logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Robię w domu co potrzeba, ale nie kocham.
Autor: _żona_ (---.climaxnet.pl)
Data:   2019-11-21 18:41

Witam. Mam takie zapytanie. Jestem mężatką prawie 25 lat. Kilka lat temu poważnie zachorowałam. Miesiące leczenia, szpital, operacja. I kilka pamiątek na całe życie. Na początku mąż zachował ładnie. Z czasem jednak jak musiałam przejść na rentę zaczął mnie traktować jak darmową służącą. Zero wsparcia czy pomocy a krytyka i polecenia. Można by mówić wiele :( Finalnie moja miłość do niego się wypaliła. Robię w domu co potrzeba, jestem dla niego grzeczna. Pamiętam o imieninach, urodzinach, "Gwiazdce" ale nie kocham. Czy moja postawa jest grzeszna?

 Re: Robię w domu co potrzeba, ale nie kocham.
Autor: Estera (---.147.100.160.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2019-12-02 16:47

A czy siebie kochasz? Chyba nie, skoro pozwoliłas się sprowadzić do roli służącej. Kochaj bliźniego JAK siebie, nie BARDZIEJ NIŻ siebie...

 Re: Robię w domu co potrzeba, ale nie kocham.
Autor: danusia (178.219.104.---)
Data:   2019-12-04 19:44

Miłość zakłada wzajemność. Wobec czego jeśli nie ma wzajemności miłość umiera. Nie uważam że Twoja postawa jest grzeszna. To jest inna miłość, która trwa. Oprzyj siebie na Jezusie Chrystusie a mężowi powiedz o swoich uczuciach, skoro jesteście blisko.

 Re: Robię w domu co potrzeba, ale nie kocham.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-12-05 04:48

Co miałaś na myśli, pisząc, że męża nie kochasz? Czy swoje uczucia? Jeśli zachowanie męża jest dla Ciebie przykre, to trudno się dziwić, że Twoje miłosne uczucia do niego się ulotniły. Uczuć mu nie ślubowałaś, tylko miłość.

Trudno ocenić, czy Twoja postawa jest właściwa, czy nie. Nie napisałaś, czy próbowałaś rozmawiać z mężem o tym, co Cię w jego zachowaniu wobec Ciebie boli, czy starałaś się sygnalizować swoje potrzeby, czy jedynie uznałaś, że powinien sam się wszystkiego domyślać. Niestety, wiele kobiet wymaga od mężczyzn, żeby odgadywali ich pragnienia i stany uczuciowe, a unika mówienia o nich wprost. Nie wiadomo, czy jesteś jedną z nich, czy nie, a co za tym idzie, czy Twój mąż jest kompletnie nieczuły, czy może raczej nieświadomy tego, jak Ty odbierasz jego zachowanie.

 Re: Robię w domu co potrzeba, ale nie kocham.
Autor: Beata (31.13.190.---)
Data:   2019-12-14 21:26

Czy Twoja postawa jest grzeszna?
A czy przysięgałaś przed Bogiem, że będziesz męża kochać (miłość) i to dopóki śmierć Was nie rozłączy? Czy zatem, nie kochając (nie mam na myśli rzecz jasna stanu zakochania, motyli w brzuchu itd., a miłość), łamiesz przysięgę? Czy złamanie przysięgi jest grzeszne oraz, niezależnie, czy brak miłości wobec własnego męża jest grzeszny, nadto zaś, również niezależnie, czy grzeszne jest sprzeciwianie się nakazowi miłości bliźniego? Najlepiej oczywiście zapytaj spowiednika.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: