Autor: Krystian (15 l.) (---.proflink.pl)
Data: 2019-08-18 23:32
Próbowałem wszystkiego... Od kłócenia się z z Bogiem na modlitwie, po pokorne proszenie ze łzami w oczach o to by mnie wysłuchał. Modlę się po kilka razy dziennie i to w takich intencjach w którym wiem, że korzyść otrzymałby mój bliźni i ja oraz przyniosło by to dobre owoce.
A tymczasem co mam? Płacz niemal codziennie, łzy, niezadowolenie, zdenerwowanie, brak chęci do czegokolwiek...
Czasem jest tak, że musimy się poćwiczyć w cierpliwości i wytrwałości w dążeniu do celu. Najbardziej chodzi jednak o pokorę że nie od Ciebie zależy ale właśnie od Boga , który jest nad Tobą , nad Twoim życiem, czy wierzysz i ufasz? Sam sobie i Bogu odpowiedz.
Każda modlitwa zostaje wysłuchana ale my możemy tego nie dostrzegać. Pamiętaj ze każdy człowiek ma wolną wolę, której Bóg w swojej miłości do nas nie naruszy. Modląc się za kogoś Bóg na pewno zsyła mu łaski ale to od tego człowieka zależy czy je przyjmie czy odrzuci. "Oto stoję u drzwi i kołaczę. Jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną" (Ap 3,20). Bóg stoi obok nas ale to od człowieka zależy czy mu otworzy drzwi. Nie przestawaj się modlić ponieważ dzięki twojej modlitwie może ta osoba te drzwi otworzy, ale nie traktuj modlitwy jak zaklęcia które ma zadziałać jak ty sobie tego życzysz. Ufaj Bogu, On ma czas.