Autor: Mateusz (31.42.18.---)
Data: 2019-08-12 19:07
"Czy jak ktoś jest lubiany w społeczeństwie to znaczy że jest złym katolikiem"?
Nie. Może to oznaczać tyle, że taka osoba jest w stanie okazywać chrześcijańską miłość każdemu, kogo spotyka. Obojętnie, czy jest to ktoś "lepszy", "gorszy", może nawet niewierzący. Bo wyświadczone dobro wraca, czasem nawet ze strony osób, o których mamy niezbyt dobre zdanie. A jeśli taki ktoś na tej podstawie zobaczy, że katolicy nie są tacy źli i oderwani od rzeczywistości jak mu się wydawało, a w konsekwencji sam zmieni swoje życie i powróci do Kościoła-to pozostaje tylko się cieszyć.
"Czy katolik może się spotykać z przyjaciółmi, nawet jak oni są niewierzący"?
Pewnie, w końcu sam przecież wie, w co wierzy, więc nie powinno dojść do jakiegoś zachwiania. Ponadto, może mu się udać to, o czym mowa powyżej.
"Czy katolik powinien się zachowywać aby być nielubianym, czy wystarczy aby żył zgodnie z Dekalogiem"?
Niech żyje w zgodzie z Przykazaniami, a wtedy będzie lubiany. Serio. Jeśli nie przez ludzi, to na pewno przez Boga, co jest nieporównywalnie bardziej istotne.
|
|