Autor: Ania (---.wum.edu.pl)
Data: 2019-01-18 12:19
Kochani, dziękuję za odpowiedzi.
Córka rozmawia kiedy ona chce i o czym chce. Opowiada o znajomych, filmach itp. Kiedy chce z nią porozmawiać o szkole, o przyszłości. Twierdzi, że nie chce o tym rozmawiać i mówi, abym jej dała spokój i kończy ona rozmowę. Kiedy ja się upieram to i tak już nie powie nic. '
Robi sobie plany, że już będzie się uczyć, ale to tylko plany. Nie podejmuje się realizacji.
Od października na lekcjach nie pisze NIC w zeszytach, ni ćwiczeniach. Siedzi i rysuje lub slucha muzyki na słuchawkach. Nie jest zainteresowana szkołą. We wrześniu jeszcze pisała. Nie zaobserwowałam zmian w naszym zyciu, co mogło na nią wpłynąć.
Nigdy nie chciała się uczyć, ale to było na siłę, ja kazałam, siadałam, wyciągałam książki i nie odpuszczałam. Dopóki ona sobie na to pozwalała. Teraz nie da dotknąć książki. Bo to jej. Bo to jej życie i ja nie będę za nią żyć i decydować.
Tak, od zawsze chciała robić co ona chciała. Gdy zaczęła chodzić zawsze uciekała, miała swój kierunek. W przedszkolu tez wieczne narzekano, robi na co ma ochotę, nie słucha. Jest prędka, niedokładna, nie skupia się. Nigdy nie można jej przekonać, aby coś nowego spróbowała, popatrzyła i nie. I koniec. Żadne argumenty nie działały.
Wychodzenie do przedszkola na siłę, ubieranie tez. Ciągły opór.
W szkole do 6 klasy tez przeszkadzała chodziła po klasie, gadała, zwalała rzeczy dzieciom.
W 7 klasie nie przeszkadza nikomu, ale tez nic nie robi.
W klasie lubiana, teraz przy takim zachowaniu (bo jeszcze ignoruje koleżanki) przestały zabiegać o kontakt z nią.
Byłyśmy tez u psychiatry, popatrzyła, posłuchała i powiedziała, że może leki podać.
Córka, powiedziała, że nie będzie nic brać. Zresztą nigdy żadnych leków nie chciała, rzadko choruje, a jak trzeba było antybiotyk to trzymana była siła lub przekonywana, zachęcana i nagrody dostawała.(była to 20 min akcja) I tak za każdym podaniem leku.
Jestem wyczerpana psychicznie. I bezsilna.
Chodzę na spotkania poradni pedagogicznej i warsztaty dla rodziców, ale niestety na moją córkę nie wiele działa.
Jeżeli ona ma ochotę spotkać się z koleżankami, to i szybko wstanie i się ogarnie. Ale jak ona chce.
A szkoła i problemy domowe ją nie intersesują.
|
|