Autor: Teodora (---.adsl.inetia.pl)
Data: 2018-09-02 14:34
To mogl byc znak, zebys nie spała z telefonem pod poduszka, bo to moze byc naprawde szkodliwe. Mozna sie smiac, ale nic na tym swiecie nie dzieje sie przypadkowo. Bog taki jest: On nie chce tylko Twojej wiary i modlitwy, ale tez Twojego dobra na kazdej plaszczyznie. "Dobra, Kamila, masz maly kryzys wiary, poradzimy sobue, ale naprawde weź Ty tego telefonu nie kladz pod głową...".
Modl sie. Nie musisz modlic sie tylko formulkami, modlitwa moze byc bardziej rozmową. Bóg jest osobą: potężną, niesamowicie kochającą, ale sprawiedliwą, nieogarnioną rozumen i jednoczesnie normalną. Porozmawiaj z Nim otwarcie i szczerze, mow co Toba targa, popros by Cie prowadzil. Jesli poczujesz (na co mam nadzieje) to powroc na Msze, do sakramentow. Mozesz tak samo isc do spowiednika i po prostu porozmawiac o tym, co Cie targa. Popros wczesniej Ojczulka w Niebie, zeby CIE skierowal do odpowiedniego kaplana.
Wiele osob przechodzi kryzysy wiary. Jesli dobrze to rozegrasz, to wyjdziesz z tego silniejsza.
Moze potrzebujesz lepiej poznac Osoby Trojcy Świetej? Polecam Ci ksiazke "Oczami Jezusa" (czyta sie dosc lekko). Mysle, ze ta lektura moze nie tylko Ci pomoc, ale wrec byc przyjemna :-)
|
|