logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego Jezus atakował Faryzeuszy?
Autor: Karolina (---.dclient.hispeed.ch)
Data:   2019-06-22 12:15

Dlaczego, skoro Jezus kochał wszystkich ludzi, tak 'atakował' Faryzeuszy? Rozumiem, że byli obłudnikami i wymagali od innych, sami tego nie dając, itp., ale dlaczego w takim razie kobiety cudzołożnej nie potępił a Faryzeuszy niejako tak?

Proszę, nie bądźcie źli jeśli czegoś nie zrozumiałam lub w jakiś sposób Was to uraziło. Po prostu czasem nachodzą mnie takie myśli i przychodzę tu, abyście pomogli mi rozwiać te wątpliwości :)

 Re: Dlaczego Jezus atakował Faryzeuszy?
Autor: Mateusz (84.38.84.---)
Data:   2019-06-23 12:00

Pan Jezus potępiał złe czyny, ale nigdy ludzi. U faryzeuszy wyglądało to odwrotnie: postrzegali oni człowieka i jego grzech jako całość, dlatego przykładowo w przypadku cudzołóstwa od razu zabierali się do karania, nawet nie próbując zrozumieć motywów postępowania danej osoby (tego, czy robiła to z własnej woli, czy też została do tego w jakiś sposób przymuszona itp.), nie wspominając już o jakiejkolwiek próbie wybaczenia (por. J 8, 1-11). Zwróć też uwagę na to, dlaczego zapytali oni Jezusa o Jego zdanie na ten temat. Wiedzieli, że uchodził za pełnego miłosierdzia, dlatego tylko czekali, aż powie coś innego, niż wyda jednoznaczną zgodę na śmierć tej kobiety. Perfidia poziomu eksperckiego, moglibyśmy powiedzieć, ale na Syna Bożego to za mało. Zauważ też wzmiankę o pisaniu przez Jezusa czegoś palcem po ziemi w wersetach 6 i 8. Nie wiemy dokładnie, co napisał, jednak pewne światło na to może rzucić "propozycja", którą Zbawiciel kieruje do faryzeuszy aby ci spośród nich, którzy są bezgrzeszni sami rozpoczęli proces kamienowania. Powoduje to u tych biblijnych "szeryfów" wstyd i zakłopotanie, a następnie odstąpienie od swoich pierwotnych zamiarów. Przypuszczenie jest zatem dość jednoznaczne: Pan Jezus przedstawił tym, którzy uważali się za osoby nieskazitelne moralnie listę ich własnych grzechów, którymi to powinni się martwić w pierwszej kolejności. Zakończeniem tej sceny jest akt przypominający dzisiejszą spowiedź: kobieta nie odchodzi, lecz zostaje przy Jezusie, ponieważ nie wypiera się swojego grzechu, ale pragnie, aby został jej przebaczony i mamy podstawy, aby zakładać, że w sercu za niego żałuje. Słyszy zatem, że tak właśnie się stało z zaznaczeniem, aby więcej do niego nie wracać. Czy ponownie nie kojarzy się to z tym, co ma miejsce dziś w konfesjonale?

 Re: Dlaczego Jezus atakował Faryzeuszy?
Autor: Nkt (---.play-internet.pl)
Data:   2019-06-25 09:07

Witaj,

Rzeczywiście jest prawdą, że w stosunku do ludzi z biedniejszych warstw społecznych czy nawet do grzeszników jawnych Jezus inaczej się zwracał aniżeli do faryzeuszów. W pewnym sensie można nazwać to atakiem, ale pamiętaj że także ich Jezus kochał, umarł za nich na krzyżu, gdyby ich nie kochał, w ogóle by z nimi nie rozmawiał, zostawiłby ich własnemu losowi. A jednak zależało Mu na nich, był surowy wobec wielu (wobec niektórych był spokojny) ale miał ku temu powody.
Kasta faryzeuszów, uczonych w piśmie, saduceuszów było warstwą wykształconą, wyspecjalizowaną w Prawie a jednocześnie wielu z nich źle to Prawo przeżywało i nim żyło. Bardzo trudno jest powiedzieć komuś, kto myśli że "wszystko wie" i się zna - bardzo trudno jest powiedzieć mu prawdę i dotrzeć do niego: "słuchaj, mylisz się, to nie tak". Faryzeusze buntowali się na to, nie znając dodatkowo boskiej natury Jezusa byli na pewno wściekli że jakiś cieśla z Nazaretu poucza ich jak rozumieć Prawo, czyni cuda, ma autorytet, jest popularny wśród ludu.Ewangelie mówią że faryzeusze było zazdrośni, poza tym słowa Jezusa nie zgadzały im się z ich schematami myślowymi i mentalnością kazuistyczną.
To tak, jakby dziś przyszedł Jezus i zaczął nauczać jako zwykły świecki - na pewno wielu księży dzisiaj miałoby spory problem w zaakceptowaniu tego: "jakim prawem ten świecki który nie studiował wie czego chce Bóg, kim on jest?!".
Dodatkowo zatwardziałość serca faryzeuszów powodowała, że zwykłe nauczanie, nawet cuda - nie trafiały do nich, buntowali się na to, nie chcieli tego zaakceptować. Jedynym sposobem było wtedy twarde słowa i "atakowanie" ich właśnie.
Jak poczytasz trochę o życiu o. Pio też zobaczysz że potrafił być on i miłosierny ale i twardy w zależności od ludzi z którymi obcował. Tu potrzebne jest się światło Ducha Świętego, nie wszystkich należy traktować jednakowo.
Mam nadzieję, że trochę udało się coś rozjaśnić.
Pozdrawiam

 Re: Dlaczego Jezus atakował Faryzeuszy?
Autor: B. (---.191.111.215.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2019-06-25 23:47

Proponowałabym wniknąć w to, CO Pan Jezus mówił, konkretnie. CO Pana Jezusa oburzało w postępowaniu faryzeuszy.

Na przykład. Bóg dał Przykazanie miłości i Przykazanie "czcij ojca i matkę".

Czy te dwa Przykazania oznaczają, że starym i chorym rodzicom należało pomagać? Szczególnie w sytuacji, gdy jeszcze nie było emerytur? Gdy np. nie mieli majątku, z którego czerpaliby środki na utrzymanie? TAK, należało pomagać rodzicom. W takiej sytuacji, bez pomocy byliby narażeni na głód i bezdomność, na poniewierkę i szybką śmierć.

A czego uczyli faryzeusze?
Co Pan Jezus unaocznił?
Opisuje to Marek Ewangelista, przytaczając słowa Pana Jezusa:

"10 Mojżesz tak powiedział: Czcij ojca swego i matkę swoją, oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmiercią zginie. 11 A wy mówicie: "Jeśli kto powie ojcu lub matce: Korban, to znaczy darem [złożonym w ofierze] jest to, co by ode mnie miało być wsparciem dla ciebie" - 12 to już nie pozwalacie mu nic uczynić dla ojca ni dla matki. 13 I znosicie słowo Boże przez waszą tradycję, którąście sobie przekazali. Wiele też innych tym podobnych rzeczy czynicie»."

Postępowanie faryzeuszy w tej przykładowwej sprawie jest oburzające. Weź pod uwagę, że to było ich nauczanie. Konsekwencją było wprowadzanie tej "nauki" w życie przez lud, czyli...

Faryzeusze i uczeni w Piśmie mieli być lampą dla Izraela, mieli przekazywać szlachetne Boże Prawo, mieli nauczać Prawa Bożego. Tymczasem... znosili słowo Boże, a w to miejsce ustanawiali SWOJĄ nieludzką tradycję.

Faryzeusze i uczeni w Piśmie pomijali to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę (por. Mt 23,23).

Pytasz: "Dlaczego, skoro Jezus kochał wszystkich ludzi, tak 'atakował' Faryzeuszy?"

Upominanie grzesznika świadczy o miłości do niego. Jeżeli grzesznik weźmie upomnienie do serca i poprawi się, wówczas grzesznik może liczyć na Boże miłosierdzie, na przebaczenie. Nie jest to "atak", lecz prawda, upomnienie. Uczeni w Piśmie nie dość że uchylali Boże Prawo, to jeszcze zabijali proroków, którzy ich napominali, ostrzegali. Zabili także Pana Jezusa. Zamknęli uszy u serca na sens, na istotę tego co Jezus mówił. Żądali znaków, a zamykali oczy i serca na znaki które czynił na ich oczach. Sprzeczność. Tylko nieliczni zastanowili się, np. faryzeusz Nikodem. Nie było możliwości, aby to przedyskutował z pozostałymi faryzeuszami. Dlaczego przyszedł do Jezusa nocą, po kryjomu? Dlaczego?

Wierzący w Boga ma obowiązek znać Boże Prawo (Dekalog) i Boże oczekiwania (żyj według Dekalogu). Jeżeli uchylasz Boże Prawo i jeszcze tak nauczasz, to czy masz prawo liczyć na pochwałę Boga?

Jezus to co mówił i czynił, robił świadomie i miał w tym cel. Nie robił nic pochopnie czy emocjonalnie. Mówimy "zdenerwował się i przegnał batem handlarzy ze świątyni". W rzeczywistości było to działanie spokojne - Jezus widząc co się w świątyni dzieje poszukał sznurka i zrobił sobie bicz. Nie wiem czy splótł? jak taki bycz się robiło i jak wyglądał? Na pewno musiało to pewien czas trwać, takie robienie bicza. Potem zadziałał, zdecydowanie, ale nie "gwałtownie, natychmiast i nerwowo". Przeciwnie. Pan Jezus zadziałał spokojnie, ale zdecydowanie. Podobnie było w kwestii faryzeuszów. Pan Jezus nie "atakował" ich, lecz musiał powiedzieć prawdę, dla jasności tego, co ludzie mają robić. W opisanym wyżej przykładzie ludzie powinni pomagać rodzicom, to jest szlachetne i zgodne z Bożym upodobaniem , żadne słowo "Korban" nie usprawiedliwia opuszczenia rodziców w potrzebie.
Pozdrawiam :)

 Re: Dlaczego Jezus atakował Faryzeuszy?
Autor: Nkt (---.play-internet.pl)
Data:   2019-06-27 15:17

Kończąc odpowiedz na twoje pytanie - Jezus z Ewangelii walczy o serce człowieka, o serce które uznaje się grzeszne przed Bogiem i liczy na Jego miłosierdzie. Tak było często w przypadku grzeszników, cudzołożnic- oni żałowali, widzieli swój grzech, prosili o przebaczenie Jezusa, nawiązywali z Nim relacje, ich życie zmieniało optykę, rzeczywiście Bóg zaczynał coś dla nich znaczyć, Jego darmowa miłość i opieka. Jego wola i zaufanie do Niego - skoro jest dobry i się troszczy, chce się iść za Nim, słuchać Go, liczyć na Niego.
Znacznie gorzej było z faryzeuszami, którzy myśleli że są w porządku wobec Boga bo wypełniają Prawo. De facto jednak Prawa nie wypełniali - nie kochali bliźnich, a to najwyższe prawo w oczach Boga, najwięcej warte. Faryzeuszom zależało na końcu by zbawić samych siebie, być w porządku, stąd nie potrzebowali więcej ani Boga, ani Jezusa. Spełniali Prawo zewnętrzne ale ich serca były pełne egoizmu, przywiązania do pieniędzy, złości - to nie było nawrócenie jakiego chciał i chce Bóg dla człowieka. To jest pycha i ślepota. Taką postawę Jezusa piętnował i atakował, a że charakteryzowała ona najczęściej faryzeuszy - wydaje się że Jezus nie lubił faryzeuszy. Ale to nieprawda. Bo u Boga nie ma czegoś takiego jak lubić czy nie lubić.
Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że nam chrześcijanom grozi dokładnie taka sama postawa, traktować Boga, Jego prawo czysto zewnętrznie jako coś do odklepania a potem żyć jak się chce, jak jest wygodnie, nie uwzględniając w ogóle Jego woli i planów w moim życiu. Schizofrenia duchowa i fałszywe chrześcijaństwo które chce użyć Boga i modlitwy by pełniły się moje plany na życie. A że Bóg ma jakąś misje dla mnie? Być może krzyż i cierpienie? Że inaczej zaplanował moje życie? Fałszywych chrześcijan to nie obchodzi. Z tym także Bóg walczy...

 Re: Dlaczego Jezus atakował Faryzeuszy?
Autor: A-mail (185.51.118.---)
Data:   2019-07-07 22:46

Po prostu miał zupełnie inną definicję "miłości" niż teraz się uznaje. Kochać to nie znaczy pobłażać wszystkiemu, i zgadzać się na wszystko co drugi człowiek sobie wymyślił.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: