Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2018-09-15 22:25
Mam dużą sympatię do duszpasterstw akademickich, bo bardzo wiele zawdzięczam takiej społeczności formacyjnej (i byłam w niej długo).
Nikt tam nie przeprowadzał odpytywania, na jakim jesteś etapie życia religijnego. Myślę, że można naprawdę spokojnie dołączyć, także wtedy, gdy się wątpi, jest się w trudnej fazie.
Generalnie chodzi raczej o wiek - ludzi w wieku odpowiadającym temu po szkole średniej, czasem w ostatniej jej klasie, w wieku studenckim (nawet nie zawsze są to studenci, mogą być np. pracujący równolatkowie) i nieco późniejszym. W duszpasterstwach, wewnątrz nich, bywa też wiele form spotkań i różnych mniejszych grup. Poza tym w większych miastach jest sporo (u mnie przynajmniej kilkanaście) duszpasterstw akademickich. Różnią się np. duchowością, formami aktywności, typami spotkań, jakąś specyfiką ekipy. Zatem jeśli jedno komuś nie pasuje, to szuka dalej, niekoniecznie w najbliższym w sensie przestrzeni.
Nic nie tracisz, próbując. Poznasz różnych ludzi, różne spojrzenia na sprawy wiary, znajdziesz różnego typu zajęcia. Ale będzie w tym jedno założenie: Pan Bóg jest w kręgu naszego zainteresowania (nawet Ten, w którego wątpimy) i próbujemy rozwijać się w Jego orbicie. Jest środowisko, jest duszpasterz, jest z kim pogadać w perspektywie wiary, nawet kwestionowanej.
Może zaczniesz od gry w koszykówkę, może od spotkań biblijnych, może odnajdziesz się w jakimś wolontariacie. Nie mam pojęcia, ale próbuję Ci pokazać, że wybór bywa ogromny i drogi do Pana Boga też różne. Dla jednych przez muzykę religijną, dla innych przez rajdy rowerowe szlakiem świętych, jeszcze inni najpierw chodzą przez rok na kurs tańca przy duszpasterstwie, nim dotrą na spotkanie modlitewne i dogłębne studium.
W każdym razie - zachęcam do próbowania, raz, drugi, trzeci...
|
|