Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2019-06-14 20:09
W znanym mi męskim zgromadzeniu zakonnym (apostolskim) rzeczy typu buty, szczoteczka do zębów, odzież, niektóre książki (bo jest i wspólna biblioteka), notatki, zdjęcia, plecak i walizka, czasem laptop (nie zawsze), mały komplet filiżanek, ręczniki itd. - wspólne nie są. Są prywatne. Czasem prywatny jest rower albo aparat fotograficzny.
Samochód należy do wspólnoty. Prosi się przełożonego o kluczyki i uzgadnia, kiedy kto potrzebuje.
Zakupy spożywcze robi jedna konkretna osoba. Sprzęt gospodarstwa domowego, z odkurzaczami włącznie, obrusy, firanki, zastawa, meble, duży telewizor w sali rekreacyjnej, ekspres do kawy w znanym mi domu na 8-10 osób - są wspólne. O tym, czy chcą mieć ten ekspres, decydują kolegialnie.
Dochody z pracy w katechezie oraz wszelkie ofiary, stypendia mszalne itp. idą do wspólnej kasy i każdy dostaje kieszonkowe od przełożonego. Jeśli ktoś potrzebuje pieniędzy na buty, kosztowniejsze leki, kurtkę, podróż, większe a NIEZBĘDNE rzeczy - prosi przełożonego i o ile mi wiadomo, zwykle rozlicza się ze wspólnych pieniędzy po zakupie.
Proste, piękne życie.
|
|