logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: psx (82.177.5.---)
Data:   2019-08-28 13:14

O ile dość łatwo jest mi żyć w czystości i posłuszeństwie, będąc osobą świecką, to wprowadzenie ubóstwa sprawia już niemało problemów, więc warto nad tym pracować. W jaki sposób staracie się wprowadzać je do swojego życia? W dodatku ktoś mnie ostatnio zapytał w kontekście ograniczania otaczania się drogimi przedmiotami, czy musi zrezygnować z noszenia biżuterii czy kolekcjonowania antyków - przyznam, że ciężko było mi znaleźć odpowiedź, bo akurat wprowadzanie tej rady ewangelicznej wydaje mi się najtrudniejsze, tyle, że z innych przyczyn - dla mnie pozostałe dwie rady ewangeliczne są jasne w każdej sytuacji, a jak jest z ubóstwem?

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: moderator (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2019-08-28 15:03

"Tylko błagam, nie mylcie ubogiego w duchu z człowiekiem biednym"
apeluje na forum Autor: 8261 (62.244.149.---)
Data: 2015-11-14 19:05

Więcej do poczytania np. tutaj: (klik); (klik); (klik); (klik).



 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Barbara (193.189.73.---)
Data:   2019-08-28 16:12

Trzy rady ewangeliczne, które również staram się praktykować, to bogactwo samo w sobie. Dzisiejszy patron św. Augustyn ma na tę okoliczność swoje własne słowa. Każdy stan ma swoją łaskę. Dlatego z łaską Bożą rzadko mam pokusę, aby coś np. kupić zbędnego. Najciekawsze, że nawet jak nabędę lub dostanę dla siebie na przykład sweter, natychmiast spotykam kogoś, kto tej rzeczy potrzebuje i wyzbywam się jej z radością i wypełnieniem jednak ślubu ubóstwa - mimo mojego chwilowego zapomnienia się. Pan Bóg czuwa, abym nie upadła bardziej. Wyzbyłam się również większej części mojego dobytku ruchomego - zostawiłam rzeczy konieczne. Jakoś mi ich nie brakuje. Rozdałam w większości rodzinie i znajomym. Dało mi to lekkość i wolność. Jednocześnie lubię podziwiać rzeczy piękne: obrazy, budowle, biżuterię, rękodzieło - ale ich nie pragnę. Cieszy mnie, że człowiek jest zdolny do tworzenia odblasku piękna Stwórcy. To tylko cienie są rzeczy prawdziwych. Przy specjalnych okazjach, żeby wyznać miłość Bogu śpię na twardej podłodze. Takie moje osobiste sposób okazywania wierności. Jak mi się jeszcze coś przypomni, napiszę.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Margaret (---.wieszowanet.pl)
Data:   2019-08-28 20:13

A jak praktykujesz posłuszeństwo?

o. Józef Augustyn:

"Ewangeliczne ubóstwo

Słowa Jezusa: Idź, sprzedaj, co posiadasz, i daj ubogim […]. Potem przyjdź i chodź za Mną! (Mt 19, 21) – skierowane są nie tylko do zakonników. Jezus kieruje je do wszystkich, którzy „chcieliby więcej [Go] kochać i odznaczyć się”( Św. Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowne, dz. cyt., nr 97) w służeniu Mu. Jezusowe zaproszenie do ewangelicznego ubóstwa w przeszłości było rezerwowane niemal wyłącznie dla zakonników. Jednak zarówno w przeszłości, jak i dzisiaj wiele osób świeckich i duchownych pragnie żyć ideałem ewangelicznego ubóstwa. Pragnienie to rodzi się w uczniach Jezusa w miarę ich coraz większej zażyłości z Mistrzem. Uczeń zakochany w swoim Mistrzu spontanicznie zadaje sobie pytanie: Jak mogę upodobnić się do Jezusa ubogiego?

Pragnienie ewangelicznego ubóstwa nie jest tylko owocem wysiłku człowieka. Płynie ono przede wszystkim z zaproszenia Jezusa. Jest owocem działania Jezusa w duszy człowieka. Ewangeliczne ubóstwo to osobisty wybór, ale zawsze w odpowiedzi na wezwanie Chrystusa. Nie można siłą woli przymusić się do ubóstwa. Ubóstwo podjęte pod przymusem byłoby jedynie krępującym ciężarem, który nie ubogacałby wewnętrznie człowieka i nie zbliżałby go do Jezusa.
(...) "
https://opoka.org.pl/biblioteka/M/MR/hd_rady_ewangeliczne.html

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: zielona_mrowka (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2019-08-28 22:19

W życiu świeckim nie składasz ślubów rad ewangelicznych wiec nie jestes wezwana do heroicznego życia tymi radami. Wiec jeśli znalazłaś swoją drogę na życie czystością i posłuszeństwem to pewnie znajdziesz sposób by ubóstwo przełożyć w sposób adekwatny. Pamiętaj tylko, ze życie świeckie charakteryzuje sie zmiennością i dynamizmem, wiec to co dziś jest dla Twojego stanu i pozycji adekwatne za jakiś czas moze sie okazać już nie pasujące, a wiec swoją drogę życia ubóstwem (czy innymi radami możesz zmieniać i jest to naturalne).

