logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mam bardzo duży problem z chemią.
Autor: Halina (---.184.253.32.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2018-04-16 16:51

Jak poprosić Boga o pomoc? Chodzi o to, ze mam bardzo duży problem z chemią, uczę się i uczę ale nadal dostaje jedynki, nie mamy pieniędzy na korepetycje. Mam już 6 jedynek i ani jednej innej oceny. Bardzo się martwię i stresuję. Poprosiłam dziś na kartkówce Boga o taki cud aby pani się pomyliła i wypisała mi 2 lub 3. Ale niestety mnie nie wysłuchał. Nie wiem jak mam go poprosić aby wyslulal. Bardzo się boje ze nie zdam.. Nawet jak dostaje kilka 2. Czy zdanie do następnej klasy nie jest dla mnie dobre? Chciałabym otrzymać pomoc z góry albo chociaż wsparcie.

 Re: Mam bardzo duży problem z chemią.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2018-04-16 18:13

Pan Bóg nie otumania nauczycieli, żeby się mylili i wpisywali nie takie oceny jak trzeba. Takich "cudów" On nie czyni. Zazwyczaj w takich sprawach Pan Bóg przysyła z pomocą ludzi. Trzeba do nich się zwrócić i o pomoc poprosić. Może to być koleżanka lub kolega z klasy, którym chemia dobrze idzie. Może to być wychowawca klasy, któremu przedstawi się problem (uczę się, ale wciąż mam złe wyniki, a na korepetycje nas nie stać), albo nawet sam nauczyciel przedmiotu.

 Re: Mam bardzo duży problem z chemią.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-04-16 18:24

Halinko, nie macie pieniędzy na korepetycje ale zapewne masz koleżanki i kolegów, którzy chemię rozumieją. Poproś o pomoc koleżankę, może jakiegoś kuzyna, który ma "ścisłą" głowę.
Wiesz, ludzie są życzliwi tylko trzeba poprosić o pomoc. Może rodzice powinni porozmawiać z nauczycielką i wspólnie uda się znaleźć sposób. Nie podałaś swojego wieku/klasy ale nie powinnaś zostawać z takim problemem sama.

Odnośnie pomocy Pana Boga to przeczytaj wątek: (klik). Wiesz, Pan Bóg nie usiądzie za Ciebie w ławce szkolnej, nie poda ściągi. Żeby mieć lepsze oceny, musisz mieć chociaż minimum wymaganej wiedzy.

"Tak Bogu ufaj, jakby całe powodzenie spraw zależało tylko od Boga, a nie od ciebie; tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał to wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła" Św. Ignacy Loyola

 Re: Mam bardzo duży problem z chemią.
Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data:   2018-04-16 19:58

a jeśli pani od chemii czyta forum katolika, hę? :)
W każdym razie ja uprzejmie proszę moich uczniów o niezamieszczanie podobnych wpisów.

ale chcialam napisać o micie (i kulcie) korepetycji. Panuje niczym nie uzasadnione przekonanie, że (ten sam) nauczyciel na korepetycjach naleje oleju w (tą samą) głowę, w którą nic nie nalał na lekcji. Czasem ogarnia mnie pospolita bezradność. Bo co, mam dziurkę wywiercić i nalać tego oleju, że na korepetycjach to warunki bardziej sterylne niż w klasie, tak? Jeśli w klasie nie rozumiesz, to na korepetycjach stanie się cud? Jeśli kolega ci tego nie wytłumaczy za darmo, to jeśli zapłacisz nauczycielowi, zacznie działać jakaś magia? Chyba że chcesz sobie kupić dwójkę, na zasadzie "pójdę do pani, zapłacę za lekcję, dalej nic nie będę umieć, ale ze zaplacilam, to pani mi te dwa minus postawi". Taka wersja ci odpowiada?

A swoją drogą pytanie: czemu uczysz się tej chemii, czy będzie ci do czegoś potrzebna w życiu? Jeśli tak, to warto ją jednak umieć (a nie kupować stopnie). Jeśli nie, to może i warto oblać rok i poszukać sobie takiej szkoły, gdzie będziesz się uczyć tego, co ci się jednak w życiu przyda.

 Re: Mam bardzo duży problem z chemią.
Autor: sstaszek (31.42.29.---)
Data:   2018-04-16 20:02

Nie wiem z czym masz problem, w której jesteś klasie. Chemii nie można nauczyć sie "od środka" czy "na wyrywki" - przeleć przynajmniej "po łebkach" - ale od początku przerabianą dziedzinę to wtedy chyba zrozumiesz o co chodzi w bieżących tematach.
Powodzenia.

 Re: Mam bardzo duży problem z chemią.
Autor: sstaszek (31.42.29.---)
Data:   2018-04-16 21:05

Chyba (jeszcze) chemia jest obowiązkowa w szkole podstawowej i gimnazjum w liceum to nie wiem czy jest poza "biochemem"
A chemia w życiu jest koło nas zawsze. Po co potrzebna - aby wiedzieć co i jak pierze, czym warto i można bezpiecznie wybielać. jak czajnik odkamienić i co to odkamienia. Dlaczego na naszym jest kamień,a u cioci nie ma. Co to nas w żołądku pali. Jak "upędzić" koniak (bimber). Co powoduje, że biszkopt rośnie na zimno, a drożdżowe na ciepło. Tak można do rana i coraz bardziej ciekawie.

"A swoją drogą pytanie: czemu uczysz się tej chemii, czy będzie ci do czegoś potrzebna w życiu?"
Postaw to samo pytanie o historię,religię.plastykę,biologię i cała resztę. Przecież wystarczy umieć pisać i czytać oraz trochę liczyć.

 Re: Mam bardzo duży problem z chemią.
Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data:   2018-04-16 21:18

> "A swoją drogą pytanie: czemu uczysz się tej chemii, czy będzie ci do czegoś potrzebna w życiu?"
Postaw to samo pytanie o historię, religię, plastykę, biologię i cała resztę. Przecież wystarczy umieć pisać i czytać oraz trochę liczyć.

to do mnie?
Jeśli tak, to odpowiadam. Oczywiście, że na poziomie liceum trzeba takie pytania stawiać. Mi na przykład nigdy nie była do niczego potrzebna fizyka (mam prawie 50 lat i mówię to z całą odpowiedzialnością) i nie żałuję, że nigdy się jej specjalnie nie uczyłam (po podstawówce wybrałam taką szkołę i taki profil). Matma była mi potrzebna na poziomie podstawowym - jak wyżej. Znajomość z plastyką i muzyką też z radością skończyłam w podstawówce.

Nie da się nauczyć jednego człowieka wszystkiego, każdy ma swoje zdolności (i niezdolności), swoje potrzeby i plany życiowe. Ważne, żeby tak ułożyć sobie życie (i edukację), żeby niepotrzebnie się nie męczyć choćby takimi całkami i różniczkami (o których słyszałam, że są - i nie żałuję - niczego mi to w życiu nie zabrało i już pewnie nie zabierze).

Dokładnie tak: wystarczy umieć pisać, czytać i trochę liczyć, dogadać się w jakimś popularnym obcym języku na poziomie "ratunku", "chcę jeść", "gdzie jest WC", "nie rozumiem", obsługiwać podstawowe urządzenia z życia codziennego, umieć coś ugotować i przyszyć guzik. Cała reszta to już wybór, co chcesz w życiu robić i na czym chcesz się znać.

 Re: Mam bardzo duży problem z chemią.
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2018-04-16 23:25

'Dokładnie tak : wystarczy umieć pisać, czytać i trochę liczyć, dogadać się w jakimś języku (......) umieć coś ugotować, przyszyć guzik etc...

Wyszywaczku, Ty stawiasz na taki minimalizm w polskiej edukacji? Naprawdę? Zastanów się .... :))

 Re: Mam bardzo duży problem z chemią.
Autor: Alina (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-04-16 23:36

Cóż, dyskusja odeszła nieco od głównego wątku, raczej mało pomagając Autorce pytania. Halino, rozumiem Twoją sytuację. Sama w liceum na biol-chemie miałam bardzo trudną chemię i podobne obawy. Teraz, po kilku latach widzę, że problem, który postrzegałam jako życiowy, w rzeczywistości nie był aż tak istotny.
A może masz możliwość, żeby chodzić na konsultacje do nauczycielki (zwykle nauczyciele mają raz na tydzień dyżur)? Nauczycielka mogłaby Ci poświęcić więcej czasu, a jednocześnie widziałaby, że podejmujesz starania i przedmiot nie jest Ci obojętny. Dobrze, że już teraz myślisz o swojej sytuacji. Zobacz, że do końca roku jest jeszcze trochę czasu i masz szansę nadrobić.
Jesteś w gimnazjum czy w liceum? Jeśli jest to Twój przedmiot z wyboru, to może znak, że warto pomyśleć o zmianie profilu od kolejnego roku.
Modlitwa wszystkiego nie załatwi. Owszem jest ważna i potrzebna, ale jednocześnie uczy pokory. Nie zawsze dostajemy to, o co prosimy. Może ta trudna sytuacja jest dla Ciebie próbą wytrwałości w modlitwie i ćwiczeniem w pokorze? Modlę się za Ciebie, by Duch Święty pomógł Ci zrozumieć chemię, a Ty byś mogła odzyskać radość życia.

 Re: Mam bardzo duży problem z chemią.
Autor: MM (---.play-internet.pl)
Data:   2018-04-20 14:11

Jeśli się uczysz i uczysz i nic z tego, to zmień system nauki, bo obecny jest nieskuteczny jak widać. Poszukaj podstaw, zacznij od prostych zadań, na Youtube też pełno filmów edukacyjnych na różnych poziomach, skup się na lekcji. W szkole nie masz możliwości poprawiać tych ocen? Czasami jest taka możliwość, że pisze się sprawdzian jeszcze raz. Za prace domowe chociaż uzyskaj lepsze oceny, poproś w tym zakresie kogoś o pomoc. Porozmawiaj z panią nauczycielka, na podstawie twoich dotychczasowych prac może Ci wskazać obszary tematyczne które musisz uzupełnić, powinna wiedzieć czego nie umiesz, tylko pytanie czy będzie chciała rozmawiać. Najlepiej żeby rodzić się do niej wybrał, jeśli sam nie jest w stanie pomoc Ci na obecnym etapie nauki.

 Re: Mam bardzo duży problem z chemią.
Autor: Kasia (195.150.162.---)
Data:   2018-04-20 18:52

A jeszcze dodam, że Pana Boga możesz prosić, żeby pomógł Ci rozwinąć zdolności do przyswajania tego przedmiotu, aby Twój umysł stał się bardziej otwarty na tę wiedzę. Jest też prawdopodobne, że doznawszy niepowodzeń z tego przedmiotu już jakoś się do niego zraziłaś, a to Cię może blokować, może to być też strach przed nauczycielem. Módl się, aby Pan Bóg pomógł Ci pokonać lęki przed chemią, jeżeli je oczywiście zauważasz.

 Re: Mam bardzo duży problem z chemią.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2018-04-20 19:34

Znam takiego jednego "nogę z chemii". Dawno zakończył nauki, a w tracie edukacji zdarzyło się, że przez chemię o mało nie powtarzał roku. Zdawał chyba tylko dzięki modlitwom swoim i rodziny. Jego nauczycielka nie miała cierpliwości do niego, a on do nauczycielki. Był za to dobry z innych przedmiotów, np. z historii. Jednak na chemię poświęcił chyba więcej Litanii Loretańskich niż nauki. Minęły lata i teraz z chemią ma tyle do czynienia, co niejeden pracownik w laboratorium chemicznym. Po prostu utrzymuje się z tego. Opowiadam tę historię, bo czasami wbrew wszelkim ludzkim zasadom i przyziemnemu rozumieniu świata, gdy człowiek zda się na Boga, to On nawet z "chemicznej nogi" może uczynić "praktykującego chemika."

 Re: Mam bardzo duży problem z chemią.
Autor: xxx (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2018-04-21 21:41

Może by mógł Ci trochę pomóc w tej chemii? Kiedyś miałam sporo słabych ocen z chemii nieorganicznej. Trochę potrenowałam ze znajomym, i zrozumiałam. I do tamtej chwili same piątki. Rozejrzyj się, kto mógłby Ci pomóc.

 Re: Mam bardzo duży problem z chemią.
Autor: Lea (---.fiberway.pl)
Data:   2018-04-21 21:48

Oczywiście, że korepetycje są lepsze niż lekcje w 30-sto osobowej klasie. Po prostu nauczyciel przeznacza 100% czasu dla ucznia, stara się tak tłumaczyć, żeby uczeń zrozumiał. Zreztą w szkołach są zatrudniani też bardzo słabi nauczyciele. Wybór przedmiotów? Bardzo śmieszne, jakoś musiałam mieć francowaty polski i matematykę w biolchemie.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: