logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 O problemach męża dowiedziałam się po ślubie.
Autor: Angelika (---.centertel.pl)
Data:   2019-04-14 19:33

Witam serdecznie wszystkich czytających.
Pisze ponieważ nie wiem co mam uczynic z moim życiem.
Jestem mężatka od 7 miesięcy, mojego męża znam około 8 lat. Pewnie tu powiecie że jestem głupia osoba. Ale wracając do setna sprawy. Ponad miesiąc temu przez mój pobyt w szpitalu dowiedziałam się że mój mąż jest alkoholikiem, narkomanen i ma problemy psychiczne (jestem wspoluzalezniona).
Dwa lata przed ślubem mój mąż miał czasem chwilę ze pil, ale tłumaczenie moje kto nie pije jak jest okazja? Nie chciałam widzieć tych problemów, mimo że moja mama mi powtarzała żebym nie popełniła głupstwa. Dodam że z mojego powodu nie mieszkalismy razem, on nie chce mieszkać u mnie a ja teraz się boję wyjąć z domu.
Maz jest na odwyku, twierdzi że chce być ze mną i mi udowodni że chce mnie uszczęśliwić. Rodzice moi są innego zdania, uważają że powinnam się rozwiesc z nim i starać się o unieważnienie małżeństwa bo nie wiadomo czy był świadomy wówczas decyzji, mimo że może twierdzić inaczej. Mąż wychodzi w sobotę z odwyku i chce wynająć ze mną mieszkanie. Nie wiem co robić kocham go naprawdę go kocham a zarazem boję się że może się powtórzyć to wszystko bo jest słaby psychicznie ...

 Re: O problemach męża dowiedziałam się po ślubie.
Autor: Marta (---.16-1.cable.virginm.ne)
Data:   2019-04-27 21:00

Alkohol, narkotyki i problemy psychiczne? I on o niczym z tego Ci nie powiedział przed ślubem? Ja bym się poczuła bardzo oszukana i na tym byśmy zakończyli znajomość.
Moim zdaniem orzeczenie nieważności małżeństwa powinnaś dostać, ale chodzi o zatajenie istotnych spraw (uzależnienia), a nie o jego świadomość decyzji.

Radziłabym Ci uciekać. Nie chcę tu straszyć, ale mało to jest przypadków, jak mąż żonę zadźgał po pijaku albo w amoku narkotykowym? A Twój ma alkohol, narkotyki i problemy psychiczne w jednej osobie - przynajmniej o tym wiesz teraz, bo może jeszcze jest uzależniony od hazadru, pornografii itd. Po co Ci to.....

 Re: O problemach męża dowiedziałam się po ślubie.
Autor: Odrzucomy (---.147.46.140.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2019-04-29 19:14

Angelika,

Małżeństwo zawarte z nałogami współmałżonka jest ważne pod warunkiem że o nich wiedziałaś przed ślubem. Jeśli nie wiedziałaś i on też sobie z tego nie zdawał sprawy, to sakrament też jest ważny.

Rozważ to bardzo poważnie. Nie tylko rozumem ale też duchem. Przemódl to, idź do osób bardziej uduchowionych od Ciebie. To czy będziesz stwierdzała ważność Waszego sakramentu nie jest sprawą tego co chcesz, tylko tego czy uważasz, że nie macie ważnego małżeństwa. W pewnym sensie nie masz wyjścia, bo jeśli nie macie małżeństwa, to nie powinniście być razem. Możesz je uważnić (jeśli Twój Mąż będzie do tego zdolny), ale wtedy powinna to być Wasza wspólna decyzja, po poznaniu całej prawdy. Jeśli jednak macie sakrament, musisz z żyć z Mężem i walczyć o Wasze małżeństwo. Oddaj to Bogu.

Sam miałem problem ważności mojego sakramentu, ale znaki były jednoznaczne i dzisiaj bronię go ponad wszystko.

Co do najbliższych decyzji, oczywiście możesz mieszkać z nim, a nawet powinnaś, bo jest Twoim mężem. Oczywiście jeśli czujesz się bezpieczna i czy będziesz wtedy zdolna do rozeznania waszego sakramentu. Jeśli nie, to powinnaś się wyizolować na ten czas. Życie osobno też będzie dla niego próbą, choć oczywiście wystawiasz go na pokusy.

 Re: O problemach męża dowiedziałam się po ślubie.
Autor: B. (---.191.89.95.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2019-04-30 21:13

"Możesz je [małżeństwo] uważnić "
Pierwszy raz słyszę o "uważnieniu" małżeństwa. Czy jest to pojęcie z prawa kanonicznego?

------------

Tak, to pojęcie z aktualnie obowiązującego Kodeksu Prawa Kanonicznego: (klik).
moderator

 Re: O problemach męża dowiedziałam się po ślubie.
Autor: Angelika (---.147.99.114.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2019-05-02 13:29

Czyli do kogo powinnam iść?? Kogo się doradzić?? Nie chce żyć w grzechu. Sumienie by mnie zameczylo. Nie wiem co robić. Myślałam że jakoś się ułoży. Wyszedł z ośrodka. Jednak nawet do mnie nie przyjechał. Pojechał do swojej mamy.

---
Z archiwum forum:

Autor: MaBi (---.ip.netia.com.pl)
Data: 2012-02-20 16:22

Małżeństwo uznaje się za ważne, póki się nie ustali czegoś przeciwnego, cieszy się przychylnością prawa, więc trwanie w związku małżeńskim, choćby nieważnym, nie jest grzechem.

z-ca moderatora

 Re: O problemach męża dowiedziałam się po ślubie.
Autor: Marta (---.16-1.cable.virginm.ne)
Data:   2019-05-03 14:56

W sprawach grzechu generalnie można uzyskać poradę w konfesjonale. Ale ja tu nie widzę żadnego grzechu.
Oddzielne z nim zamieszkanie nie jest grzechem. Również jesli byś chciała z nim zamieszkać (odradzam), to współżycie z nim grzechem nie będzie, no bo macie ślub, póki co małżeństwo uznaje się za ważne dopóki nie otrzymasz orzeczenia o nieważności.
Ale skoro do Ciebie nawet nie przyjechał, to może nie ganiaj za nim?

 Re: O problemach męża dowiedziałam się po ślubie.
Autor: Odrzucomy (---.147.36.161.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2019-05-03 21:06

Angelika,

Mama zawsze będzie i to o niczym nie przesądza. Może pojechał do Niej bo nie dostał od Ciebie jednoznacznej odpowiedzi lub poczuł się urażony. Rodzina tez oddziałuje, Twoja i Jego. Też nie przesądzaj. Ale teraz, jeśli Cię kocha, na pewno staje przed próbą, bo bardzo możliwe że czuje się opuszczony. To są ważne momenty, przyglądaj się temu. Porozmawiaj z Nim. Jeśli nie podjęłaś decyzji że mieszkacie razem, daj mu jasny sygnał co postanowiłaś. Jeśli potrzebujesz czasu, też daj ten sygnał. Tez nie wystawiaj Go na próbę. Nie pozwól też żeby domysły tych którzy Mu doradzają wpłynęły na sytuację. Jeśli powiesz mu co czujesz i czego się obawiasz i co planujesz, pozwolisz mu się ogarnąć i przyjąć Twoje decyzje.

Jeśli jeszcze mogę Ci poradzić, to nie marnuj czasu, bo ten na pewno działa Wam na szkodę. Nie wiem skąd jesteś i czy np. znasz jakieś wspólnoty z Twojego rejonu, ale poszukaj kapłanów, którzy mają pewien charyzmat i pomogą Ci rozeznać.

 Re: O problemach męża dowiedziałam się po ślubie.
Autor: Odrzucomy (---.147.36.161.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2019-05-03 21:19

Angelika,

Jeszcze raz, ale to tylko moje rady:
1. Z tego co piszesz nie wiemy czy wiedziałaś o Jego problemach przed ślubem czy nie. Może coś się domyślałaś a On wprowadził Cię w błąd. Ale może wprowadził Cie w błąd dlatego że sam sobie z tego nie zdawał sprawy. Wtedy małżeństwo jest ważne. Ale to rozważ. Jeśli zwrócisz się do osób z charyzmatem, na pewno Ci pomogą.

2. Skoro jesteś współuzalezniona i w jakimś sensie boisz się Męża lub całej tej sytuacji, zacznij sama terapię. Potrzebujesz wsparcia, bo pewnie jest wiele innych szczegółów a będzie jeszcze więcej. Idź do psychologa, najlepiej katolickiego, są tacy. Nie poddawaj się, bo tak jak trudno znaleźć dobrego lekarza, to psychologa jeszcze trudniej.

3. Dogadaj się z Mężem. Jeśli się oboje kochacie i nie boisz się, to zamieszkajcie razem. Jakby nie było zaczął się zmieniać i jesteście (póki co) małżeństwem. Będziesz miała okazję przyjrzeć się temu, budować i wspierać Go. Ale wtedy postaw warunki co do alkoholu i narkotyków.

4. Módl się, ale to pewnie wiesz.

 Re: O problemach męża dowiedziałam się po ślubie.
Autor: Estera (---.146.169.223.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2019-05-05 18:50

Angelika, zastanów się. Czy gdybyś wiedziała o nim przed ślubem to co teraz wiesz, to zdecydowałabyś się na małżeństwo?
Nasz ksiądz katecheta w liceum mówił: dziewczyno, jeśli twój chłopak pije, to wiej od niego jak najdalej. Alkohol niszczy, a jako osoba współuzależniona sama powinnaś to wiedzieć. Chcesz z nim wychowywać dzieci?
Jeśli zdecydujesz się jednak na kontynuację małżeństwa, radzę Ci poczekać że wspólnym mieszjaniem, tak przynajmniej z pół roku, a najlepiej rok. Niech on w tym czasie kontynuuje terapię, a Ty też zacznij swoją. Jeśli wyjdzie z nałogów i będzie się leczył, jeśli w tym czasie ani razu nie sięgnie po alkohol - jest szansa, że do niego nie wróci. W przeciwnym wypadku ratuj siebie. Są przypadki, kiedy Kościół zgadza się na separację, Twoją sytuacja może być jednym z nich.

 Re: O problemach męża dowiedziałam się po ślubie.
Autor: Magda (---.hsi06.unitymediagroup.de)
Data:   2019-05-08 19:50

Póki sad kościelny nie orzekł inaczej - małżeństwo jest ważne. Powód do stwierdzenia nieważności jest, można próbować, umówić się w kurii i dowiedzieć się jakie kroki dalej.

 Re: O problemach męża dowiedziałam się po ślubie.
Autor: @#$% (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2019-05-08 20:02

8 lat w kompletnej niewiedzy. Mój Boże! Ale szybko się uczysz - 7 miesięcy - moje gratulacje!

 Re: O problemach męża dowiedziałam się po ślubie.
Autor: Angelika (---.30.23.25.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2019-05-14 14:52

Wiem że może to dziwnie wygląda. 8 lat razem i nie zauważyłam co się dzieje, jednak problem zaczął się dwa lata temu, tak mi powiedzieli terapeuci. Nie chciałam wierzyć moim rodzicom że coś się z nim dzieje złego. Najgorsze ze jego mama ukrywała przede mną jego wcześniejsze wybryki. Ostatnio ją zlapalam na tym. Gdy bez zapowiedzi pojechałam do nich, gdzie kilka godzin wcześniej dostałam od teściowej wiadomość że nie wie co się dzieje bo wyjechała, a okazało się że była obecna i mnie oklamywala, a mąż leżał zapity. I dlatego nie miałam z nim kontaktu.
Wiem jak myślicie z boku. Weź go zostaw nie jest wart. Ja go znam z innej strony tej dobrej.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: