Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2019-02-28 23:42
Jest. Jest wytłumaczenie.
Nie wiemy, jak było. To tylko i aż literatura. Co prawda pobożna. Fundowana na pewnych tradycjach. Nie zaś obiektywny podręcznik historii św. Rodziny. Nie potwierdzony historycznie, weryfikowalny biogram. Ot, obraz, który może coś przybliża, działa na pobożne uczucia.
I katolik nie ma żadnego obowiązku wierzyć w jedno albo drugie ujęcie z objawień prywatnych. To nie jest nam potrzebne do zbawienia.
Podobnie można pytać, dlaczego łaskami słynące wizerunki Matki Bożej się różnią co do typu Jej urody. Bo ktoś to tak a nie inaczej zrozumiał, wyobraził sobie, owszem, może z Bożego daru...
PS Wg mojej wiedzy Maria z Agredy nie jest świętą.
Bł. Anna Katarzyna Emmerich też nie, tak pro forma. Wyczytałam również (nie ręczę), że pozycja „Żywot i Bolesna Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa” nie została wzięta pod uwagę podczas procesu beatyfikacyjnego siostry Katarzyny, były bowiem wątpliwości do do wiarygodności tekstu.
|
|