066:
Przed zawarciem małżeństwa należy się upewnić, że nic nie stoi na przeszkodzie do jego ważnego i godziwego zawarcia.

Kanon 1084:
§ 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury.
§ 2. Jeśli przeszkoda niezdolności jest wątpliwa, czy wątpliwość ta jest prawna czy faktyczna, nie należy zabraniać zawarcia małżeństwa ani też, dopóki trwa wątpliwość, orzekać jego nieważności.

www.katolicki.net/ftp/kodeks_prawa_kanonicznego.pdf

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2015-01-23 17:37

Kodeks Prawa Kanonicznego mówi co następuje:

Kanon 1084
§ 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury.
§ 2. Jeśli przeszkoda niezdolności jest wątpliwa, czy wątpliwość ta jest prawna czy faktyczna, nie należy zabraniać zawarcia małżeństwa ani też, dopóki trwa wątpliwość, orzekać jego nieważności.
§ 3. Niepłodność ani nie wzbrania zawarcia małżeństwa, ani nie powoduje jego nieważności, z zachowaniem przepisu kan. 1098.

www.katolicki.net/ftp/kodeks_prawa_kanonicznego.pdf

A więc - jeśli podpadasz pod paragraf pierwszy - związku małżeńskiego zawrzeć nie możesz z definicji.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Klemensowa (---.static.ip.netia.com.pl)
Data:   2015-01-23 18:01

Trwała niezdolność do współżycia uniemożliwia sakramentalne małżeństwo. Nie ma od tej przeszkody dyspensy. Definicja małżeństwa ma nierozerwalnie współżycie. Tak jak kobieta nie może zostać księdzem katolickim, tak impotent mężem.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-23 18:41

Nie jest to możliwe. Nie możesz tak zrobić i z powodu przepisów prawa i zwykłej miłości do dziewczyny.

1. Przeszkoda prawna.
Kodeks Prawa Kanonicznego mówi:
"Kan. 1084 § 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury."

www.katolicki.net/ftp/kodeks_prawa_kanonicznego.pdf

Czyli nie można takiego małżeństwa zawrzeć, takie małżeństwo nie zaistnieje nawet gdyby udało wam się oszukać księdza. To jest przeszkoda zrywająca. Równie dobrze możecie żyć razem bez ślubu i będzie to tak samo złe. Po co ślub? Żeby oszukać ludzi? Żeby było ładne zdjęcie? Przecież małżeństwem nie będziecie, więc to zwykłe oszukiwanie świata i siebie samych.

2. Miłość
Tylko nie mów mi, że ją kochasz. Nie jest możliwe kochać dziewczynę i skazywać ją na taki ból, na takie życie. Jak napisałam wyżej - to jest tak skrajny egoizm, że się nie mieści w głowie. Bo pomyśl: przyjaciółmi przecież możecie być, na to ślubu nie trzeba. Ale Ty chcesz czegoś więcej niż przyjaźni, tak? Czego chcesz? Przytuleń? Erotycznego dotyku?
Nie wiem na czym konkretnie polega Twój problem, czy jest to "tylko" zniekształcenie członka, czy odczuwasz seksualne potrzeby, czy jesteś aseksualny. Dziewczyna jednak ma normalne potrzeby. Ile ona ma lat? Dziewczyna gdy kocha rzeczywiście szczerze potrafi obiecać tysiące rzeczy z miłości, ale NIE WOLNO takiej ofiary przyjmować. Po pierwsze przez jakiś czas będzie dobrze, ale ona będzie potrzebować być matką, im później tym będzie trudniej. Po drugie, Twój dotyk ona będzie przyjmować naturalnie, jak każda kobieta. Rozbudzanie jej seksualności będzie potrzebowało znaleźć ujście dla podniecenia. Nie będziesz odczuwał przeszkód do pieszczot, bo niby papier (oszukańczy ale papier) będziecie mieli. Wcześniej czy później skończy się to masturbacją, która także w małżeństwie jest grzechem. Będzie bardzo cierpiała, albo zdradzała. Twoje pieszczoty będą jej czyniły krzywdę. Skoro się na to zgodziła i nie widzi problemów, to musi być bardzo młoda. Jeszcze nie rozumie jak takie życie będzie wyglądać. Rozbudzanie kogoś seksualnie i odrzucanie jest nieludzkie. Widocznie nie masz naturalnych reakcji, dlatego tego nie rozumiesz. Mężczyzna powinien to rozumieć.

Samo prawo wystarczy (nie można zawrzeć małżeństwa), ale chciałabym, żebyś zrozumiał to także z innej strony. To prawo jest dla dobra człowieka, a nie przeciw niemu. Jeśli ją choć trochę kochasz, nie wolno Ci skazywać jej na takie życie. Nie wolno takiej ofiary przyjmować. Bardzo Ci współczuję, ale Ty sam kiedyś sobie tego nie wybaczysz. I tak skończy się to albo rozstaniem, albo tragedią. To jest skrajny egoizm, a nie miłość. A ona nie wie co robi. Wierzę, że ona nazywa to miłością, ale Ty jako mężczyzna masz być mocniejszy i rozsądniejszy.

2. Ponieważ bardzo Ci współczuję, spytam jeszcze, czy naprawdę zrobiłeś wszystko co możliwe, aby zmienić sytuację? Przepraszam, ale tylko Ty znasz sytuację, mnie chodzi jedynie o podpowiedź. Czy operacyjnie nie da się usunąć przeszkody? W dzisiejszych czasach, gdy ludzie zmieniają płeć i udaje im się operacyjnie "dopasować" do nowej płci, czy naprawdę nie ma możliwości wyjścia z sytuacji? Owszem, możesz być niepłodny, ale niepłodność nie tylko pooperacyjna, nie jest przeszkodą w małżeństwie. Nie wiem jaki to koszt, ale naprawdę wszystko zrobiłeś? Przemyślałeś?
Nie wolno przyjąć tak wielkiej ofiary od dziewczyny, ale jeśli ona jest gotowa na tak wielką ofiarę, to tym bardziej potrafi zaczekać, pomóc, także w sprawach finansowych.
Jeśli natomiast wiesz na pewno, że nic się nie da zrobić, to przykro mi, że przekazuję złą informację, ale musisz pozostać sam. Jeśli i ona pozostanie sama - wolno jej. Ale Tobie nie wolno rozbudzać jej seksualnie, bo nie możesz jej ofiarować całego siebie. A kiedyś może zapragnąć założyć rodzinę i wtedy ma być czysta i wolna dla swojego męża. Miłość nie zawsze polega na pozostaniu z osobą, którą kochasz. Czasem miłość polega na odejściu, na odrzuceniu, jeśli to jest dla czyjegoś dobra. To bardzo trudna miłość, ale tak czasem trzeba. Nie zabieraj dziewczynie wolności, chyba że jest nadzieja na operacyjnym rozwiązaniu problemu.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Łukasz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-23 20:53

Po prostu chcę z nią mieszkać

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-23 22:19

Po prostu chcesz ją bardzo skrzywdzić. Tak się to nazywa.

Człowiek wiele rzeczy chce, ale nie wszystko mu wolno.
Jedni chcą cudzej żony czy męża, inni chcą zabić nienarodzone dziecko, inni potrzebują pieniędzy to kradną. Rozumiesz, że to nie tak? Ty chcesz bardzo skrzywdzić dziewczynę, tylko jeszcze tego nie rozumiesz. Myślisz tylko o sobie. Myśl bardziej w kierunku - nie "co ja chcę" ale "co ja jej mogę dać w zamian". To nigdy nie będzie małżeństwo. Nigdy. Ukradniesz jej życie.
Szukaj lekarza. Może akurat?

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Daniela (---.unity-media.net)
Data:   2015-01-23 22:27

Kochani, jest wiele par, ktore zawarly malzenstwo i nie wspolzyja ze soba, ani nie maja dzieci. Jest wiele przyczyn dlaczego te osoby nie wspolzyja, ale bardzo dobrze ze soba zyja, nawet czasami lepiej niz osoby, ktore ze soba wspolzyja. Nie mozna przekreslic i nie pozwolic na malzenstwo tylko dlatego, ze nie beda ze soba wspolzyc. Nie kazdy ma ochote na wspolzycie, seks z bardzo wielu przyczyn, czasami nie moze, ale wszystko inne sie uklada. Dlaczego takim osobom zabrania sie zawarcia malzenstwa? Takie osoby sie nie zmienia pod tym katem, ani nie da sie z tego wyleczyc, jak moze niektorzy sobie tak mysla. Przyjrzyjmy sie ile bylo wdow po wojnie, ile panien, ktore wyszly za maz, abyc miec z kims zyc, zeby troszczyc sie o druga osobe i miec pewnosc, ze w zamian otrzyma sie to samo. Biale malzenstwa, bez wspolzycia istnieja od dawna az do dzisiaj. Nie pozwolmy, aby takie osoby zostaly same. Posiadanie prawdziwego czlowieka, przyjaciela w zyciu, ktorym jest maz lub zona nie da sie zamienic na rodzine, przyjaciol czy znajomych. Miejmy to pod uwage.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2015-01-23 22:44

Ponieważ nie piszesz w szczegółach o swojej sytuacji (czy problem jest przejściowy, czy nie), porodziłabym Ci, abyś porozmawiał z prawnikiem prawa kanonicznego (np., tutaj na www.katolik.pl pojawiała się mgr. Małgorzata Baran) i jakimś chrześcijańskim seksuologiem. Wydaje się, że zdecydowanie wiesz, w jakiej jesteś kondycji, i jeśli tak jest faktycznie, to prawo kanoniczne jest jednoznaczne. Jeśli jednak masz tylko przesłanki, że problem istnieje, to wtedy lepiej sprawę omówić z osobami kompetentnymi, którzy mogliby wniknąć w szczegóły twojego przypadku.

W sytuacji idealnej, gdy młodzi zachowują czystość do ślubu, trudno im wiedzieć, jak sprawy pożycia będą wyglądały po ślubie. Jeśli dobrze sprawy rozumiem, prawo kanoniczne niejako chroni małżonków w takim sensie, że zostawia furtkę do uznania małżeństwa za niebyłe, w sytuacji, gdy okaże się, że do pożycia nie może dojść. Niuansów w zagadnieniu może być bardzo dużo, na co wskazuje temat:
www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&t=320845&a=2

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-24 01:04

Danielo, na co my mamy pozwalać? Nie zabijaj posłańca tylko za to, że przyniósł złe wieści.
To nie my na forum tworzymy prawo kanoniczne. Piszesz, jak byśmy byli czemuś winni. Nie pomagasz Łukaszowi, dając mu taką nadzieję. A w Kościele nie ma białego małżeństwa jako pierwotnej decyzji. Wtórnie - tak to się często kończy, przecież z czasem seksualne potrzeby maleją lub z powodów zdrowotnych muszą być stłumione. Podobnie jak nieumiejętność przełamania się młodych (zazwyczaj starszych) małżonków do seksu na początku drogi. Ale to są zupełnie inne problemy, nie mieszczące się w tym temacie. Gdy małżeństwo już jest i dopiero wtedy problemy wyjdą - trzeba je próbować ratować. Gdy się nie umie z tym poradzić - wtedy ten kanon rzeczywiście pozwala rozpocząć nowe życie, bo potwierdza, że małżeństwo nie zaistniało. Jeśli jednak wiadomo o tym wcześniej - Kościół nie wyrazi na to zgody. Dla dobra partnera.

Nie mam pojęcia na jakiej podstawie piszesz: "jest wiele par, ktore zawarly malzenstwo i nie wspolzyja ze soba, ani nie maja dzieci. Jest wiele przyczyn dlaczego te osoby nie wspolzyja, ale bardzo dobrze ze soba zyja, nawet czasami lepiej niz osoby, ktore ze sobą współżyją". Przypomnijmy, że brak dzieci to nie to samo co niemożność współżycia, a Ty wkładasz to do jednego worka. Podobnie jak okresowy brak współżycia, który może być bardzo rozsądny czy konieczny. Tutaj chodzi o NIEMOŻNOŚĆ współżycia.
Ile Ty konkretnie znasz takich par, które NIGDY nie współżyły ze sobą w małżeństwie? Podkreślam: nigdy, bo jedna strona nie może. I czy jesteś pewna, że wiesz, jak to wygląda po drugiej stronie?
"Takie osoby sie nie zmienia pod tym katem, ani nie da się z tego wyleczyć" - ja tego po prostu nie wiem dlatego Łukasza odsyłam do lekarzy. Potrzeba tu specjalisty: czy np. osoby po zmianie płci mogą być sprawne seksualnie? Bo jeśli tak, to jednak wiele rzeczy da się zrobić. Iza jest dobra w te klocki, może się tu wypowie, bo trudno polegać na byle jakich stronach internetowych. Na pewno jednak nie wszystko da się wyleczyć operacyjnie, a koszty często też są poza zasięgiem.
Pomijając ten problem, dodaj wyraźnie: mówisz o jednej osobie, skazując na takie życie drugą, zdrową stronę. To nie jest małżeństwo. Przecież nikt nie mówi, że osoby, które nie mogą współżyć to przez sam ten fakt - to źli ludzie. Ale nie wolno drugiej stronie zabierać życia, skazywać ją na to, co ktoś inny musi przyjąć. To tak, jakby komuś uciąć zdrową nogę, tylko dlatego, że ja nie mam nogi.

A jeśli ktoś zgadza się na takie "małżeństwo" z osobą niepełnosprawną seksualnie, ponieważ sam ma psychiczną blokadę przed seksem, to miłość nakazuje pomóc mu tę blokadę zdjąć, pomóc mu wyjść na prostą, a nie wykorzystywać go do własnych celów. To nie jest miłość. Potrzeby seksualne mogą się z czasem rozbudzić.
Wiem, że to brzmi boleśnie, ale niestety, życie dla wielu ludzi jest bolesne. Na przykład nie wszyscy mogą mieć dzieci. Bardzo bolesne. Ale nie mogą uciekać się do in vitro czy innych metod. Życie - po ludzku patrząc - bywa czasem okrutne, to prawda. Podobnie tutaj. Kościół chroni tych, którzy mają prawo do normalnego życia małżeńskiego, skoro wybrali małżeństwo. Człowiek niezdolny do małżeństwa nie może być małżonkiem. Dlaczego to jest trudne do zrozumienia, skoro wszyscy wiedzą, że człowiek, który ma chorobliwy lęk wysokości nie może pracować na dachu?

Na pewno wszyscy Łukaszowi współczujemy. Ale współczucie nikogo z nas nie upoważnia do naciągania Prawa Kanonicznego. Nie możemy namawiać do oszustwa, a prawda uniemożliwia małżeństwo katolickie. Tu nie ma przypuszczeń, prawdopodobieństwa, bo Łukasz pisze, że wie. Wie o tym przed ślubem. Ona też wie. Oboje musieliby kłamać i na kłamstwie budować swój związek.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2015-01-24 02:50

Szersze omówienie Twojego problemu znajdziesz w „Sumie Teologicznej” Św. Tomasza z Akwinu, Tom 32, Małżeństwo; Suppl. 41-68 (Przełożył i objaśnieniami zaopatrzył o. Feliks W. BEDNARSKI, OP.). Szukaj pod PRZESZKODY MAŁŻEŃSTWA; Pytanie 58, a. 1. (Q. 58, a. 1.) (jeśli wejdziesz na plik pdf, to jest to na str. 365. Adres do „Sumy Teologicznej”:
http://katedra.uksw.edu.pl/suma/suma_indeks.htm

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Eovina (---.29.164.194.threembb.co.uk)
Data:   2015-01-25 04:00

Przepraszam za bezpośrednie pytanie - czy ty jesteś homoseksualistą? A jeśli tak to czy ona o tym wie?

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: maja (91.231.102.---)
Data:   2015-01-25 09:00

Co w przypadku gdy obydwie strony mają ten sam problem, jednak bardzo się kochają i chcą wziąć ślub kościelny?

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Perdifficilis (---.hybryda.net)
Data:   2015-01-25 13:46

W odpowiedzi na to czy za obopólną zgodą można wejść w związek małżeński (kościelny/kanoniczny) mimo przeszkód zrywających trwałych:
NIE, nie można. NIE, nie ma wyjątków.

Kan. 1073 - Przeszkoda zrywająca czyni osobę niezdolną do ważnego zawarcia małżeństwa.

Kan. 1084 - § 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury.

§ 2. Jeśli przeszkoda niezdolności jest wątpliwa, czy wątpliwość ta jest prawna czy faktyczna, nie należy zabraniać zawarcia małżeństwa ani też, dopóki trwa wątpliwość, orzekać jego nieważności.

O wątpliwości orzekają kompetentne osoby.

A skąd takie kanony mówi Ewangelia:
"Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!»" Mt 19,12
Jak i wiele innych ustępów Pisma, które mówią o przeznaczeniu małżeństwa.

Pozdrawiam.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Łukasz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-27 19:37

Ale ona naprawdę chce mieszkać ze mną, ja też chcę mieszkać z nią, ona zgadza się na to, a do wspólnego mieszkania musi być ślub kościelny.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Perdifficilis (---.skytech.pl)
Data:   2015-01-27 20:44

Nie Łukaszu, wcale nie musi.
Jeślibyście żyli naprawdę jak brat z siostrą, czyli bez NAJMNIEJSZYCH kontaktów na gruncie seksualnym (w co wchodzi szerokie spektrum czułości charakterystycznych nawet tylko dla "chodzenia ze sobą") oraz jeśliby nie zachodziło u żadnej ze stron ryzyko wystawiania się na pokusę bliższą bezpośrednią, ślub kościelny z moralnego punktu widzenia nie jest konieczny. Przy czym omawialiśmy podobne przypadki na teologii moralnej i jest też jeszcze jeden szczegół: wg naszego profesora (moim zdaniem też), choćby tylko jedna wpadka w tej kwestii, powinna skutkować natychmiastową wyprowadzką od siebie, bo świadczy że pokusa bliższa bezpośrednia zachodzi, a takaż jest sama w sobie grzechem ciężkim.

Co do wpisów by Łukasz nie marnował jej życia: nigdzie nie pisał, że przykuwa ją łańcuchem do kaloryfera żeby z nim mieszkała. Podejrzewam, że duża jest, niech decyduje za siebie. Jedynie Łukaszu prosiłbym Cię żebyś zachował się jak mężczyzna i najpierw poszedł wspólnie ze swą sympatią do psychologa, bo sytuacja wcale nie musi wyglądać tak jak Ty to widzisz. Może ona jeszcze o tym nie wiem z powodu jakiś problemów emocjonalnych, a bardzo chciałaby być matką.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-27 20:52

Łukasz, ja wierzę, że ona się zgadza, bo jak pisałam - kobieta wiele potrafi poświęcić dla miłości, czyli gdy odczuwa miłość. Jest jednak ogromne prawdopodobieństwo, że z czasem albo będzie bardzo żałować, albo będzie sobie inaczej radzić z rozbudzeniem seksualnym (bo Ty przecież chcesz ją dotykać) - grzesząc sama lub z kimś (nie piszesz, że ona ma jakieś problemy uniemożliwiające współżycie). Nie chcesz grzechu (zamieszkanie przy braku ślubu), ale skazujesz ją na ogromne pokusy i wielce prawdopodobne życie w grzechu. Bo rozumiem (skoro Ty nie rozumiesz), że Ty pożądliwości nie odczuwasz i nie masz problemu z grzechami seksualnymi. Czyli - to nie będzie Twój problem.

Ale pomijając tę ludzką stronę, którą powinieneś zrozumieć (postaw ten gorący kotlet przed sobą, gdy jesteś bardzo już głodny, wąchaj i nie jedz - jak długo wytrzymasz?), pomijając ludzką stronę, której nie chcesz zrozumieć, bo myślisz o sobie - to geje i lesbijki też zgadzają się na wspólne życie, bo się lubią czy po ludzku kochają. Ale ślubu kościelnego nie dostaną, bo to nie jest małżeństwo. To jest partnerski układ (pomagają sobie, pieszczą siebie, mają oparcie w sobie) ale to nigdy nie będzie małżeństwo. Tutaj także. Zakładam, że nie robisz sobie z nas pisanek, że naprawdę nie możesz odbyć stosunku i jest to potwierdzone przez lekarza. Nie możesz ślubować życia w małżeństwie, bo nie jesteś do tego zdolny. Przykro mi, już pisałam, bardzo Ci współczuję. Ale związek, który chcesz założyć nie będzie nigdy małżeństwem. Co innego, gdy problemy przychodzą (na początku, na końcu, pośrodku życia - wtedy jest ważne to "na dobre i na złe"), ale Ty wyraźnie piszesz o czymś stałym. O czymś niemożliwym od samego początku. Musiałbyś więc kłamać i podczas spisywania protokołu i podczas aktu ślubu przy ołtarzu. Sugerowanie więc, że chcesz żyć w zgodzie z Bogiem (czyli po katolickim ślubie) jest bezsensowne, bo i tak nie będziesz żył zgodnie z Bogiem (prawo kościelne, ale to prawo Boże, biblijne, jak wyżej czytałeś).

Albo nie czytasz dokładnie odpowiedzi, albo nie myślisz nad tym co czytasz, albo się z nami bawisz. Zgodna umowa dwojga ludzi nie tworzy nowego prawa. Można się umówić, że z premedytacją nie będziemy mieć dzieci, albo będziemy używać środków antykoncepcyjnych, albo że wspólnie będziemy kraść - ale taka umowa nie zezwala na takie życie. To jest ludzka umowa wbrew prawu Bożemu, kościelnemu czy cywilnemu. Ty chcesz uprawomocnić coś, co nie jest zgodne z prawem, tylko po co? Żeby się wam wydawało, że wszystko jest w porządku? Żeby ludzie was mieli za porządnych?
Nikt z nas nie może Ci zabronić mieszkać z tą dziewczyną, jeśli to nie jest gwałt na jej psychice, jeśli jej nie szantażujesz, nie zmuszasz. Ale nie szukaj zezwolenia ani na portalu katolickim, ani w Kościele. Zdecyduj: albo chcesz żyć w zgodzie z Bogiem i Kościołem, albo nie. A Ty chcesz dziewczynie jedynie zafundować tę białą suknię i gości weselnych. To smutne, że chcesz przyjąć tak wielką ofiarę.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Łukasz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-27 22:11

O tym rozmawiałem z księdzem i nawet jeśli mieszkałbym z nią jak brat z siostrą to miałbym grzech

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Perdifficilis (---.skytech.pl)
Data:   2015-01-27 23:07

Z chęcią wejdę w polemikę z owym księdzem jeśli tylko ma jakieś argumenty.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Ј (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2015-01-27 23:12

A czy rozmawiałeś z księdzem o Waszym pomyśle zawarcia związku małżeńskiego? Jeśli nie, to idź i porozmawiaj jak najszybciej. I dodatkowo w rachunku sumienia zadaj sobie pytania:
Czy postępuję uczciwie, jeśli zatajam przed dziewczyną, że nie będę się mógł z nią ożenić?
Czy jestem w porządku wobec niej i Boga, jeśli wciąż przyczyniam się do tego, że ona jest ze mną mocno emocjonalnie związana?

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Łukasz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-29 18:15

Z księdzem rozmawiałem, a przed tą dziewczyną nic nie ukrywałem, chciałaby mieszkać ze mną jak brat z siostrą

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Perdifficilis (---.skytech.pl)
Data:   2015-01-29 18:33

Łukaszu, bardzo Cię przepraszam, ale zaczynam wątpić w Twoje możliwości rozumienia tekstu czytanego.
Otrzymałeś już odpowiedzi pod każdym możliwym względem.
Czy oczekujesz jeszcze czegoś? Jeśli nie, wypada dać sygnał, że już wszystko przyjąłeś do wiadomości. Jeśli tak, napisz czego oczekujesz.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-29 18:41

Ponieważ widzę, że nie dociera, a nie zamierzasz odkryć co odpowiedział ksiądz, z nami też rozmawiasz półsłówkami, dlatego mam już tylko jedną radę. Jak najszybciej, nawet jutro, idźcie RAZEM do kancelarii parafialnej i zacznijcie załatwiać sprawy ślubu, mówiąc prawdę. CAŁĄ PRAWDĘ, bo inaczej ślub nie będzie ważny i będziecie żyć w grzechu. I wszystko będzie już jasne, dziewczyna będzie wiedziała na czym stoi, Ty też. Nie widzę sensu dłuższej rozmowy tutaj. Ponieważ na forum nie jesteś zbyt rozmowny, może się okazać, że sprawa wygląda inaczej, niż tutaj ją przedstawiasz. Tutaj i tak ślubu nie załatwisz. A nie jestem pewna, czy jesteś z nami szczery.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: kapitan Red (---.147.96.113.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2015-01-30 11:46

Łukasz jeśli tak zrobicie, musisz się liczyć że kiedyś dojdzie (prawdopodobieństwo takie istnieje) do zdrady i w konsekwencji do rozstania.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Ј (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2015-01-30 17:59

"przed tą dziewczyną nic nie ukrywałem"

To Ci się chwali. Ale drugie zaproponowane przeze mnie pytanie do rachunku sumienia nadal pozostaje aktualne. Powtórzę je: Czy jestem w porządku wobec dziewczyny i Boga, jeśli wciąż przyczyniam się do tego, że ona jest ze mną mocno emocjonalnie związana?

Pamiętaj, wcale nie musisz przykuwać dziewczyny do kaloryfera, żeby ją wiązać ze sobą. Wystarczy, że będziesz dawał jej odczuć, że jest Ci bardzo bliska. Będziesz stale kręcił się koło niej, nie pozwalając jej o sobie zapomnieć. Będziesz jej proponował wspólną przyszłość.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Asia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-30 22:28

Mam wrażenie, że jesteście obydwoje bardzo niedojrzali. Bo co to znaczy CHCĘ? To trochę za mało, żeby wziąć ślub tylko dla wspólnego zamieszkania. Czy tam jest miłość? Bo jakoś mam wątpliwości. Stwierdzenie, że ona nigdy mnie nie zdradzi, jest dosyć ryzykowne, skoro nie jesteś zdolny do współżycia. Może to trzeba najpierw wyleczyć a potem myśleć o ślubie i wspólnym mieszkaniu. Człowiek nie zna do końca sam siebie i w końcu znajdzie się ktoś kto zauroczy i zmysły się rozbudzą. Sami się skrzywdzicie. Radziłabym spojrzeć na wszystko trochę z boku w miarę obiektywnie i rozsądnie. I co to ma być "białe małżeństwo"? jakoś nie bardzo w to wierzę.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Klemensowa (---.static.ip.netia.com.pl)
Data:   2015-01-31 14:50

"chciałaby mieszkać ze mną jak brat z siostrą"
Znam przypadek wspólnego zamieszkania dorosłych stanu wolnego brata i siostry. Na pewno o to Ci chodzi? Że razem prowadzicie gospodarstwo domowe, ale siostry się nie całuje, nie przytula co chwilę. Siostra ma prawo chodzić na randki.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Łukasz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-02-05 15:11

To ja już nie wiem co robić

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Ј (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2015-02-05 18:22

"To ja już nie wiem co robić"

Przeczytaj bardzo uważnie wpisy. Najlepiej parę razy. Czytając, staraj się poszerzyć swoje horyzonty. Nie trzymaj się kurczowo jednej myśli: "czy istnieje jakaś furtka pozwalająca mi na zrealizowanie mojego planu". Jeśli po wielokrotnym czytaniu nadal nie będziesz czegoś rozumieć, dopytaj. Napisz konkretnie, co jest dla Ciebie niejasne.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Łukasz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-02-05 18:27

Ja tego nie rozumiem dlaczego kościół jest tak otwarty na potrzeby ludzi, a nie zezwala na wspólne mieszkanie bez seksu

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: pomi (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2015-02-05 19:04

A nie możesz mieszkać ze swoją rodziną? Na razie nie mam chłopaka i nie wiem czy kiedyś będę miała więc mieszkam z rodzicami. Później być może zamieszkam sama jeśli się nic nie zmieni.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: pomi (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2015-02-05 19:11

Myślisz o sobie. Pomyśl o dziewczynie.

 Re: Małżeństwo tylko dla zamieszkania z dziewczyną.
Autor: Ј (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2015-02-05 19:13

"Ja tego nie rozumiem dlaczego kościół jest tak otwarty na potrzeby ludzi, a nie zezwala na wspólne mieszkanie bez seksu"

Łukaszu, czy to jest odpowiedź na moje pytanie? Czy w ciągu tych pięciu minut, które dzielą nasze wpisy, zdołałeś z uwagą przeczytać wszystko, co do Ciebie napisano? Nie potrafię w to uwierzyć. Jak my możemy cokolwiek Ci wytłumaczyć, skoro nie chcesz podjąć wysiłku czytania ze zrozumieniem.

Kościół jest otwarty na dobre potrzeby. Ale ludzie miewają też "potrzeby", które krzywdzą. Ich samych i bliźnich. Do takich krzywdzących "potrzeb" zalicza się ta Twoja.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: