Autor: Nia (---.centertel.pl)
Data: 2018-11-04 18:13
Chyba jestem zakochana od 2.5 roku. Przez rok mielismy czesty kontakti. Ostatnie 7 miesiecy w ogole sie nie widzielismy, bo nie chce sie z nim spotykac. Chce przestac miec nadzieje, ze bedziemy razem.. Tak naprawde przez poltora roku najpierw co pare tygodni, a teraz co pare miesiecy piszemy do siebie „co slychac?” i tyle. Jak on do mnie napisze cala sie trzese. Trzesa mi sie rece, trzesie mi sie cale cialo, nie moge pracowac, myslec logicznie. Nigdy wczesnjej tak nie mialam, dlatego uwazam, ze jestem w nim zakochana. On nie chce ze mna być, kocha kogos innego. Staram sie zyc swoim zyciem, nie myslec o nim, ale tak naprawde zawsze jak mamy kontakt odzywa we mnie nadzieja, ze bedziemy razem. Chociaz wiem, ze nie. Ze nigdy nie traktowal mnie jako potencjalna dziewczyne, ze spotykajac sie ze mna, umawial sie tez z innymi. Probowalam budowac inne relacje ale nic z tego nie wychodzi, bo zalezy mi najbardziej na nim. Wiecie jak wyjsc z tego? Jak zrobic zeby moje cialo tak nie reagowalo na kontakt z nim? Czas niewiele pomaga. Jak sie z tego wyleczyc? Dziekuje z gory.
|
|