Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2020-05-13 00:50
Wszyscy mamy maseczki, więc nie ma żadnego wstydu, naprawdę. Czy w pierwszej, czy w ostatniej ławce, mamy zakryte buźki. Przetrwamy ten dyskomfort, nie warto dla maseczki rezygnować z Komunii św. Wszystkim nam nie do końca wygodnie.
Co do wskazówek - to po pierwsze nie ma pośpiechu. Po drugie - przećwicz powoli w domu i po trzecie - moim zdaniem wygodniejsze są w tych okolicznościach maseczki z gumkami, bo nie trzeba rozwiązywać i wiązać kokardek. Ale jak kto lubi.
Kiedy ksiądz podaje Komunię drugiej osobie przed Tobą (czyli jeszcze jedna jest przed Tobą), trzeba zdjąć albo przesunąć niżej maseczkę. Nie dotykamy zewnętrznej powierzchni maski, bo do niej, tym bardziej wilgotnej, różne wredne żyjątka się ponoć przyklejają. Gdy zdejmujesz, dotykasz tylko gumek. Gdy zsuwasz nisko, dotykasz gumek, ale możesz też dotknąć jak najpłycej tkaniny przy gumkach od wewnątrz, tuż przy krawędzi maski, przy uszach. Generalnie tak, wiem, że przesuwanie na brodę - szyję jest sanitarnie nie bardzo OK.
Jeśli przyjmujesz Komunię do ust, to możesz całkiem zdjąć maseczkę i trzymać ją za gumki. Nie machasz, niczego maską nie dotykasz. Ani ubrania, ani balasek itd.
Jeśli przyjmujesz na rękę, no to maseczka wisząca z wyciąganych po Hostię dłoni jest nieakceptowalna. Więc albo jak widuję: zdejmujesz z jednego ucha (musisz być pewna, że nie spadnie, gdyby spadła, nie wolno tej maseczki zakładać). Albo - ja to robię najmniejszymi palcami - przesuwasz całą maseczkę poniżej ust, ale tak, by zewnętrzna część nie dotykała twarzy.
Da się. Mam czas na to, by zdezynfekować ręce (przed wyjściem z ławki, bo przyjmuję Komunię na rękę ), przemieścić maseczkę wtedy, gdy przede mną są dwie osoby, po odejściu paru kroków po przyjęciu Komunii poprawiam maseczkę i koniec akcji. Księża się u mnie nie spieszą.
Za pierwszym razem miałam kłopot. Potem już nigdy.
Jest jeszcze wersja lux.
Siedzisz w ławce. Przed wyjściem do Komunii wyciągasz z torebki obszerny pusty woreczek, otwierasz go szeroko. Zdejmujesz maseczkę (tylko za gumki) i "upuszczasz ją" do otwartego woreczka, nie dotykając jej. Woreczek zawijasz i wkładasz do torebki. Po Komunii wyjmujesz z torebki DRUGĄ, CZYSTĄ maseczkę (maseczki albo woreczki muszą się różnić!). Zakładasz i po bólu.
Raz sprawdziłam. Można tak, ale dużo zachodu :)
|
|