Autor: Mel (---.play-internet.pl)
Data: 2019-01-03 10:42
Kreatywność ludzka w dążeniu do zaspokojenia swoich egoistycznych pożądliwości nie mają granic. Dobrze że mamy wskazówki od Boga, które pokazują nam jak kochać bliźnich i nie zagubić się na drodze życia.
Wzorowa katoliczka jest nastawiona na płodność, Kościół dopuszcza czasem stosowanie NPR, polecam metodę Rotzera. Obawiam się, że stosunek przerywany ma niedużą skuteczność, więc jeśli mąż nie chce mieć obecnie potomka, to może być zawodna metoda. Poza tym, uważam że to grzech dla wzorowej katoliczki, ponieważ świadomie godzi się na współżycie zakończone w ten sposób, nawet jeśli to nie ona podejmuje tego typu działanie.
Masturbacja męża przy żonie to dla mnie w ogóle dramat, zarówno dla katolików jak i niewierzących, takie praktyki masakrują relacje. Udział w takim grzechu męża, to dla mnie byłby grzech. Poza tym to ucieczka od prób szukania rozwiązań które zadowolą obie strony, ucieczka od okazywania żonie miłości, ucieczka od zastanawiania się co zrobić żeby żonie się chciało, to zdradzanie żony z samym sobą w dodatku na jej oczach.
Nie zazdroszczę sytuacji. Żona jest traktowana tylko w kategoriach obiektu seksualnego. Nawet jeśli teraz tego nie wie, to tego typu działania wyniszczają ją wewnętrznie. W dłuższej perspektywie może to prowadzić do głębokich problemów. Należy mieć na uwadze, że żona zdecydowała się wyjść za osobę niewierząca, ale też i maż zdecydował się na ślub z katoliczką wraz z wartościami które wyznaje.
|
|