A co możesz robić?
- możesz sie np dzielić tym co masz, np zakładasz ze każdego miesiąca kwotę miedzy X a Y przeznaczysz na bezinteresowna pomoc komuś kogo spotkasz w danym czasie i będzie potrzebujące (lub przeznaczysz na cele charytatywne)
- z kategorii dzielenia sie ale nie materialnego możesz założyć ze X h w miesiącu poświecisz na pomoc drugiemu człowiekowi
- w ramach ubóstwa możesz tez świadomie rezygnować z rzeczy które nie są niezbędne do życia. Ja przy swoich zarobkach i pracy nie moge chodzić w łachmanach i żyć na skraju nędzy (nie będzie to akceptowalne w środowisku i wywala mnie z pracy za brak pewnego poziomu obycia) ale moge świadomie w sklepie kupować taśmę produkty, które zabezpieczają moje potrzeby - kupie tańsza margarynę, serek, czy kawę. Moge zrezygnować z wymyślnego smaki, albo drogiej marki świadomie
- możesz iść w ubóstwo czasu i nie mam na myśli zaharowywania sie na smierć i pracoholizmu a ubóstwa swojego prywatnego czasu na rzecz innych. Znów nie koniecznie chodzi o wolontariatu, a bardziej takie życie by inni mieli poczucie za zawsze mogą do Ciebie przyjść i będziesz mieć dla nich czas...

Tak naprawdę prawie na każdej przestrzeni jak sie zastanowisz to możesz realizować ubóstwo przez rezygnacje z czegoś. Ważne jednak zeby to nie była sztuka dla sztuki, tylko zeby Twoje działanie rzeczywiście przybliżało Cię do Boga. Co to będzie musisz samemu odkryć

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Hortensja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2019-08-29 13:35

o, fajne pytanie :) Sama postanowiłam praktykować świętą radę ubóstwa. Widzę to tak: nie kupować i nie używać ani nie posiadać przedmiotów, które nie są nam potrzebne. Tylko te potrzebne codziennego użytku. Np. dzisiaj weszłam do księgarni, a że lubię książki zaczęłam się rozglądać i pomyślałam sobie, że w duchu ubóstwa kupię tylko tą po którą przyszłam, bo wiem, że ona jest mi potrzebna a tych które nie potrzebuje nie będę kupować.
A jak praktykujesz posłuszeństwo w życiu świeckim, bo tego jakoś nie mogę sobie wyobrazić?

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Mateusz (31.42.18.---)
Data:   2019-08-29 16:57

Ubóstwo o jakie pytasz polega na tym, że nie żyje się wystawnie, zaspokaja w pełni swoje potrzeby, ale nie dąży za wszelką cenę do realizacji zachcianek. O które w życiu świeckim nietrudno. A tak całkiem na marginesie, dlaczego do tego dążysz? Jeśli chciałaś żyć w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie, trzeba było iść do zakonu. Posłuszeństwo w przypadku osoby świeckiej jest tym bardziej kuriozalne, bo jako taka nie masz de facto przełożonych, którzy decydują o tym gdzie i w jaki sposób żyjesz, tak jak ma to miejsce w przypadku osób konsekrowanych. Owszem, możesz mieć szefa, ale jego jurysdykcja kończy się za progiem miejsca pracy. Kiedy jesteś u siebie w domu, nie może Ci on niczego nakazać. Ergo: sama jesteś dla siebie panią. Ale wracając do pytania: nie staraj się o nic ponad to, co jest Ci naprawdę potrzebne i będzie OK.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: psx (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2019-08-30 17:47

Dziękuję.
Czy zatem z kolekcjonerstwa należy zrezygnować? To chyba jest forma bezużytecznego bogacenia się, do tego dochodzi pewne przywiązanie do przedmiotów. Też chyba ciężko namówić kogoś do rezygnacji? Udało się Wam kogoś kiedyś przekonać?

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Katechizm Kościoła Katolickieg (---.nyc.res.rr.com)
Data:   2019-08-30 18:41

III. Ubóstwo serca

2544 Jezus nakazuje swoim uczniom, by przedkładali Go nad wszystko i nad wszystkich, oraz proponuje im "wyrzeczenie się wszystkiego, co posiadają" (Łk 14, 33), ze względu na Niego i Ewangelię 265 . Na krótko przed swoją męką pokazał im przykład ubogiej wdowy jerozolimskiej, która ze swego niedostatku dała wszystko, co miała na utrzymanie 266 . Wypełnienie zalecenia oderwania się od bogactw jest konieczne, by wejść do Królestwa niebieskiego.

2545 Wszyscy chrześcijanie powinni starać się "należycie kierować swymi uczuciami, aby korzystanie z rzeczy ziemskich i przywiązanie do bogactw wbrew duchowi ewangelicznego ubóstwa nie przeszkodziło im w osiągnięciu doskonałej miłości" 267 .

2546 "Błogosławieni ubodzy w duchu" (Mt 5, 3). Błogosławieństwa objawiają porządek szczęścia i łaski, piękna i pokoju. Jezus pochwala radość ubogich, do których już należy Królestwo 268 ;

Chrystus-Słowo nazywa "ubóstwem w duchu" dobrowolną pokorę człowieka i wyrzeczenie się siebie; a Apostoł daje nam jako przykład ubóstwo Boga, gdy mówi: "Dla nas stał się ubogim" (2 Kor 8, 9) 269 .

2547 Pan skarży się na bogaczy, że znajdują swoją pociechę w obfitości dóbr (Łk 6, 24). "Pyszny goni za potęgą ziemską, natomiast ubogi w duchu szuka Królestwa niebieskiego" 270 . Powierzenie się Opatrzności Ojca niebieskiego wyzwala z niepokoju o jutro 271 . Ufność pokładana w Bogu przygotowuje szczęście ubogich. Oni będą widzieć Boga.

http://www.katechizm.opoka.org.pl/kkkIII-2-2.htm#o43kkkIII-2-2

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Hania.S. (---.wejherowo.vectranet.pl)
Data:   2019-08-30 20:56

Pomoc potrzebującym praktykuję następująco:
- 50 zł/miesięczne na dwumies. "Miłujmy się",
- 50 zł na radio Maryja,bo go słucham i z nim się modlę,
- 50 zł/m- na SOS wioski dziecięce.
Więcej na razie nie dam rady, bo spłacam dwa kredyty. Przepraszam, że operuję sumami, ale charytatywność lubi konkrety.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Margaret (---.wieszowanet.pl)
Data:   2019-08-30 22:34

Psx,
co do kolekcjonowania - myślałam, że pytasz w swojej sprawie. Skąd pytanie o przekonywanie innych? Co Ci do czyjegoś kolekcjonerstwa, jeśli nie robi ono nikomu krzywdy?
Tak się zastanawiam - czy mówimy o ewangelicznym ubóstwie czy o modnym ostatnio minimalizmie? To nie są przeciwstawne sposoby życia, ale jednak motywacja jest inna. Niedawno oglądałam filmik o dziewczynie, która (nie z powodu biedy ani Ewangelii) nie ma w sypialni mebli, posiada 15 sztuk odzieży (włącznie z bielizną) i 2 pary butów. Ale czy o to Ci chodziło?

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-08-30 22:45

"Czy zatem z kolekcjonerstwa należy zrezygnować?"
"Też chyba ciężko namówić kogoś do rezygnacji? Udało się Wam kogoś kiedyś przekonać?"

Zaraz, zaraz. Chcesz sama praktykować ubóstwo czy kogoś do tego namawiać? Jak dla mnie różnica między jednym a drugim jest przeogromna. Wiem, że ktoś Cię o to kolekcjonerstwo pytał. Ale myślę, że nawet w takim przypadku nie powinno się przekonywać takiej osoby do konkretnych rozwiązań. Człowiek do tego rodzaju wyrzeczeń powinien sam dojrzeć, w pełnej wolności, a nie pod wpływem cudzej opinii.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: psx (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2019-08-31 00:10

Przepraszam, że niejasno napisałam. Ta osoba oczekiwała ode mnie odpowiedzi, bo, jak twierdzi, odkrywa katolicyzm i jest na dobrej drodze do nawrócenia, ale oczywiście nie mnie oceniać, jakie decyzje podejmie i czy to wybierze. Po prostu ujrzałam brak rozwiązań ze swojej strony, może właśnie w ten sposób zostało mi podpowiedziane, żeby nad ubóstwem popracować.

"Jeśli chciałaś żyć w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie, trzeba było iść do zakonu"

Dziwne podejście. To świecki nie może od siebie wymagać, jeżeli tego pragnie, nawet jeśli jest trudniej, by mu to wychodziło? Nie będę wszystkiego opowiadać o swoim życiu, ale pytaliście o posłuszeństwo. Co do życia zawodowego - prac mam kilka, na pewno więcej niż przeciętny człowiek, wliczam w to także posłuszeństwo wobec prawa. Czy to na etat czy mając własną działalność, nie omijam prawa, pracuję uczciwie i wypełniam wszystkie swoje obowiązki wobec urzędów itp. Gdy nie jestem w pracy, pomagam starszym rodzicom - doskonała lekcja posłuszeństwa, zwłaszcza przy chorym tacie. Do tego staram się akceptować Bożą wolą, nie narzekać czy dołować siebie i innych, opowiadać się za Jezusem, gdy krytykują mnie niewierzący. Myślę, że nawet takie proste akty jak oszczędzanie energii, wody mogą się kwalifikować.
Nie z mojego życia to posłuszeństwo widzę np. w rezygnacji ze związku z rozwodnikiem.

Na wolontariat niestety nie mam czasu. Chyba, że urlopy się zgrają, to uczestniczę w organizacji i finansowaniu projektów edukacyjnych, religijnych inicjatyw, nie myślałam o uznawaniu tego w praktyce tej rady ewangelicznej, ale poczytałam i może rzeczywiście się wpasowuje.
A też byłam ciekawa, jak Wy je realizujecie, stąd pytania.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-08-31 03:54

"Gdy nie jestem w pracy, pomagam starszym rodzicom - doskonała lekcja posłuszeństwa, zwłaszcza przy chorym tacie".

Masz na myśli posłuszeństwo wobec rodziców?

KKK stanowi tak:

2217 Tak długo jak dziecko mieszka z rodzicami, powinno być posłuszne każdej prośbie rodziców, która służy jego dobru lub dobru rodziny. "Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe w Panu" (Kol 3, 20). Dzieci mają także słuchać rozsądnych zarządzeń swoich wychowawców i tych wszystkich, którym rodzice je powierzyli. Jeśli jednak dziecko jest przekonane w sumieniu, iż jest rzeczą moralnie złą być posłusznym danemu poleceniu, nie powinno się do niego stosować.
Wzrastając, dzieci będą nadal szanować swoich rodziców. Będą uprzedzać ich pragnienia, chętnie prosić o rady i przyjmować ich uzasadnione napomnienia. Posłuszeństwo wobec rodziców ustaje wraz z usamodzielnieniem się dzieci, pozostaje jednak szacunek, który jest im należny na zawsze. Ma on bowiem swoje źródło w bojaźni Bożej, jednym z darów Ducha Świętego.

http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-2.htm

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Asia (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2019-08-31 14:10

Z jednej strony pragnienie praktykowania w swoim życiu ubóstwa a z drugiej te słowa - "prac mam kilka, na pewno więcej niż przeciętny człowiek". Nie mówię, że te kilka prac to źle, ale jak dla mnie jedno z drugim się tak trochę "gryzie". Ponadprzeciętność i ubóstwo? Jeśli prowadzisz własną działalność czy może działalności, a oprócz tego jeszcze pracujesz na etat czy etaty - czyli jak sama przyznałaś więcej niż przeciętny człowiek - to twoje zarobki najprawdopodobniej też są ponadprzeciętne. Najprawdopodobniej zarabiasz więcej niż taki przeciętny człowiek. I niby nie ma w tym nic złego, ale skoro pragniesz realizować w swoim życiu ubóstwo, to taka ponadprzeciętność chyba nie bardzo do tego pasuje. Ale to jest tylko moje odczucie, może błędne. Być może źle zrozumiałam twoją wypowiedź, która przecież nie wyraża w całości ciebie. Jest tylko takim jej fragmentem. Urywkiem całości. Urywkiem ciebie, twojego życia. I na podstawie takiego urywka, nie znając kogoś, można czasem odnieść mylne wrażenie. I może teraz tak jest. Nie wiem, ale mnie taka ponadprzeciętność jakoś nie pasuje do ubóstwa.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: psx (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2019-08-31 16:45

Asiu, dziękuję za troskę. Nie, nie ma się czego "ponadprzeciętnego" doszukiwać.
Ludzie często odnoszą mylne wrażenie - nieraz opieka nad ciężko chorą osobą (rzadka choroba) wymaga wielu nakładów finansowych, nieraz nie chodzi o chęć pomnażania bogactw, tylko o potrzebę związaną z ogromnymi wydatkami na operacje i leki.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Asia (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2019-08-31 18:03

Psx, przepraszam, jeśli sprawiłam ci przykrość swoimi słowami. Naprawdę nie chciałam. Nie chciałam wytykać ci większych zarobków. Tylko po prostu te słowa o tych kilku pracach w zestawieniu z tematem tego wpisu jakoś mnie tak uderzyły, zdziwiły. Ale nie powinnam była wypowiadać się nie znając kogoś, czyjegoś życia, sytuacji. Przepraszam.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: psx (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2019-08-31 18:53

Nie ma problemu! Nikogo nie chciałam podpuszczać :) Po prostu warto rozważać różne opcje, ja ciągle łapię się na tym, że pozory mylą.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Margaret (---.wieszowanet.pl)
Data:   2019-08-31 18:57

Asiu,
czasem ktoś pracuje w kilku miejscach, bo za mało w jednym zarabia.

Psx,
Jakoś to, co piszesz, to dla mnie zwykłe życie chrześcijana. Nie kojarzyłam go z radami ewangelicznymi. Posłuszeństwo woli Bożej, czystość wg swojego stanu i niepoleganie na mamonie (tzn. pracować, ale też dzielić się z innymi). Nie wiem, co tu kombinować. W sumie sposób gospodarowania finansami też podlega woli Bożej.
Natomiast praca i prawo to dla mnie obowiązki bardziej obywatelskie; oczywiście, dobry chrześcijanin ma też być dobrym obywatelem.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: psx (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2019-08-31 19:24

A dlaczego właśnie takie zwykłe życie nie może oznaczać praktyki rad ewangelicznych? Nie wszyscy są powołani do wielkich dzieł.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Margaret (---.wieszowanet.pl)
Data:   2019-08-31 21:56

Nadal nie rozumiem problemu. Ale ja prosta kobiecina jestem. Chcę jako chrześcijanka żyć zgodnie z wolą Bożą, przestrzegać przykazań, tzn. przede wszystkim praktykować cnoty wiary i miłości, a reszta to się sama układa.
Dlaczego akurat te trzy rady? Nic nie kojarzę, żeby Jezus akurat takie zestawienie zrobił.

"Jednymi z pierwszych autorów, przywołujących trzy rady ewangeliczne, byli Kasjan oraz Jan Klimak. Doktryna o znaczeniu i kolejności rad ewangelicznych kształtowała się w długim procesie historycznym. Wyliczano różne rady i wskazywano na ich różne znaczenia. "

źródło: https://www.centrumjp2.pl/wikijp2/index.php?title=Rady_ewangeliczne

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-08-31 22:38

"A dlaczego właśnie takie zwykłe życie nie może oznaczać praktyki rad ewangelicznych".

Mnie się wydaje, że podążanie za radami ewangelicznymi to jednak coś więcej niż zwykłe chrześcijańskie życie osoby świeckiej. Osobiście nie podciągałabym pod posłuszeństwo takich rzeczy jak niewiązanie się z rozwodnikiem czy uczciwe płacenie podatków. Przecież to pierwsze wiąże się ewidentnie z przestrzeganiem VI przykazania. O drugim, też jako o zwykłej powinności, czytamy w KKK:

2240 Uległość wobec władzy i współodpowiedzialność za dobro wspólne wymagają z moralnego punktu widzenia płacenia podatków, korzystania z prawa wyborczego, obrony kraju:

Oddajcie każdemu to, co się mu należy: komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć - cześć (Rz 13, 7).

Chrześcijanie... mieszkają we własnej ojczyźnie, ale jako pielgrzymi. Podejmują wszystkie obowiązki jako obywatele, ale i podchodzą do wszystkiego jak cudzoziemcy... Słuchają ustalonych praw, a własnym życiem przekraczają prawa... Bóg wyznaczył im tak zaszczytne miejsce, że nie wolno go opuścić.

Apostoł wzywa nas do modlitw i do dziękczynienia za królów i za wszystkich, którzy sprawują władzę, "abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością" (1 Tm 2, 2).

http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-2.htm


A Twojego posłuszeństwa rodzicom to już zupełnie nie rozumiem. Jesteś przecież dorosła i finansowo niezależna. Jeśli mieszkanie z rodzicami potrzebującymi pomocy jest w Twoim przypadku wyborem jakiegoś dobra, to w takim przypadku bardziej widziałabym kierowanie się na co dzień miłością, co wiąże się i z wyrozumiałością, i czasem z rezygnacją z własnego "ja", ale wcale nie musi być tożsame z poddaniem się cudzej woli. Przesadna uległość w relacjach rodzinnych może być wręcz szkodliwa.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-08-31 22:57

Przemknęło mi też przez myśl, czy aby nie masz potrzeby odreagowywania tego przyjętego przez siebie posłuszeństwa gdzie indziej, np. na forum :) Chodzi mi o ten wątek: klik. Twoja reakcja na cięcie moderatora zupełnie mi nie pasuje do osoby praktykującej posłuszeństwo.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2019-08-31 23:30

Mateusz: "Jeśli chciałaś żyć w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie, trzeba było iść do zakonu" - oczywiste nieporozumienie, Mateuszu.
Podzielam zdanie PSX: "Dziwne podejście. To świecki nie może od siebie wymagać, jeżeli tego pragnie, nawet jeśli jest trudniej, by mu to wychodziło?" Jasne, że może wymagać. A takie pragnienie bywa - uwaga! - darem od Boga.

Margaret: "Dlaczego akurat te trzy rady? Nic nie kojarzę, żeby Jezus akurat takie zestawienie zrobił. "
Nie szkodzi. Listy sakramentów w jednym miejscu też (wg zapisów Ewangelii) nie przedstawił. Tradycja Kościoła (nie zaś indywidualne skojarzenie) wybiera te trzy rady: czystość, posłuszeństwo i ubóstwo, jako drogi dobrowolnego naśladowania Chrystusa. Pan Jezus nie musiał nic o tym mówić (choć mówił sporo o każdej z tych dróg), ale przede wszystkim tak żył. Posłuszny, czysty, ubogi.
Rady ewangeliczne kojarzy się ze zobowiązaniami dla osób konsekrowanych (zakonnych, ale i świeckich), ale z pewnością nie są dla nich zastrzeżone.

O radach ewangelicznych dla "przeciętnych śmiertelników" (albo prostych kobiecin, jak przedstawia się Margaret) np. książka: Józef Augustyn SJ, "Rady ewangeliczne. Nie tylko dla osób zakonnych", fragmenty: https://opoka.org.pl/biblioteka/M/MR/hd_rady_ewangeliczne.html

"Ewidentne przestrzeganie przykazań" (o czym pisze J) i wskazówek Kościoła (Katechizm) jest przecież wyrazem posłuszeństwa Bogu.
Kolejnym nieporozumieniem byłoby traktowanie ewangelicznego posłuszeństwa jako uległości ludzkim zaleceniom bez odniesienia do Boga. "Chcę jako chrześcijanka żyć zgodnie z wolą Bożą" (Margaret) - to właśnie posłuszeństwo. Nie podzielam opinii Mateusza, ktory posluszeństwo ujmuje w kategoriach fizycznej zależności od przełożonego w życiu zawodowym (a poza pracą chrześcijanka sama sobie panią). Otóż niekoniecznie sama sobie panią, jeśli uznaje dobrowolną zależność od Pana Boga!

"Posłuszeństwo woli Bożej, czystość wg swojego stanu i niepoleganie na mamonie (tzn. pracować, ale też dzielić się z innymi). Nie wiem, co tu kombinować" -(Margaret) - i słusznie, nie ma co kombinować, ale też nie ma co uciekać od tego, by posługiwać się znaną od stuleci duchowości Kościoła katolickiego kategorią rady ewangelicznej. Rozumiem, że można tej idei - idei rad ewangelicznych - nie znać; nie oznacza to jednak, że zasługuje ona na negatywną etykietę "kombinowania".

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: psx (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2019-09-01 01:22

Dziękuję Hanno, nie będę musiała mnożyć argumentów. Warto zapoznać się również z ideą rad ewangelicznych w adhortacjach św. Jana Pawła II lub nawet zerknąć do pism pierwszych Doktorów Kościoła - życie w Bożej prostocie tego nie zabrania.
J, zawsze znajdzie się ktoś, kto zapragnie szczegółowo rozliczyć bliźnich na forum, ale może lepiej Panu Bogu pozostawmy sądy nad naszym posłuszeństwem?

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-09-01 03:06

Psx, nie próbowałam Cię rozliczać z Twojego posłuszeństwa rodzicom. To, co napisałam, wynikało poniekąd z troski i o Ciebie, i ewentualnych czytelników. Spotkałam się już z tym, że dorosłym, w pełni samodzielnym osobom wydaje się, że są zobowiązane do dozgonnego posłuszeństwa własnym rodzicom, co z kolei bywa przyczyną ich cierpień. Dopuszczałam też, że może się za tym kryć coś szczytnego, czego nie umiem uchwycić. Dlatego zaczęłam od tego, że Twojego posłuszeństwa nie rozumiem, a napisałam, jak sama to widzę.

Myślę też, że jeśli naprawdę staramy się postępować w jakiejś cnocie, to powinno się to jakoś (niekoniecznie równomiernie) odzwierciedlać we wszystkich naszych działaniach, a nie tylko na wybranych przez nas podwórkach. (Forum jest podwórkiem ks. Moderatora).

Osobiście nie próbowałam iść za ewangeliczną radą posłuszeństwa (z wyjątkiem tego, co napisała Hanna - posłuszeństwa Bogu, nauczaniu Kościoła). Niespecjalne "czuję", na czym ewentualnie mogłoby polegać ewangeliczne posłuszeństwo w relacjach z ludźmi. Wiem, że na pewno nie na tym, że niby się na coś godzę, ale najpierw komuś nawrzucam, co o tym myślę.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Mateusz (31.42.18.---)
Data:   2019-09-01 13:55

"Mateusz: "Jeśli chciałaś żyć w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie, trzeba było iść do zakonu" - oczywiste nieporozumienie, Mateuszu".

Nieporozumienie? Niekoniecznie. Psx to po prostu osoba taka, jakich pisze tutaj bardzo wiele - predestynowana do życia w świecie. Dlatego też prawdopodobnie ciężko byłoby jej kierować swoim postępowaniem w duchu czystości, ubóstwa i posłuszeństwa na co dzień. Czystość zresztą w przypadku psx to nawet nie wybór, lecz obowiązek. Nie pisze nic o byciu osobą zamężną, więc innej możliwości dla niej chwilowo nie ma. Praktykowanie ubóstwa też może wydawać się łatwe do pewnego czasu. Przykładowo przyjdzie zima i psx zacznie się rozglądać za nowymi ubraniami odpowiednimi na tę porę roku. Zobaczy w sklepie pasującą na nią kurtkę zimową w umiarkowanej cenie, a obok piękne, drogie futro z podpinką. Na które będzie ją stać. I wybierze to drugie, choć jej potrzeby zaspokoiłaby równie dobrze tańsza kurtka. Impuls chwili, jak mawiają. Posłuszeństwo w życiu świeckim też jest dość śliskie. W pracy ma się szefa, który decyduje o tym, jakie zadania ma w danej chwili podjąć pracownik. W zakonie tę funkcję pełnią przełożeni. A w życiu codziennym? Ładnie napisano, że wtedy chodzi o posłuszeństwo Bogu. Z tą różnicą, że jeśli pracownik albo osoba zakonna robi coś nie tak ci, którzy stoją nad nimi od razu podejmują stosowne działania. I właśnie te podjęte kroki pokazują dobitnie, ile warte jest ich posłuszeństwo w konkretnej sytuacji, przez nich samych uznawane za wzorowe. A Pan Bóg jest BARDZO cierpliwy. Do niczego nie przynagla, niczego też tak naprawdę nie nakazuje - nawet wyboru życia wiecznego w Niebie. Czeka na wolny wybór człowieka.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Estera (---.146.37.4.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2019-09-01 16:58

"Na które będzie ją stać. I wybierze to drugie, choć jej potrzeby zaspokoiłaby równie dobrze tańsza"

Na początku 2008 roku kupiłam kurtkę zimową. Nie była tania. Tyle, że ciągle ją mam i używam i dopiero ostatniej zimy zaczęła się pruć i tracić kolor. Chyba w końcu się rozstaniemy, z konieczności. Inne, tańsze ciuchy, psuły się szybciej, zatem w przeliczeniu na rok używania ta kurtka to jedna z moich najtańszych rzeczy. Nie zawsze wybory zakupowe są oczywiste.

"Czystość zresztą w przypadku psx to nawet nie wybór, lecz obowiązek"
Tak. Ale gdyby jej zachowanie było dla wszystkich łatwe, nie byłoby tyłu postów na forum w stylu "jestem uzależniony od masturbacji, co robić", "współżyłam z chłopakiem i nie umiem przestać, pomocy", "gdzie granice w relacjach", "czy dopuszczalna jest w moich okolicznościach antykoncepcja" a nawet "chcę zrobić aborcję".

Psx, w kwestii posłuszeństwa popieram wypowiedź J. Ja mogę pisać na forum co chcę, ale to moderator decyduje, co i w jakiej formie opublikuje. Mogę co najwyżej zaprotestować, kiedy wprowadzone zmiany powodują, że wypowiedź nabiera innego sensu 😉

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2019-09-01 21:06

Mateuszu, tylko sprostowanie: życie w świecie jak najbardziej pozwala na realizację czystości (także w małżeństwie, co wtedy nie oznacza powstrzymywania się od współżycia; osoba zamężna też ma obowiązek czystości zgodny z jej stanem - a Ty tworzysz fałszywą opozycję), ubóstwa i posłuszeństwa. Predyspozycje (nie predestynacja!) do życia w swiecie nie stoją w sprzeczności z naśladowaniem Chrystusa.
Nikt dotąd tu nie pisał, że życie radami ewangelicznymi jest łatwe, Ty zaś uważasz, że skoro trudne - to jak piszesz, "do czasu", "prawdopodobnie ciężko by było". Może. Ale skąd wiesz, kto jaką i dlaczego wybierze przykładową kurtkę?
Cóż, mierzysz inną miarą niż założycielka wątku i niż np. ja. Twoje prawo, moje też, ale trudność polega chyba na tym, że Ty masz wizję posłuszeństwa itp. zgodną z kanonem zakonnym, a my - świeckim. Mierzenie życia świeckiego (konsekrowanego lub nie, inna sprawa) realiami konsekracji zakonnej mija się wg mnie z celem. A i w zakonie łatwo bywa "do czasu", i w zakonie "prawdopodobnie ciężko by było".

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Margaret (---.wieszowanet.pl)
Data:   2019-09-01 22:06

Pozwolę sobie zauważyć, że już na początku odesłałam do tekstu o. Augustyna, więc ten.
Można też być człowiekiem ośmiu błogosławieństw. Ale ok, Psx ma taką potrzebę tych trzech rad.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: psx (82.177.5.---)
Data:   2019-09-02 08:38

W dalszym ciągu nie rozumiem stawiania się w roli sędziów, prześwietlania życia osobistego piszących na forum, "Nie pisze nic o byciu osobą zamężną,..." bo nie mam obowiązku opisywać mojej sytuacji :) Wy możecie zapytać, a nie wysnuwać błędne wnioski.
Choćby cały współczesny świat pisał, że nie jest możliwe, aby osoba świecka żyła radami ewangelicznymi, to i tak próbowałabym to robić z miłości do Jezusa, wdzięczności za ogromne łaski - po ludzku niedoskonale, nie do końca wszystko robiąc dobrze. Po ludzku wiele nie można, ale nawet tych, którzy twierdzą, że w życiu w świecie rad ewangelicznych nie da się realizować, gorąco zachęcam do tego, by spróbowali i nie zrażali się upadkami.

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-09-02 20:30

"Zobaczy w sklepie pasującą na nią kurtkę zimową w umiarkowanej cenie, a obok piękne, drogie futro z podpinką. Na które będzie ją stać. I wybierze to drugie, choć jej potrzeby zaspokoiłaby równie dobrze tańsza kurtka. Impuls chwili, jak mawiają".

Mateuszu, czy ten przykład jest odzwierciedleniem Twojego zachowania przy zakupach ubiorów czy masz po prostu takie złe wyobrażenie o wszystkich kobietach? :) Bo widzisz, żeby nie kierować się zasadą "piękne i drogie, ale stać mnie na to, więc kupuję" wystarczy umiarkowanie - cnota kardynalna. Nie jest potrzebne aż ubóstwo, które uparcie (nadal nie rozumiem dlaczego) rezerwujesz dla zakonników.

1809 Umiarkowanie jest cnotą moralną, która pozwala opanować dążenie do przyjemności i zapewnia równowagę w używaniu dóbr stworzonych. Zapewnia panowanie woli nad popędami i utrzymuje pragnienia w granicach uczciwości. Osoba umiarkowana kieruje do dobra swoje pożądania zmysłowe, zachowuje zdrową dyskrecję i "nie daje się uwieść... by iść za zachciankami swego serca" (Syr 5, 2). Umiarkowanie jest często wychwalane w Starym Testamencie: "Nie idź za twymi namiętnościami: powstrzymaj się od pożądań!" (Syr 18, 30). W Nowym Testamencie jest ono nazywane "skromnością" lub "prostotą". Powinniśmy żyć na tym świecie "rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie" (Tt 2, 12).

Żyć dobrze to nic innego jak miłować Boga całym sercem, całą duszą i całym umysłem. Dla Niego zachowuje człowiek nienaruszoną miłość (dzięki umiarkowaniu), której żadne nieszczęście nie złamie (dzięki męstwu), która posłuszna jest jedynie Bogu samemu (dzięki sprawiedliwości), która czuwa nad rozeznaniem wszystkiego, by nie dać się zaskoczyć przez podstęp i kłamstwo (dzięki roztropności).

http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-1-1.htm

 Re: Jak praktykować ubóstwo w życiu świeckim?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-09-03 02:14

"W dalszym ciągu nie rozumiem stawiania się w roli sędziów, prześwietlania życia osobistego piszących na forum, "Nie pisze nic o byciu osobą zamężną,..." bo nie mam obowiązku opisywać mojej sytuacji :) Wy możecie zapytać, a nie wysnuwać błędne wnioski".

Psx, myślę, że przesadzasz z tym obsadzaniem innych w roli sędziów. Rozumiem, że pewne krytyczne uwagi, rady nie po Twojej myśli czy błędne wnioski mogą Cię zaboleć, zirytować czy jakoś niemile poruszyć. Ty najlepiej wiesz, jak to odbierasz. Ale tak właśnie działa to forum. Zakładając wątek, niejako się narażasz, że ktoś wyrazi swoją opinię, która nie będzie Ci na rękę. Nie powinno być to dla Ciebie zaskoczeniem, bo czytałaś wcześniej inne wątki, wypowiadałaś się w nich, miałaś okazję trochę się zorientować, jak to wygląda.

Twoje oczekiwania (wyrażone pisemnie) - jak dla mnie - są sprzeczne (staram się logicznie myśleć). Z jednej strony nie życzysz sobie prześwietlania Twojego życia osobistego, a z drugiej oczekujesz pytań. Przecież pytanie, czy jesteś już mężatką, mogłabyś potraktować właśnie jako wtrącanie się w Twoje życie osobiste. Jak więc w takiej sytuacji można Ci dogodzić? :) No chyba że chodziło Ci o coś innego. Ty nam na stawianie pytań jedynie pozwalasz... :)

A wracając do tego sądzenia. Zgadnij, kto w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy najczęściej posługiwał się na forum słowem "sądzę"? ;))) (Podkreślam, że z mojej strony to żart. Gdzieś chyba pisałaś, że lubisz żartować).

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: