logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Niezdrowy rodzaj perfekcjonizmu i poczucia winy.
Autor: Mati (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-04-12 10:20

Witajcie, mam kolejny problem z wiarą. Zauważam u siebie taką bardzo szkodliwą tendencję która dosłownie niszczy moją relację z Bogiem. Wygląda mi to na jakiś bardzo niezdrowy rodzaj perfekcjonizmu i poczucia winy. Jaki DDA mam z tym szczególny problem, chciałbym prosić, żebyście mi pomogli trzeźwo na to spojrzeć, bo wierzę, że Wasze spojrzenie przyda się w mojej terapii.
Do sedna :

Nieustannie towarzyszy mi analizowanie moich zachowań... Ciągle się zastanawiam czy to co zrobiłem, było Bogu miłe, czy nie... czy zgrzeszyłem tym zachowaniem czy nie ? Może niepotrzebnie powiedziałem te słowa ? Przecież Pan Jezus mówi, że będziemy z każdego słowa rozliczeni... może źle pomyślałem o tym człowieku ? Jak ja tak mogłem, pewnie już mam kolejny grzech... I tak nieustannie nie umiem się skupić na " tu i teraz " i żyć na maxa, bo połowa mnie tkwi w takich analizach i myślach, nie umiem tak jakby wyluzować... Nieustannie mam wrażenie, że Bog wszystko mi wylicza i patrzy na każde moje potknięcie. To bardzo niszczy moją relację z nim i burzy pokój, ktory udaje mi się zdobyć na modlitwie...

Druga rzecz, to przeświadczenie, że powinienem coś zrobić. Powinienem głosić ewangelię, powinienem kochać każdego... a jeżeli cokolwiek z mojego zachowania nie pasuje do tego, że np. boje się komuś powiedzieć o Bogu, nawet jeżeli ta osoba widzę, że ma zamkniete serce to i tak sie obwiniam, bo to pewnie ja coś źle zrobiłem. Moja wiara jest patologiczna...Toczę o nią bardzo ciężką walkę każdego dnia. Muszę się Wam przyznać, że tak jak teraz, po kilku dniach od spowiedzi, uciekam po prostu w masturbację, bo wtedy sobie "odpuszczam ". Stwierdzam, że mam gdzieś, wszystko mi już jedno co Bóg pomyśli, poddaje się. Paradoksalnie nerwice, lęki, analizowanie... wszystko przechodzi jak ręką odjął. Przestaje mieć wrażenie że ciągle coś MUSZĘ, że powinienem zrobić tak, a nie inaczej i się obwiniać. Po prostu jestem zwykłym, nieidealnym... SOBĄ. Czy ktoś w ogóle jest w stanie zrozumieć tak zagmatwaną sytuację i jakoś pomóc mi to wyprostować ? Pozdrawiam ! Bo ja mam wrażenie, że Bóg jest dla mnie bezlitosny, że On się nie pieści ze mną, nie patrzy na lęki, zaburzenia itp, tylko WYMAGA

 Re: Niezdrowy rodzaj perfekcjonizmu i poczucia winy.
Autor: Kasia (195.150.162.---)
Data:   2018-04-12 15:11

Mati męczysz się, bo masz nieprawdziwy obraz Boga. W Twoim umyśle Bóg staje się dla Ciebie policjantem. To mogło wyrosnąć na gruncie zranień i trzeba modlić się o uzdrowienie z tych zranień, aby móc otworzyć się na przyjęcie Bożej miłości. Nie poruszam tego od strony psychologicznej, bo pewnie już znasz jakieś formy pomocy w tej dziedzinie, ale jedno drugiemu nie przeszkadza, polecam msze z modlitwą wstawienniczą o uzdrowienie. Mów Panu Jezusowi jak bardzo cierpisz, jak potrzebujesz Jego pomocy, by Cię uzdrowił. Skoro się tu otwarłeś, to znaczy zrobiłeś już pierwszy krok. Odważyłeś się powiedzieć innym "Potrzebuję pomocy". Życzę dalszej odwagi w tym procesie uzdrowienia. Polecam modlić się słowami: "Jezusie, Synu Dawida ulituj się nade mną" (Łk 18,38).

 Re: Niezdrowy rodzaj perfekcjonizmu i poczucia winy.
Autor: Tionne (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2018-04-12 16:37

"Nie dodawaj ponownie grzechu do grzechu,
albowiem i za jeden nie będziesz wolny od kary. " Mądrość Syracha 7, 8

To szatan zasiewa w tobie, ten niepokój co do grzechów. Nie jest bez różnicy czy popełnisz parę lekkich grzechów, a potem dochodzisz, ze co mi tam dołoże jeszcze inne cięzkie. Kazdy grzech szczególnie swiadomy, i dobrowolny to ból, cios, rana zadana Jezusowi. Więc naprawdę ograniczaj się w takim podejsciu, że jestes wyluzowany i można grzeszyć bo i tak juz zgrzeszyłem. Kazdy grzech pozostawia rane w duszy, nie jest bez konsekwencji. Więc mimo wszystko czy nawet wydaje ci się że masz grzechy cięzkie, i nie jestes pewien, że są to lekkie, to idz do spowiedzi i mów o tym spowiednikowi, o swoich wątpliwościach. Bo nie wyjdziesz z tego tak, że bedziesz dodawał kolejny grzech. To jest pułapka diabła. Wyjdziesz, jak dasz się leczyc Jezusowi w konfesjonale, nawet gdybys miał spowiadac się tylko z lekkich grzechów.

 Re: Niezdrowy rodzaj perfekcjonizmu i poczucia winy.
Autor: M. (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-04-12 17:59

Polecam audycje o religijności neurotycznej:
http://www.przyjacielemm.pl/index.php/on-line

 Re: Niezdrowy rodzaj perfekcjonizmu i poczucia winy.
Autor: Monika (---.221.6.51.dyn.plus.net)
Data:   2018-04-12 19:19

Mati potrzebujesz ludzi, którzy będą Cię akceptować takim, jakim jesteś. Przychodź na Adorację Najświętszego Sakramentu.
Pan Jezus i cisza.

 Re: Niezdrowy rodzaj perfekcjonizmu i poczucia winy.
Autor: danusia (178.219.104.---)
Data:   2018-04-12 21:58

Prawdopodobnie powinieneś oddzielić kreską w sobie to, co jest duchowe od tego co jest wynikiem natręctw a pochodzą one od zranionej psychiki lub nękania Złego.

Grzechy z rodzaju nieczystych to prawdopodobnie sposób, by rozładować napięcia psychiczne. Tylko to nie jest dobry sposób, trzeba odwrócić swoją uwagę i pokierować się w dobrych działaniach a najlepiej służyć innym. Diabeł ucieka od tych co mają jakieś dobre zajęcie.

Pan Bóg Cię kocha nawet kiedy grzeszysz, wierzę że kiedyś przestaniesz czynić to, co Cię niszczy a zwrócisz się ku temu co będzie Cię budowało.

To co nie pochodzi od Boga będzie Cię rujnowało i plątało. Pan Bóg dał nam przykazania, bo nas kocha. I Ty też pokochaj Boga mimo iż jesteś jak my wszyscy słaby i grzeszny. W modlitwie są takie słowa, Panie nie pamiętaj o naszych grzechach, bo któż by się ostał. Idź do przodu. Szczęść Boże

 Re: Niezdrowy rodzaj perfekcjonizmu i poczucia winy.
Autor: Alina (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-04-13 00:05

Mati, bardzo Cię zachęcam do przeczytania 3 niewielkich pozycji autorstwa o. Anselma Gruna OSB. Jest on nie tylko kapłanem, ale również psychologiem. Te książki to: "Nie bądźmy dla siebie bezwzględni", "Dziesięć Przykazań. Drogowskazy ku wolności" oraz "Przebacz samemu sobie. Pojednanie – przebaczenie".
Te lektury pozwolą Ci spojrzeć inaczej i na Boga (ktory nie czyha na Twój błąd), i na samego siebie. Jeśli chcesz się rozwijać duchowo i psychicznie, to poszukaj tych pozycji.
Dlaczego zachęcam Cię do tych książek? Z tego, co opisujesz wyłania się obraz osoby zmęczonej sobą, mającej trudności z akceptacją siebie. Te książki pomagają zrozumieć zachodzące w nas procesy i mogą Ci pomóc wyprostować tę sytuację.
Kwestia masturbacji jest ściśle związana z poczuciem winy i lękiem. Jest to mechanizm błędnego koła. Masturbacja daje na chwilę rozładowanie emocji, napieć, lęków. Jednak często powtarzające się akty onanizmu wywołują u Ciebie poczucie winy, bezsilności i niższości, przekonanie o nieumiejętności podążania za Jezusem, w konsekwencji negatywne emocje stają się tak silne, że chcąc się ich pozbyć po raz kolejny popadasz w masturbację. W tym momencie wychodzą z Ciebie wcześniej tłumione negatywne stany emocjonalne, stąd to poczucie bycia sobą.

Wspominałeś, że ważne są dla Ciebie uczucia. Owszem, ale mam wrażenie (może błędne), że masz problem z akceptowaniem pojawiających się negatywnych uczuć np. złosci, gniewu. Pamiętaj, że emocje nie podlegają ocenie moralnej. One nie są ani dobre, ani złe. Mogą być jedynie dla nas przyjemne lub nie. Daj sobie prawo do doświadczania całej palety uczuć, a nie tylko tych przyjemnych.
Masturbacja jest tylko objawem tego, co się w Tobie dzieje. Powinieneś zatem walczyć nie z tym objawem, ale pracować nad przyczynami.

 Re: Niezdrowy rodzaj perfekcjonizmu i poczucia winy.
Autor: danusia (178.219.104.---)
Data:   2018-04-13 08:02

"Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam.
Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu,
a Bóg trwa w nim."
1 J 4,16

Rachunek sumienia o którym piszesz w pierwszej części, świadczy o Twojej głębokiej wrażliwości i duchowości. To pozytywne ale trzeba zachować umiar czyli nie przesadzać. Twoja wrażliwość świadczy też o dojrzałej miłości, bo nie jesteś obojętny czy nieczuły na drugiego człowieka. Skoro to dostrzegasz, to oznacza że masz Boga w sobie.

 Re: Niezdrowy rodzaj perfekcjonizmu i poczucia winy.
Autor: Mati (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-04-13 10:16

Cudowne wypowiedzi, dziękuję bardzo.

 Re: Niezdrowy rodzaj perfekcjonizmu i poczucia winy.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2018-04-13 18:06

"Nieustannie towarzyszy mi analizowanie moich zachowań..."
"To bardzo niszczy moją relację z nim i burzy pokój, ktory udaje mi się zdobyć na modlitwie..."

Zamiast nieustannie analizować, więcej się módl :) Choćby aktami strzelistymi. Zwracaj się do Boga, ilekroć ogarniają Cię pokusy analizowania podyktowane lękiem. A dzień zakończ ignacjańskim rachunkiem sumienia (to też jest modlitwa). Jego zasady dość przejrzyście są wyjaśnione tutaj: (klik).


Zapoznaj się też z tym artykułem: (klik). Nie pomiń części drugiej. Link znajdziesz w tekście.

 Re: Niezdrowy rodzaj perfekcjonizmu i poczucia winy.
Autor: Magda (---.ip.oxynet.pl)
Data:   2018-04-13 22:32

Mati musisz zrozumieć, że wszelakie lęki, perfekcjonizm to kwestia psychiczna, która z duchowością nie ma NIC WSPÓLNEGO. Żyjesz teraz w błędnym kole, z błędnym pojęciem wiary, Boga. Zrozum Bóg to nie policjant, nie myśli kategorią ten zły ten dobry, ten zasługuje, a ten nie. Bóg kocha każdego. Tylko w to uwierz. To ciężka walka, walka o wiarę. Ale gdy starasz się nawet żyć z Bogiem, to w głębi serca wiesz, jakie życie jest z Nim, a jakie bez Niego? Przejmuj kontrolę nad swoim życiem, nie traci go, nie pozwól by lęki tobą zawładnęły. Walcz. Bóg napełnia cię siłą, ale od ciebie zależy czy ja przyjmiesz, czy odpuścisz. Bóg powołuje cię do życia w obfitości, na maksa, masz cele, plany, realizuj je. Bóg w tym pomaga.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: