logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak mam się nawrócić?
Autor: Natalia (217.97.167.---)
Data:   2019-02-12 22:34

Witam,
Nie wiem jak zacząć. Ogólnie jestem bardzo oddalona od Boga. Grzechy, grzechy nieczystości, pornografia czasami, masturbacja, i te grzechy spowodowały że wstydzę się je powiedzieć na spowiedzi. Ogólnie mam też cięższa przeszłość, bez miłości rodziców, są obojętni, ciągle mnie krytykują, dlatego boje się powiedzieć tych wstydliwych grzechów księdzu, boje się jego reakcji, że on również mnie potępi. Doszło do tego, że jak się spowiadalam, to nie mówiłam tych grzechów, albo teraz w ogóle nie chodzę do spowiedzi, dodatkowo przyjmowałam świętokradzko Komunię. Nie wiem jak z tego wybrnąć, jak się przełamać, podnieść. Bardzo chce żyć z Bogiem, ciągle czuję w sercu krzyk że muszę coś zrobić, że muszę zacząć żyć z Bogiem. Ale ten lek mi na to nie pozwala, bardzo proszę o pomoc, co mam zrobić... 🤤😪

 Re: Jak mam się nawrócić?
Autor: andrzej (78.10.209.---)
Data:   2019-02-13 08:56

Witam cię Natalio
Wyspowiadałaś się już publicznie (spojrzyj na tekst który wypisałaś) a masz lęk przed spowiednikiem a w zasadzie przed Bogiem. Wstydzisz się - patrząc tylko po ludzku - jednego człowieka, do tego zobowiązanego do tajemnicy spowiedzi. A nie wstydzisz się obnażyć publicznie prosząc o pomoc na tym forum pomocy. Przecież średnio rozgarnięty człowiek wiedzący jak funkcjonuje internet może cię zlokalizować po adresie ip.
Pomocą dla ciebie niech będzie ta właśnie świadomość. Idź wyznaj wszystko co napisałaś tutaj spowiednikowi i skorzystaj z miłosierdzia Bożego. Przyjmij nawet najtrudniejszą naukę. Zamknij ten temat.

 Re: Jak mam się nawrócić?
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2019-02-13 20:37

Natalio,

Jeżeli tak bardzo się wstydzisz wypowiedzieć wszystkie grzechy, to może spisz je po kolei na kartce i odczytaj. Tylko się nie spiesz. Czytaj pomału i wyraźnie. Może w ten sposób przełamiesz swój wstyd. Od czegoś trzeba zacząć. Odwagi życzę.

Więcej odpowiedzi na ten temat do poczytania: (klik).

 Re: Jak mam się nawrócić?
Autor: A2 (---.icpnet.pl)
Data:   2019-02-14 13:47

Chwyt szatana.
Każdy grzech musi powodować wstyd, tak już jest. Tyle, że w momencie czynienia samego grzechu, szatan zabiera nam wstyd, abyśmy go nie czuli. Jednak w przyrodzie nic nie ginie. Jak tylko oprzytomniejemy, i chcemy iść do spowiedzi, to szatan "oddaje" nam cały wstyd - i właśnie wtedy pojawiają się myśli "jak ja to księdzu powiem, co on sobie o mnie pomyśli" itp.
Ksiądz sobie nic nie pomyśli, nie Ty jedna, nie tylko dziś, spowiadasz się. Jak już, to spowiednik się ucieszy, że może być pomocą dla osoby, która chce powrócić do Pana Boga. On po to żyje, po to nie ma rodziny, aby dla wszystkich, którzy chcą wrócić, być pomocą.
A jak to powiedzieć? Po prostu, szczerze, tak jak było. I co ważne - o niczym nie "zapomnieć", nie zataić.
Doświadcz tej radości, gdy wszystko się wyznaje, wszystko, wtedy Pan Jezus to wszystko zabiera, jest tak lekko, i daje taką radość, jakiej nie ma nigdzie.

 Re: Jak mam się nawrócić?
Autor: Marta (---.d-com.pl)
Data:   2019-02-14 15:53

Powiedz po prostu: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Nie wiem jak zacząć. Ogólnie jestem oddalona od Boga - ale bardzo chcę wrócić - przecież już prawie zaczęłaś. Pomodlę się za Ciebie Natalio

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: