logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Córka ciągle na nie, opór we wszystkim.
Autor: Matka (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2018-04-08 04:37

Kochani,

moja córka chodzi do VI klasy. Ma zespół aspergera (kłopoty z koncentracją, emocjami). Od początku edukacji szkolnej lekcje odrabiała na siłę. Teraz nauka tez na siłę, do niedawna siadałam z nią, brałam książkę, pokazywałam, pytałam, przygotowywałam do klasówek. Nigdy nie chciała usiąść do lekcji, było zaraz, za chwilę, po 5 min była strasznie zmęczona, cały czas o czymś innym myśli, rozkojarzona, jęcząca. Od pół roku jest gorzej: odmawia pracy ze mną, (sama tez nie), mówi, że to jej lekcje, jej sprawa jakie będzie miała oceny i na nich jej nie zależy. Krzyczy, że niszczę jej życie, wtrącam się do lekcji, inni rodzice tego nie robią, ona chce sama się zając tym, (tłumacze, że jak zobaczę, że robisz sama, to nie będę się wtrącać - przecież ja jestem tez strasznie zmęczona), nie pozwala zajrzeć do plecaka itd. Mówi, że mnie za to nienawidzi.
Nie wiem co robić. Jak jej odpuszczę posypią się jedynki.
Ja jestem straaaasznie zmęczona. Ciągle jest NIE. Odkąd pamiętam. NIE wstać z łozka (rano trzeba prosić, krzyczeć, itd. a ona lezy, potem jęki, bo nie ma co założyć, jak się w końcu ubierze to znowu żle - bo głupio wygląda. I tak ze wszystkim OPÓR.
Proszę napiszcie jak postąpić z córką, zgodnie z nauczaniem Jezusa. Dać swobodę?

 Re: Córka ciągle na nie, opór we wszystkim.
Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data:   2018-04-17 15:25

Czy córka jest pod opieką psychoterapeuty? Jeśli nie, warto podjąć współpracę i jego spytać, jak się zachowywać.

 Re: Córka ciągle na nie, opór we wszystkim.
Autor: antonima (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-04-17 17:04

Swobody od nauki to raczej nie dawać - mało który nastolatek czy nastolatka, nawet bez aspergera, uczy się chętnie i rozumie, po co właściwie trzeba się uczyć. Rolą rodziców jest tu zadbać o dobro dziecka nawet wbrew jego chęciom, bo rodzice patrzą bardziej dalekowzrocznie. Wiem, że na pewno jest Ci bardzo trudno, ale nie odpuszczaj. Córka jeszcze kiedyś podziękuje Ci za wytrwałość i "przyciśnięcie" jej.

A co do zmęczenia i rozkojarzenia, to warto zbadać poziom hormonów tarczycy. U mnie niedoczynność wykryto właśnie w podobnym wieku i dzięki lekom udało się zahamować (niestety nie wyleczyć) postępującą niedoczynność. Która objawia się właśnie między innymi chronicznym zmęczeniem, dekoncentracją, huśtawkami nastroju.

 Re: Córka ciągle na nie, opór we wszystkim.
Autor: grześnica (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2018-04-17 19:02

Ciężko wychowywać dziecko z zespołem aspergera i rozumiem Twoje zmęczenie. Potrzebujecie pomocy od specjalistów.
Mam męża z aspergerem i zdaję sobie sprawę jak trudno tym osobom pogodzić się, że ktoś ma inne zdanie, niż one. Stąd opór córki do nauki. Moje doświadczenie z autyzmem (mam również córkę chorą na autyzm), podpowiada mi, że będzie coraz gorzej. Dlatego musisz skontaktować się z dobrym psychologiem, który nauczy córkę polubić odrabiać lekcje.

 Re: Córka ciągle na nie, opór we wszystkim.
Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data:   2018-04-17 19:52

> zdaję sobie sprawę jak trudno tym osobom pogodzić się, że ktoś ma inne zdanie, niż one.

no jak można mieć inne zdanie, jeśli ja mam rację? Przecież gdybym nie byla w 100% przekonana do swojego zdania, to nie mialabym takiego zdania :).
A poważnie: naprawdę tak to działa i trzeba dużo dystansu do siebie (w tym pomaga m. in. wysoka inteligencja, wiele rozmów z terapeutą i ćwiczeń), a ponadto CZASU - ja zwykle od razu strasznie się upieram, a po czasem dłuuugim czasie stwierdzam, że jednak ktoś miał rację. I czasem udaje mi się to nawet przyznać.

 Re: Córka ciągle na nie, opór we wszystkim.
Autor: Franciszka (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2018-04-17 21:42

Witam serdecznie,
Czytając Twój post przypomniałam sobie siebie samą, gdy byłam mniej więcej w wieku Twojej córki. Moi rodzice byli bardzo troskliwi, aby nie powiedzieć aż nazbyt... nadopiekuńczy. Z własnego doświadczenia wiem jak to jest - elektroniczny dziennik pomimo corocznego czerwonego paska na świadectwie, kontrola zeszytów i dzienniczka, maile do wychowawczyni... poniekąd rozumiem Twoją córkę (nie twierdzę, że tak robisz! Na pewno chcesz dla niej jak najlepiej, choć bardzo często nadgorliwość jest strasznym demotywatorem).

Czy czasem zbyt mocno nie pragniesz kontrolować swojej córki? Może czuje się zbyt mocno osaczona? Myślę, że córka nie chce być traktowana już jak małe dziecko, pragnie abyś jej zaufała. Dziewczynki w tym wieku już powolutku mają swoje sekrety, którymi nie chcą dzielić się z rodzicami.

Może spróbuj przez jakiś czas dać jej wolną rękę w odrabianiu lekcji, chociaż przez kilka tygodni? Nawet jeśli zgarnie kilka jedynek, to nie będą to zaległości nie do nadrobienia :). Może gdy bez niczyjej pomocy dostanie dst to będzie bardziej szczęśliwa niż z bdb przy nauce z mamą :)

Pozdrawiam

 Re: Córka ciągle na nie, opór we wszystkim.
Autor: grześnica (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2018-04-17 21:47

Przepraszam wszystkich za moje błędy w pisowni, ale jestem prostą kobietą ze wsi, nawet w szkole miałam dusze problemy, gdy pisałam wypracowania.
Chciałam napisać, że autyści nie lubią, gdy im się narzuca swoją wolę i reagują na NIE. Ich trzeba podejść sposobem, nie na siłę. Przynajmniej tego nauczyłam się od męża, jak postępować z własną córką.

 Re: Córka ciągle na nie, opór we wszystkim.
Autor: MM (---.play-internet.pl)
Data:   2018-04-20 14:20

Dzieci generalnie potrafią być na NIE. Nadmiar kontroli zdecydowanie nie służy relacjom, nawet jeśli chcemy dobrze. W tym temacie polecam "Miłość i wychowanie" J. Żyliński.

 Re: Córka ciągle na nie, opór we wszystkim.
Autor: B. (---.184.129.1.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2018-04-23 00:25

"Krzyczy, że niszczę jej życie, wtrącam się do lekcji, inni rodzice tego nie robią, ona chce sama się zając tym, (tłumacze, że jak zobaczę, że robisz sama, to nie będę się wtrącać - przecież ja jestem tez strasznie zmęczona), nie pozwala zajrzeć do plecaka itd. Mówi, że mnie za to nienawidzi.
Nie wiem co robić."

Przede wszystkim nie akceptujemy krzyku i "pyskowania" córki, szanujemy się. Jeżeli oceny będą (są) dobre, można do lekcji się "nie wtrącać". Nie jest prawdą, że "jej sprawa jakie będzie miała oceny i na nich jej nie zależy". Za dobre oceny należy się pochwała, za złe upomnienie i ewentualnie świadomość konsekwencji, głównie doraźnych. Dziecko w tym wieku rzadko myśli o perspektywie lepszej pracy związanej z wykształceniem. Chociaż pewną świadomość tego na pewno ma. Słyszałam kiedyś, jak pewien człowiek pracujący przy sadzeniu drzewek powiedział do siebie i do kolegów "nie masz szkoły to kop doły" - z tego córka może już zdaje sobie sprawę, chociaż trochę.
Pamiętam siebie w VI klasie - mama nie odrabiała ze mną lekcji. Wystarczy kontrola ocen, informacje z wywiadówki o ocenach i zachowaniu.
Problem może dopiero się zaczynać. Tuż tuż zacznie się dłuższe wychodzenie z domu ze skutkami zależnymi od towarzystwa kolegów. Pragniesz "postąpić z córką, zgodnie z nauczaniem Jezusa". I o to chodzi. To może ostatni moment. Córka ma chyba 12 - 13 lat. Niedługo zacznie interesować się chłopcami. Potrzebuje solidnego moralnego fundamentu, aby nie zbłądzić. Dzisiaj oferuje się młodzieży (np. w tv) wzorce typu "zabezpieczaj się" zamiast "nie cudzołóż". Radziłabym Ci zwrócić większą uwagę na życie religijne córki i rodziny, czyli na fundament życia córki (coniedzielne Msze Święte, Twój przykład codziennej modlitwy, może wyjazd córki na Oazę, w domu dwumiesięcznik "Miłujcie się" (jest tam Ruch Czystych Serc).
Spokojnie, na pewno modlisz się za córkę. Niech Pan Bóg i Matka Boża wspierają Was i prowadzą.
Serdecznie pozdrawiam.

 Re: Córka ciągle na nie, opór we wszystkim.
Autor: grześnica (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2018-04-23 14:05

B. rady są bardzo dobre dla zdrowych dzieci. Niestety obawiam się, że mogą nie zdać egzaminu dla autystów. Wyjazd córki na Oazę to dodatkowy stres, który może przynieść pogorszenie zachowania, albo ucieczkę w swój własny świat autyzmu.
Moja córka ma zaburzenia zachowania, dopiero dobrze dopasowane leki przez psychiatrę rozwiązały ten problem. Nie sugeruję, że pani córka potrzebuje leków, nie znam córki. Ale przedłużające się nieprawidłowe zachowanie może utrwalić się. Dlatego jak radzi B. przede wszystkim nie akceptujemy krzyku i "pyskowania" córki. Może córka nie umie wyrazić inaczej swoich emocji, trzeba ją tego nauczyć, najlepiej przez własny przykład. Ma przecież problemy z emocjami. Wiem, to wszystko jest trudne, dlatego dobrze, gdy mamy kontakt ze specjalistami.

 Re: Córka ciągle na nie, opór we wszystkim.
Autor: Magda (---.unity-media.net)
Data:   2018-05-14 11:11

Zespół Aspergera może powodować problemy z koncentracją. Ale nie to jest istotą. Najgorszą konsekwencją jest brak zrozumienia i porozumienia z innymi, trudność w budowaniu relacji. Myślę, że warto, żebyście z córką nad tym popracowały. A szkoła niestety swoją drogą. Moja kończy dopiero pierwszą klasę, nie mamy żadnej diagnozy. Ale jakbym czytała o niej jeśli chodzi o wstawanie do szkoły i o odrabianie lekcji. :D Dla mnie dużą pomocą jest świetlica, na której opiekunki pomagają z pracami domowymi. Wszystkie dzieci odrabiają prace domową w tym samym czasie i nikt nie może iść do innych zajęć póki nie skończy. Ale wspólna nauka nie wchodzi w grę, to jest samo w sobie za trudne, więcej komplikuje niż pomaga (przy ZA/spektrum autyzmu).

"zdaję sobie sprawę jak trudno tym osobom pogodzić się, że ktoś ma inne zdanie, niż one"
Grześnica to brzmi krzywdząco w moich uszach ;) Na początku trudne jest samo zrozumienie jak to jest, że ktoś ma inne zdanie. Przecież w tej samej sytuacji każdy powinien myśleć to samo, no fakty docierają do nas te same, nie? :) Później jeszcze trzeba nauczyć się to rozumieć i się w tym odnajdować. Może, jak u każdego, ale nie musi być to na tej zasadzie, że nie podoba mi się, że inni myślą inaczej.
Ale bardzo dobrze piszesz o nauce emocji. Problemy emocjonalne przy ZA wynikają zwykle po prostu z tego, że nie rozumie się tego, co dzieje się w człowieku. Trzeba nauczyć się nazywać swoje emocje, rozpoznawać swoje potrzeby itd. Z jednej strony wymaga to od otoczenia ogromu cierpliwości. Ale też nie można pozwalać na agresję, krzyk itd. Tyle że najważniejsze jest tłumaczenie, nawet najprostszych spraw. "Konsekwencją" i karami można zrobić więcej krzywdy. Konsekwentnym trzeba być w nie pozwalaniu na złe zachowanie, ale nie standardowymi karami i nagrodami. Nie wyobrażam sobie, jak kara miałaby w czymś pomóc np. mojej córce albo mi. Zawsze powodowała tylko bunt. Może nie każdy z ZA tak ma, ale i tak nie polecam. Tłumaczenie do znudzenia, rozmowy, okazanie zrozumienia.

Czy córka ma orzeczenie o potrzebie indywidualnego kształcenia?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: