Autor: Za moich czasów (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2020-01-05 21:50
Tak zwana "Pierwsza Komunia Święta" to w naszej świadomości ta komunia przyjęta podczas wielkiej uroczystości, w białym ubranku. Ale pierwsza Komunia to po prostu pierwsza Komunia (1 = 1). Gdyby więc zdarzyło się, że rzeczywiście w tym zamieszaniu, w zdenerwowaniu, wypadłeś z "kolejki", pomyliłeś miejsce, skręciłeś w złą stronę itp. i nie przyjąłeś wtedy Pana Jezusa w Hostii, to nie stało się zupełnie nic. Rozumiesz, NIC. Gdyby tak się stało, a uważam że jest to możliwe (pamiętam zamieszanie ze swojej uroczystości), nie każdy też z samej komunii czyli przyjmowania Hostii ma zdjęcie (jestem przeciwna fotografiom podczas tej chwili), a rodzice mogli swojego dziecka w tej jedynej chwili nie widzieć, więc gdyby tak się stało to po prostu swoją pierwszą komunię przyjąłeś dzień później i tyle. Żaden grzech, najwyżej twoja strata, że dzień później. Nic, zupełnie nic by się nie stało. Skoro przyjmowałeś komunię świętą później, to znaczy, że kiedyś była ta pierwsza. Mój kuzyn swoją pierwszą komunię przyjmował sam, w szpitalu, na łóżku, a nie z kolegami z klasy, najważniejsze było, że zdążył.
Wiesz kiedy byłby problem? Gdybyś chodził do komunii, a nie był przed pierwszą Komunią przygotowywany na religii. To byłaby komunia niegodna, a gdyby bez spowiedzi - to i świętokradzka. Skoro jednak ksiądz dopuścił ciebie do komunii to wszystko jest w porządku. Problemem byłoby, i to wielkim, gdybyś dopuścił się profanacji w dniu Pierwszej Komunii. Powiedzmy: wyjąłeś Hostię z ust, schowałeś do kieszeni, podeptałeś, to byłby grzech ciężki i wszystkie następne spowiedzi i komunie byłyby świętokradzkie aż do chwili wypowiedzenia tego w konfesjonale. A przecież tego nie zrobiłeś, bo tego na pewno byś nie zapomniał.
Tak, to na pewno były po prostu emocje, pewnie przyjąłeś, jak wszyscy, ale w zamieszaniu to umknęło z pamięci. Ale nawet gdyby była to prawda, to nic się nie stało, każde następne sakramenty są ważne. Wszystko jest w porządku.
|
|