Autor: psx (---.ssp.dialog.net.pl)
Data: 2019-08-05 19:56
Cieszę się, że się nie obraziłaś :)
Tak, żartuję, bo mam taką naturę, ale prawdą jest, że samotni cierpią. U nas w parafii ciągle pojawia się ten problem, rekolekcje i smutek ludzi - bez zmian, po latach widzę, że nie ma rozwiązań pośród konkretnych dzieł w Kościele (też byłam samotna, pogoda ducha wtedy pomaga), pozostaje prywatna modlitwa, niezgoda na frustrację, otwartość i ufność. Jak to Słowo na dziś, które do mnie przyszło mailem: "Nikt nie widział, nikt nie słyszał, nikomu na myśl nie przyszło, co przygotował Bóg dla tych, którzy Go kochają."
|
|