logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mąż nie sypia ze mną.
Autor: ewulek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-01-23 16:14

Pisząc tu płaczę i nie wiem kogo się spytać co mam zrobić. Mąż nie sypia ze mną, woli w salonie na kanapie przy telewizorze, a pociesza się masturbacją i pornografią. (Myśli że nie wiem). Jest to między innymi jedna ze złośliwości z jego strony, ponieważ wie że mi przykro i nie lubię spać sama. Już coraz rzadziej przychodzi do mnie spać. A ja się boję i placzę bo już mnie zdradzał pare lat temu. Do dziś to we mnie tkwi ten ból. Było dużo moich modlitw, nowenn i postów. Skończył z tą panią ale wciąż jest daleko od Boga. Do kościoła nie chodzi tylko na rodzinnych mszach np. pogrzeb, dla oka pojdzie. Myślę że się z tego cudzołóstwa nie wyspowiadał i :evil: wciąż go kusi.
Mamy dwójkie dzieci syn 11 lat, córka 8 lat, bardzo dbam o ich rozwój, dużo z nimi rozmawiam, pomagam w lekcjach, dbam o ich religijność, modlę się z nimi. Ale mąż woli telewizje oglądać niż uklęknąć z nami.
Pracuję w domu mam firmę, mąż dojeżdża do pracy ma najczęściej drugie zmiany, wyjeżdża ok. 13 tej wraca późno ok. 23 ciej, gdy on przyjeżdża z pracy już dzieci śpią. Rano mimo że jest w domu też nie chce ich zawieść. Zawsze jakich pretekst. O dom też tylko ja dbam , sprzątam i gotuję.
No i sprawa finansów też chce dawać na życie. Nie mamy własnego domu, wynajmujemy, na dole mam firmę u góry na piętrze mieszkamy. Dlatego dzieci mają mnie zawsze pod ręką. Mąż mówi że mam tu firmę więc ja muszę sama placic za czynsz, opłacam już tak 7-my rok sama czynsz, sama prąd, śmieci i inne opłaty firmowe. Moja firma to mały barek, więc robię zakupy i do baru i dla nas. Mąż też nic nie daje na życie. Na dzieci też ja muszę wykładać a jest coraz więcej wydatków bo dzieci rosnąl, potrzebują na dodatkowy angielski (bo sama ich douczalam ale nie mam aż tyle czasu i aż tyle wiedzy), syn chce naukie na gitarze. To są koszta i czas bo trzeba ich dowieźć na dodatkowe zajęcia do pobliskiego miasta.
Firma mi coraz mniej przynosi zysku, nie daje rady finansowo, a gdzie będziemy mieszkać jak nie będzie na czynsz. Właściciel nas wyrzuci.
Mąż do tej pory finansował tylko opał, benzynę i opłaty samochodu, no i oplate telewizora. Teraz nie chce już dawać na benzynę i każe mi opłacać też samochód.
Mamy coraz dłuższe ciche dni w czasie których jest mi ciężko bo pracuję w barku sama więc nie mam z kim pogadać, czasem z klientem można troszkę, po dzieci jadę po południu to mam chociaż ich, rodzinę mam 300 km od nas. Mąż gdy wraca z pracy to włącza telewizor nawet się nie przebiera tylko tak oglądając zasypia. Gdy próbuję z nim porozmawiać to coś bąka patrząc wciąż w ekran.
Mąż od kiedy mnie zdradzał minęło 8 lat. Od tego czasu bardziej się zbliżyłam do Boga, dużo się modlę szczególnie nowenną pompejańską, ale mąż wciąż się nie zmienia. Była nowenna o to żeby spał ze mną ale nie pomogło. Była nowenna żeby nie palił papierosów, ale wciąż pali. Będę się modlić ale psychicznie czuję się coraz gorzej. Mąż wciąż jakby mi wbijał coś w serce. Boli mnie jego zachowanie.
i dzieci coraz starsze patrzą na to. Często widzą że płaczę. Czasem nie wytrzymuję i przy nich wykrzykuje na męża, wybuchając złością która we mnie z kliku dni narosła. Teraz nie zdradza, ale porno do niczego dobrego nie prowadzi. Dużo się kłócimy o finanse to też nic dobrego. Nie mam do kogo się zwrócić poradźcie coś. Myslałam już o terapii małżeńskiej, mąż nie chce o tym słyszeć, mówi że to dla chorych psychicznie a on jest zdrowy. Już wymyśliłam kiedyś że będziemy się co wieczór chwalić za coś obojętnie za co po prostu że by dojrzeć swoje dobre strony nie tylko te złe. Nie chciał nawet próbował coś znaleźć we mnie dobrego coś co zrobiłam w ciągu dnia. Dla niego pewnie nic nie robię.
Czasem myśle wrócić do rodziców 300km dalej stąd. A on niech płaci w końcu sam za wynajem.

 Re: Mąż nie sypia ze mną.
Autor: maaja (---.220.109.55.umts.static.t-mobile.pl)
Data:   2017-01-30 15:04

Wygląda, że on po prostu nie chce z Tobą być - nie podjął nawet tej niewielkiej próby poprawy sytuacji, jak Twój pomysł chwalenia się wzajemnego, nie stać go na najmniejszy wysiłek w tym kierunku. I pytanie; czy chcesz to ciągnąć - w coraz bardziej gęstniejącej atmosferze niechęci, która tak bardzo źle wpływa na Wasze dzieci. Może rzeczywiście przenieś się do rodziców, zaznaczając, że Twoje drzwi zawsze sa przed nim otwarte. Z dystansu Ty sama będziesz mogła lepiej "usłyszeć własne myśli" i zobaczyć, czego jeszcze oczekujesz od małżeństwa. A mąż - pozostawiony samemu sobie - może zobaczyć, że jednak mu na Was zależy.
Może dałabyś radę nie wracać do rodziców - jesteś osobą zupełnie samodzielną, jak piszesz, ale może też boisz sie ostatecznej samotności i w tej sytuacji powrót do rodziców byłby lepszym wyjściem.

 Re: Mąż nie sypia ze mną.
Autor: Bea (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-01-30 15:31

Boże, jak mi Ciebie żal i Twoich dzieci. Nie wiem, co Ci poradzić... Czy kochasz męża? On jest uzależniony od tv i pornografii. Poza tym niedokładanie się do budżetu rodzinnego, brak udziału w utrzymaniu domu i dzieci, to zaniedbania wobec rodziny, to przejaw niedojrzałości, i kto wie - niezdolności do bycia w małżeństwie. Może trzeba tę kwestię zbadać w sądzie biskupim? (sprawa ważności małżeństwa)
Lub może po prostu postaw ultimatum, że albo się weźmie za siebie i np. wyjedziecie razem na rekolekcje dla małżeństw z problemami (http://sychar.org/), albo się wyprowadzasz i niech radzi sobie sam. Może rzeczywiście wyprowadzka z dziećmi otrzeźwi go. Ale sytuacja jest b. trudna, wiec możesz też skorzystać z telefonu zaufania, np. tu: http://civitaschristiana.pl/telefony/
Nie ustawaj w modlitwie, korzystaj z pokrzepienia w sakramentach. Z Bogiem.

 Re: Mąż nie sypia ze mną.
Autor: Aneta (77.87.0.---)
Data:   2017-01-30 16:04

Od jak dawna mąż nie chodzi do kościoła, nie modli się? Czy tak było jeszcze przed ślubem? Czy on w ogóle był świadomy, czym jest sakrament małżeństwa? Czy nie zakładał od początku, że będzie Panią zdradzał? Zastanawia mnie kwestia ważności zawarcia Waszego małżeństwa - warto poradzić się prawnika-kanonisty. Jako prawnik-cywilista mogę zaproponować pozwanie męża o alimenty (tak, tak nie trzeba do tego rozwodu) lub złożenie wniosku o wypłacanie jego wynagrodzenia na Pani konto. Może to go otrzeźwi? Zarobki małżonków wchodzą do majątku wspólnego i nikt nie robi drugiemu łaski, że "daje" na życie czy na dzieci. Skoro mąż nie wywiązuje się z obowiązku łożenia na dzieci i opieki nad nimi, sprawa kwalifikuje się do sądu. Wyprowadzka do rodziców mogłaby korzystnie wpłynąć na dzieci - nie byłyby świadkami Waszych kłótni, Pani łez, ale mogłaby też być gwoździem do trumny małżeństwa - mąż poczułby się całkowicie zwolniony z jakichkolwiek obowiązków wobec Pani i dzieci. Do tanga trzeba dwojga, u Państwa wygląda na to, że zależy już tylko Pani. Jeśli sakramentalne małżeństwo było ważnie zawarte, rozwiązaniem może być rozdzielenie (separacja) małżonków. Wtedy małżonkowie żyją oddzielnie, ale ich małżeństwo wciąż trwa i nie mogą zawrzeć nowego związku sakramentalnego. Oczywiście warto trwać na modlitwie o przywrócenie jedności w małżeństwie, ale sprawy doczesne też same się nie ułożą, trzeba działać, zabezpieczyć byt i opiekę dzieciom. Pomyślała Pani o tym, co będzie jak Pani zachoruje albo ulegnie wypadkowi? Z czego będzie Pani z dziećmi żyła? Kto się nimi zaopiekuje? Pani mąż jest mężem i ojcem tylko z nazwy, może pora mu przypomnieć z pomocą sądu, na czym polega małżeństwo i ojcostwo?

 Re: Mąż nie sypia ze mną.
Autor: Maggy (78.11.237.---)
Data:   2017-01-30 19:28

Ty za takiego mężczyznę wyszłaś za mąż, w takim się zakochałaś czy taki się stał dopiero w małżeństwie? Ile jeszcze masz zamiar w czymś takim tkwić? Ile jeszcze masz zamiar tak nie dbać o siebie, żyjąc pod jednym dachem z kimś, kto - za przeproszeniem - ma Cię w "czymś"? Zaproponowałaś terapię. Nie chce. Ogląda pornografię. Ewidentnie nie chce z Tobą żyć. Nie zastanawiałabym się ani przez sekundę nad separacją, tylko bym o nią się już dziś zaczęła starać. Możesz tak się modlić i tak modlić i błagać na kolanach Boga do końca życia i tyle tylko co to za życie, powiedz, co to za życie. Jeśli chcesz żyć, to weź to swoje życie za fraki i zacznij działać, ale skutecznie, bo to, co do tej pory robiłaś - jak widać - to nie to, to za mało albo po prostu nie trafiona metoda, żeby zacząć żyć i być przynajmniej zadowoloną i spokojną. Działaj. Separacja i to koniecznie na dobry początek. Jeśli tego nie zrobisz, to bagno będzie co raz głębsze i coraz bardziej cuchnące. Wybieraj, działaj skutecznie, mądrze, żebyś coś z tego życia mogła mieć. I módl się, ale nie kończ na tym, tylko działaj.

 Re: Mąż nie sypia ze mną.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2017-01-30 20:44

Oprócz separacji - rozdzielność majątkowa i alimenty. Mąż ma obowiązek dbać o rodzinę również finansowo. Za dobrze mu chyba z Tobą.

 Re: Mąż nie sypia ze mną.
Autor: Magda (---.hsi10.unitymediagroup.de)
Data:   2017-01-30 22:27

Rozdzielność majątkową i alimenty można mieć bez separacji. Ludzie sięgają po tą opcje żeby uniknąć komornika (komornik zajmuje wynagrodzenie na rzecz alimentów do 2/3 najniższej krajowej i innych zajęć już być nie może). Można wystąpić o alimenty tym bardziej w takiej sytuacji.

Na najważniejsze nie wiem co powiedzieć, pewnie najlepiej by było iść na terapię, porozmawiać w końcu ze sobą, ale z opisu wynika, że ciężko może być o to.

 Re: Mąż nie sypia ze mną.
Autor: ewulek (---.play-internet.pl)
Data:   2017-01-31 10:04

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, widzę że w większości alimenty i separacja. Jeśli chodzi o alimenty to boję się tylko jednego, że będzie dla mnie jeszcze bardziej złośliwy niż jest teraz, a nie mam odpornej psychiki. Jeśli chodzi o wyprowadzenie to nie mogę tak od zaraz bo prowadzę firmę muszę pozamykać wszystko. Mam zamówienia na pierwszą komunie na maj więc też nie mogę zostawić. Tutaj jest dużo sprzętów zakupionych na rzecz firmy z dotacji, też nie mogę tego zostawić. No i dzieci mają szkolę, więc nie mogę im tego zrobić. To muszą być wakacje, żeby nie nawaliły roku. Wyprowadzka - ale gdzie. Sama sobie nie poradzę, aż takich oszczędności nie mam. Rodzice mają domek tylko tam teraz rządzi bratowa więc jeśli tam to by było jedynie na początek. Wyprowadzka na pewno by coś zmieniła albo na gorsze albo na lepsze, mogłaby być początkiem końca, a ja wciąż się łudzę że on zmądrzeje, że się wymodlę.

 Re: Mąż nie sypia ze mną.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2017-01-31 14:31

Nie widzę powodu, dla którego to Ty masz się wyprowadzać, nie on. Złośliwości to przemoc psychiczna - zadzwoń na Niebieską Linię 800-120-002 i porozmawiaj o tym, powiedzą, co robić.

 Re: Mąż nie sypia ze mną.
Autor: Maggy (78.11.237.---)
Data:   2017-01-31 20:19

Ewulek, masz wybór, a to co napisałaś to tylko wymówki, żeby siedzieć i czekać bezczynnie. Taka "bezradność" na życzenie. Ok. Twoje życie, Twoje wybory, Twoje szczęście bądź jego brak. Więc żyj tak jak chcesz żyć dalej. Żal mi Twoich dzieci. Wszystkiego dobrego.

 Re: Mąż nie sypia ze mną.
Autor: Ewa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-01-31 22:59

Częściowy rozpad małżeństwa już nastąpił: łoże i finanse. Jeśli tak to zostawisz nie będzie lepiej. Twój mąż nie musi się w ogóle starać, on NIC nie musi, nawet oczywista sprawa: łożyć na życie.
Niestety brak działania z twojej strony do tego doprowadza. Pozwij go o alimenty. Niech Cię zacznie szanować.
Pierwszy twój krok powinien być do terapeuty. Sama. Po wsparcie i by odbudować poczucie własnej wartości.
Bez tego za rok będziesz tu pisać podobne posty. A tego nie chcesz, prawda?
Powodzenia.

 Re: Mąż nie sypia ze mną.
Autor: Agnieszka (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-02-03 00:05

Byłam w podobnym związku małżeńskim 12 lat. Kocham dzieci, ale mam tylko jedno. Bałam się, że w przypadku drugiego życie mogłoby mnie przerosnąć. Był to proces. Mąż systematycznie podnosił mi poprzeczkę. Sam wycofywał się, coraz więcej zwalał na mnie równocześnie coraz mniej mnie szanował, żeby nie napisać dobitniej. Ewulku nie łudź się, że to samo się zatrzyma. Musisz podjąć jakieś kroki. One nie zagwarantują sukcesu, ale zwiększą Twoją szansę. Bierność doprowadzi Cię tylko do porażki.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: