Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2020-05-24 23:37
Wątpiąca, czy Twój nick ma związek z wiarą w Boga i Bogu? Może to wątpienie wywołuje fizycznie odczuwany niepokój?
Jeżeli jesteś na początku drogi nawracania, to być może jest to etap wiary bardzo emocjonalnej, opartej na doznaniach, na radości z Bożych "cukierków" i chwilach zwątpienia gdy pojawiają się trudności.
Czy poza udziałem we Mszy, poznajesz Boga ze stron Pisma Świętego?
Czy uczestnicząc we Mszy Świętej znasz przebieg liturgii, wiesz co dzieje się na ołtarzu i przy ambonie?
Zadałam te pytania, poprzedzając niepokojące zdanie:
"co mam robić do czasu ślubu nie chodzić do kościoła?
Może się mylę, ale odnoszę wrażenie, że w związku ze zbliżającym się ślubem, wyznaczyłaś sobie jakieś zadanie, jakby formę zaliczenia przygotowania poprzez chodzenie do kościoła, ale przez odczucia fizyczne nie do końca czujesz się w kościele na swoim miejscu. Mam tu na myśli kościół, do którego chodzisz ale również Kościół-wspólnotę. Dolegliwości zarówno duchowe jak i fizyczne się leczy a nie szuka uników. To nie kościół Cię zniechęca.
Wkrótce zawierasz ślub, dobrze byś pamiętała o tym Słowie:
"24 Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. 25 Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony." Mt7
Być może zdarzyło się tak, iż z powodu np. zimna, spadku poziomu cukru, czy chwilowego spadku ciśnienia (tak może się zdarzyć przy gwałtownym wstawaniu) wystąpiło drżenie ciała i ucisk w głowie, które niefortunnie skojarzyłaś z udziałem we Mszy. Kolejny raz mógł być wynikiem takiej sugestii, nakręciłaś się i tak to trwa.
Może być też inna przyczyna. Szatan istnieje i może piętrzyć trudności, żeby zniechęcać do pogłębienia wiary, do uczestnictwa w Eucharystii. Jak wdać po zdaniu, które przytoczyłam może mieć pole do popisu.
Dobrze byłoby poruszyć ten temat ze spowiednikiem by pomógł Ci rozeznać.
Jedno jest pewne, absolutnie nie rezygnuj z udziału we Mszy Świętej. Zwątpienia i lęki oddawaj Bogu w konfesjonale. Jeżeli jest to działanie złego, tym mocniej przylgnij do Boga.
Mało danych na temat Twojej więzi z Bogiem, ale niezależnie od tego w jakim miejscu jesteś, poznawaj Boga, pokochaj i pamiętaj, że nie masz lepszego przewodnika w sprawach duchowych i lepszego opiekuna w każdej chwili życia niż Chrystus.
Rady praktyczne:
1. przed wyjściem do kościoła zjedz posiłek i napij się (z zachowaniem czasu postu eucharystycznego)
2. ubieraj się stosownie do panującej aury (kościoły bywają wychłodzone)
3. zapoznaj się z:
https://liturgia.wiara.pl/doc/420146.Liturgia-Mszy-Swietej-krok-po-kroku
KKK http://poniec.archpoznan.pl/data/files/14/eucharystia.pdf
4. zapoznaj się z Liturgią Słowa na dany dzień np. ze stron:
https://niezbednik.niedziela.pl/
https://www.paulus.org.pl/czytania
5. zapoznaj się z komentarzami do Słowa Bożego przed udziałem we Mszy
6. módl się do Ducha Świętego, prostymi, swoimi słowami o pokój serca, o uzdolnienie do godnego udziału w Eucharystii
7. czytaj Pismo Święte, może na początek Nowy Testament, Psalmy żeby poznawać Boga, pragnąć bez zwątpień spotkania z Nim
Jeżeli podłoże Twojego niepokoju jest czysto fizyczne to pomóc mogą pkt. 1;2 plus odpowiednie nastawienie.
Przy pochodzeniu psycho/duchowym pozostałe punkty.
Znając przebieg Liturgii łatwiej będzie Ci aktywnie uczestniczyć, skierować myśli i serce we właściwym kierunku, na ołtarz, zamiast skupiać się na własnym ciele. Ciało, choćby nawet widocznie drżące traktuj jak tabernakulum na Ciało Chrystusa, które przyjmujesz.
https://www.youtube.com/watch?v=rw4LJIdVTRU
posłuchaj
|
|