Autor: Marzena (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2018-10-05 17:39
Skrupulancie, wstrzemięźliwość piątkowa polega na niejedzeniu mięsa. Jeżeli chcesz się dodatkowo umartwiać, to i ciasta nie musisz jeść. W ogóle możesz przeżyć piątek o chlebie i wodzie, chociaż znając cię już trochę miałbyś problem z tym, ile, jakiego chleba i o której możesz zjeść. No i czy woda ma być z kranu, butelki czy przegotowana. Jak chcesz Panu Bogu w piątki wynagradzać, to raczej zjedz tę nieszczęsną zupę z dodatkiem wędzonego tłuszczu wieprzowego i posprzątaj po obiedzie, by mamie pomóc. Będziesz miał skarb w niebie - Bóg oczekuje miłości okazywanej Jemu przez modlitwę i poprzez uczynki miłosierdzia w stosunku do bliźnich.
Masz od Boga wiele talentów, a zajmujesz się drobiazgami. Zamiast czynić świat lepszym (dobre uczynki), marnujesz czas na rozmyślanie o tłuszczu wieprzowym. To mama gotuje, więc ty z wdzięcznością jedz wszystko, co ci podaje. Decyzyjny będziesz wtedy, gdy sam przygotujesz posiłek - wtedy możesz tłuszczu unikać.
Tak mi się propos twojej postawy nasunął Mt 6, 25: "25 Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie?".
A także: (klik).
|
|