logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Stokrotka (po 30-stce) (213.199.248.---)
Data:   2020-06-02 08:53

Chcę się zwierzyć z moich obawów, bo mimo że jestem grubo po 30 nadal jestem fizycznie dziewicą. Odkąd pamiętam szczęścia do facetów normalnych nigdy nie miałam. Pierwszy chłopak mnie zwodził, potem rzucił i skrzywdził. Długo to przeżywałam żeby zapomnieć. Potem nie było w czym wybierać albo trafiali mi się tacy co szukają przygód i o mało co. do grzechu mnie namawiali, albo pijacy albo rozwodnicy z którymi raczej nie zaczynałam. Jakiś czas temu gówniarz chciał mnie do romansu namówić i był tak nachalny że po 3 spotkaniach zakończyłam znajomość. bo nie chciałam żyć w grzechu i zawsze wybierałam Jezusa. Mimo, że odmówiłam już dwie nowenny pompejanskie nadal nie wysłuchuje mnie Bóg w sprawie dobrego męża a inne modlitwy szybko zostały wysłuchane. Zaczynam tracić nadzieje, że mam powołanie do małżeństwa. Owszem jeśli jest taka wola Boża to mogę to przyjąć tylko problem jest z późnym dziewictwem. Ludzie się raczej śmieją z takich rzeczy, owszem mogę nikomu nie mówić ale wie o tym mój lekarz. A co będzie jak minie 40 i nadal nią będę. Miałam operację ginekologiczną i biopsję i nie wiem czy posiadam błonę, choć lekarz twierdził, że tak ale wierzyć mi się nie chce bo piszą że po takich zabiegach się traci. Niem co sobie pomyśli mój ginekolog, jeśli mówię że nie było współżycia to się śmieje albo przy badaniu czasem krzywi. Bada mnie jak wszystkich normalnie. Jak sobie z tym radzić czy są też takie osoby. Przeraża mnie myśl jeśli zostanę dziewicą. Czasem kusi mnie żeby stracić z byle kim a z drugiej strony chce żyć w czystości.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Mateusz (31.42.21.---)
Data:   2020-06-07 21:31

Dziewictwo traci się wówczas, gdy zostaje się żoną i potem matką. Aby było to możliwe bez grzechu, trzeba mieć męża. Ty go nie masz, więc pozostajesz dziewicą, to proste i oczywiste. Nie zapominaj również, że współżycie to jedynie wstęp do całkiem nowej perspektywy postrzegania świata. Czy zastanawiałaś się na przykład, jak wychowałabyś dzieci, które przyszłyby na świat w Waszym małżeństwie?

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Asia (176.124.190.---)
Data:   2020-06-07 21:53

Wybrałabym się do innego lekarza i poprosiła o dokładne zbadanie czy błona dziewicza jest czy nie i warto wspomnieć, opowiedzieć o zabiegach, które miałaś. I wtedy wszystko w tej kwestii się wyjaśni.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: stokrotka (---.ip.oxynet.pl)
Data:   2020-06-07 22:15

Być może i tak tylko co sobie o mnie lekarz pomyśli. Ta myśl nie daje mi spokoju. Czy powiedzieć mu, że nie spotkałam odpowiedniej osoby żeby sie w przyszłości nie śmiał? a badać się muszę. Zle się czuję z tym, bo nawet moja rodzina o tym wie, zaufane osoby.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2020-06-07 22:16

Lekarz NIE MA ŻADNEGO PRAWA w jakikolwiek sposób okazać niedowierzania czy niezadowolenia z powodu czyjegoś dziewictwa.
Zmień bez dyskusji ginekologa, jeśli pozwala sobie na jakikolwiek oznaki kpiny, uśmieszku, niedowierzania, niezadowolenia czy innego komentarza, werbalnego lub niewerbalnego. To skandaliczne, niedopuszczalne i w głowie się nie mieści. Szczyt niekompetencji, braku profesjonalizmu i przepraszam - zwyczajnego chamstwa. Totalna dyskwalifikacja jako lekarza. Nie ma o czym gadać z kimś takim, koniec, kropka.

Swoją drogą, takie rzeczy - komentarze pod adresem niewspółżyjących itd. - powinny być karalne i być może nawet są, nie sprawdziłam dokładnie, tylko nas, kobiet, wina, że nie zgłaszamy gdzie trzeba. I nie opisujemy w komentarzach wszelkich przychodni.

Mamy prawo do dziewictwa i do niewspółżycia do setnego roku życia i dłużej. Nie ma żadnego obiektywnego problemu z "późnym dziewictwem".

Nie, nie przy każdym badaniu ginekologicznym i nie przy każdej operacji ginekologicznej traci się fizyczne znamiona dziewictwa. Choć zdarzają się operacje, które tego wymagają. Skoro trzeba, trudno, ale sprawdzajmy to u kilku lekarzy. Nie żyjemy dla wygody ani widzimisię lekarza czy raczej konowała.

Nie daj się nigdy namówić na "stratę dziewictwa" z byle kim. To beznadziejnie szkodliwe. I zupełnie niepotrzebne.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: antonima (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2020-06-07 23:31

Błonę dziewiczą można usunąć chirurgicznie, to prosty zabieg jednodniowy. Ułatwia przeprowadzanie badań, jeśli są konieczne. A dziewictwo to i tak stan umysłu i kategoria moralna, a nie kawałek skóry w danym miejscu.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: klara (---.centertel.pl)
Data:   2020-06-08 14:15

Nie ulegaj pokusie, nie rób tego z "byle kim". Co by było gdyby ten ktoś np. czymś Cię zaraził? To byłby wstyd, a nie to, że jesteś wierna swoim wartościom.
Z Bogiem, życzę siły

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: stokrotka (---.ip.oxynet.pl)
Data:   2020-06-08 15:27

Dziękuję za wasze opinie. Mój lekarz nie jest aż taki zły. On ma taki charakter wesoły. Raczej to dobry lekarz, nie słyszę od niego komentarzy. Raz tylko dziwna mina się zdarzyła ale nie wiem o co to chodziło, bo mnie trochę zabolało. Sam chce być nadal moim lekarzem, bo mnie operował i mnie prowadzi dalej po operacji, jest to najlepszy specjalista. Ale słyszałam o innych lekarzach co gadają głupoty i śmieją z tego od znajomych. Chamstwa się zdarzają ale to słyszałam od znajomych u innych lekarzy dlatego się zastanawiałam czy mojemu lekarzowi będzie to przeszkadzać. Nie wiem czy powinnam go delikatnie podpytać.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Asia (176.124.190.---)
Data:   2020-06-08 18:59

To lekarz i zapewniam cię, że z różnymi przypadkami medycznymi się spotyka. I nie chodzi o to czy będzie mu to przeszkadzać czy nie. Jego obowiązkiem jest zbadać cię i rozwiać twoje wątpliwości. 30-latka, która jest dziewicą nie powinna go dziwić i nie musisz wcale się tłumaczyć dlaczego tak jest. Spotyka być może w swoim gabinecie dziewczyny, które mają po 16 lat i już dziewicami nie są. I jedne i drugie są pacjentkami i nieważne co sobie pomyśli. A jeśli coś pytałby w tej kwestii, powiedziałabym, że tak jest teraz, ale być może w przyszłości coś się zmieni. Tylko tak się zastanawiam nad tym co napisałaś, że w czasie badania trochę krwawiłaś, być może nie chcący przerwał błonę dziewiczą. Kobiety, które są dziewicami bada się w inny sposób, chyba że zachodzi konieczność to wtedy przerywa się błonę dziewiczą.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: stokrotka (---.ip.oxynet.pl)
Data:   2020-06-08 20:31

Nie pisałam że krwawiłam tylko coś mnie zabolało troszkę. Bada mnie normalnie bo tak lepiej widać usg i sam wybrał taką metodę. Jestem po operacji i pewnie to konieczne.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Iga (---.centertel.pl)
Data:   2020-06-08 22:25

Najpierw piszesz, że lekarz się śmieje, jak mówisz o braku współżycia, i CZASEM (więc niejednokrotnie) krzywi przy badaniu. Potem jakbyś starała się go bronić, piszesz, że nie jest taki zły, że tylko raz się skrzywił - dziwna mina. Trudno coś doradzić po 2-3 postach, nie znając zupełnie sytuacji. Ale to, o czym wspominasz: niby uśmieszki czy krzywienie się, niejasności co do błony i sposobu badania, to że ON chce dalej Ciebie badać, i to jak, bardzo go bronisz, wstydzisz się, co sobie o Tobie pomyśli... Dla mnie to wszystko brzmi bardzo niepokojąco, jakby on w jakiś sposób Tobą manipulował czy wywierał duża presję. choć jak mówię, nie da się obiektywnie ocenić na podstawie kilku zdań.
Jednak jeśli lekarz w jakikolwiek sposób Ciebie nie szanuje, to powinnaś go zmienić i nie pozwalać sobie na takie traktowanie. Zgadzam się w pełni z komentarzem Hanny. Ciebie absolutnie nie ma obchodzić, co on sobie pomyśli. To on jest po to, żeby Tobie pomóc, za to bierze pieniądze, a nie Ty masz mu się dopasowywać. Szanuj siebie. Możesz powiedzieć wprost: Proszę pana, ja stracę dziewictwo wtedy, gdy będę mężatką, a może nigdy, inny scenariusz nie wchodzi w grę. Nie będę też szukać byle jakiego męża tylko po to, żeby pan mógł mnie badać. Może się panu nie podobać mój system wartości, ale nie ma pan prawa do żadnych komentarzy na ten temat. Pana zadaniem jest mnie leczyć, a nie wyśmiewać. Jeśli usłyszę choćby jedną uwagę ma ten temat, natychmiast zmieniam lekarza oraz informuję o pana zachowaniu przełożonych. Oczekuję profesjonalnej pomocy, nie oceniania mnie.

Aczkolwiek po tym, co napisałaś, ja bym go już zmieniła i złożyła skargę. Nieważne, czy jest dobrym lekarzem, na ile się zna, jeśli nie szanuje swojej pacjentki i pozwala sobie na takie rzeczy.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2020-06-09 11:00

1. Twoje dziewictwo jest Twoją i tylko Twoją sprawą. Nikt nie ma prawa robić Ci z tego powodu wyrzutów, uwag i komentarzy.
2. Stosunek Twojego lekarza do jakichkolwiek aspektów związanych z Tobą jest jego i tylko jego sprawą - o ile zachowuje swoje nie związane bezpośrednio z Twoim zdrowiem uwagi dla siebie.
3. Jeżeli czujesz się niekomfortowo chodząc na wizyty do tego lekarza - bez względu czym ten dyskomfort jest spowodowany - zmień lekarza.
4. Posiadanie bądź nie błony dziewiczej nie musi być oznaką bycia bądź nie dziewicą. Nie chcę się wdawać w szczegóły anatomiczne, ale każda kobieta zbudowana jest nieco inaczej i to dotyczy również błony dziewiczej. Badanie wykonuje się w taki sposób w jaki jest to w danym momencie możliwe. O szczegóły warto zapytać lekarza.

Pomysł podpytywania lekarza o to, czy przeszkadza mu Twoje dziewictwo jest tak absurdalny, że aż trudno tu coś powiedzieć. Okulistę też chcesz pytać, czy przeszkadza mu Twój kształt oczu, a gastrologa - czy akceptuje to, że nie jadasz - na przykład - truskawek?

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: stokrotka (---.ip.oxynet.pl)
Data:   2020-06-09 20:03

Nie o to chodzi, że go bronie ale on dobrze mnie traktuje i nie słysałam ani razu komentarzy na mój temat. Czuję się komfortowo tylko sama się wstydzę, że jestem dziewicą a robie się coraz starsza. I mówię na przyszłość jak by to było. W czasie spowiedzi u stałego kiedyś spowiednika też był ciekawy czy było wspózycie, bo zaszliśmy na jakiś temat i u tego spowiednika też pamietam jakiś uśmieszek. Może to jest odruchowe... Nie jest aż taki chamski, może niejasno i zle się się rozpisałam. Może zle go oceniałam. Owszem raz dziwna mina była ale to jeszcze nie oznacza że mam go przekreślać. Gdyby mi coś powiedział na pewno bym zmieniła lekarza ale na razie zobaczę jak będzie dalej to wszystko wyglądać. Trudno przekreślać od razu. Dziękuję za rady.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: A ja powiem (---.play-internet.pl)
Data:   2020-06-09 20:23

Moim zdaniem Ty się doszukujesz dziwnych reakcji ludzi.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: stokrotka (---.ip.oxynet.pl)
Data:   2020-06-09 20:29

Doszukuję się dziwnych reakcji ludzi? chodzi o to że przesadzam? nie wiem. Może.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: ta gorsza (już nie) (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2020-06-11 12:23

Stokrotko, ponad ćwierć wieku temu lekarz nefrolog (od nerek) zapytał mnie, wówczas 25-letnią pannę, czy odczuwam bóle podczas współżycia. Powiedziałam, że ja jeszcze nigdy... Zdziwił się, ale powiedział, że mnie za to bardzo szanuje.
W dzisiejszych czasach, gdy szesnastolatki martwią się, że jeszcze są dziewicami, Twoja wierność Bożym Przykazaniom powinna wzbudzać szacunek, a nie uśmieszki czy niewłaściwe komentarze u kogokolwiek. A co mają powiedzieć dziewice konsekrowane? Mają 50, 70 czy 100 lat i ani lekarzowi, ani nikomu innemu nic do tego.
Ja ciebie bardzo szanuję. Zobacz, w litanii Loretańskiej jest wezwanie: Królowo Dziewic. W litanii Do Najdroższej Krwi Chrystusa modlimy się: Krwi Chrystusa, rodząca Dziewice. Czyli dziewictwo ma ogromną wartość u Boga. Szkoda tylko, że u niektórych ludzi już nie.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: A ja powiem (---.play-internet.pl)
Data:   2020-06-11 20:28

Tak, miałam na myśli, że projektujesz swoje własne obawy na innych ludzi. To znaczy, że spodziewasz się po nich takich myśli, zachowań, słów czy ocen na swój temat, które sama wydajesz. Eksponujesz również (objawiasz, widać z Twoich wypowiedzi), że bardzo troskasz się o to co ludzie powiedzą lub pomyślą. Moim zdaniem tak samo źle byłoby przejmowanie się negatywna ocena dziewictwa jak i spodziewaniem się z tego powodu społecznego uznania. Nie w tym rzecz bowiem - wg mnie - że nie współżyłaś, ale w tym jak to oceniasz.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: stokrotka (---.ip.oxynet.pl)
Data:   2020-06-13 18:34

Dziękuję za wasze opinie.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: AsiaBB (---.play-internet.pl)
Data:   2020-06-13 22:15

Mam 36 lat i też jestem dziewica. Mojemu ginekologowi nic do tego. Bada mnie tak jak trzeba. Nie wyobrażam sobie dyskusji z lekarzem o światopoglądzie. Po co? Lekarz jest po to, żeby leczyć a nie myśleć sobie o mnie albo żebym musiała się tłumaczyć. Sama też mam swoich pacjentów i nie myślę o nich nic. A jak się zdarzy dzień, że jest ich mniej, cieszę się, że mam wreszcie trochę wolnego i mogę kawę w spokoju wypić i nie zawracam sobie głowy pacjentami. Skupiam się na tym, żeby pomóc im w tym, z czym do mnie przychodzą. Ich życie, ich sprawa. Prywatnie chciałabym mieć jeszcze w życiu męża, dzieci z nim. Modlę się o to, ale co Pan Bóg da, to się będę z tego cieszyć. To smutne, że dzisiaj dziewica odczuwa wstyd z powodu dziewictwa, a pani lekkich obyczajów żadnego wstydu nie ma.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: stokrotka (---.ip.oxynet.pl)
Data:   2020-06-14 07:55

Asia jestem tylko rok starsza od ciebie. Jesteś lekarką? o gratuluje. Niestety w tych czasach tak już jest teraz, że dziewice są niczym. Od takich dawnych koleżanek lekkich obyczajów widziałam uśmiechy na ten temat jak się coś ogólnie mówiło i musiałam zakończyć znajomość z takimi osobami. NIE będę się tłumaczyć z mojego życia. Ale Asia masz racje lepiej się podobać Bogu a nie ludziom. Nie warto robić tego z byle kim, bo bez uczuć tak i bez Boga wstrętu można dostać, Wystarczy jak czepiali mnie się nachalnie tacy ludzie i siłą próbowali mnie do tego zmusić już wstrętu dostałam i wiem że będę żałować jeśli prześpię się z byle kim. Mój lekarz jest w porządku, może faktycznie przesadzam, on nigdy nie wyciąga ode mnie coś, nie zadaje głupich pytań mimo ze trochę już chodzę. Raz tylko zapytał czy było współżycie, bo musiał wiedzieć jako lekarz i miał prawo zapytać. Mam mięśniaki i zawsze mi mówi żebym się nie przejmowała jak widzi że się denerwuję czymś, raczej jest miło dobry dla mnie. On jest raczej kulturalny.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: AsiaBB (---.play-internet.pl)
Data:   2020-06-14 13:37

Nie jestem lekarzem, ale pracuje w szpitalu prowadząc terapię z dziećmi. Przeprowadzam też wywiady z pacjentami i to też nie z ciekawości ale po to, żeby im pomóc. Dla mnie dyskusji na temat czyjegoś współżycia lub jego braku nie powinno w ogóle być. No chyba, że lekarz właśnie pyta, bo jest mu to potrzebne do prawidłowego zdiagnozowania i leczenia. Szczerze nie spotkałam jeszcze lekarza żadnej specjalności i to zarówno w pracy jak i jako pacjentka, który by pytał o coś z ciekawości, komentował. W mojej pracy nie wolno mi czegoś takiego robić, a jak pacjent poskarżyłby się, że został niemile potraktowany, tłumaczyłabym się z tej sytuacji u dyrektora szpitala.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Stokrotka (---.ip.oxynet.pl)
Data:   2020-06-14 20:04

To ciekawą masz pracę z pacjentami. No u mnie lekarz raczej nie pytał z ciekawości, bo na początku znajomości jeszcze... tylko raz ale potrzebne mu było raczej to do badania. Bada mnie raczej delikatnie. Tobie życzę znalezienia dobrego męża, mogę się pomodlić w tej intencji za ciebie, będzie co Bóg da.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Jo (---.f-net.pl)
Data:   2020-06-15 20:47

Jestem nieco po 30-stce, też jestem dziewicą. Mój ginekolog przy pierwszej wizycie przeprowadził wywiad i zapytał o współżycie. Przyznam, że było mi podobnie jak Tobie trochę głupio ale powiedziała jak jest i tyle. Dla mnie dziewictwo nie jest ani powodem do wstydu ani chluby. Jest po prostu pewną moją cechą, informacją że czekam na męża i koniec. Ginekolog początkowo trochę się zdziwił, ale potem powiedział, że jak to dobrze że są jeszcze takie kobiety i że warto czekać. Co prawda za każdym razem pyta mnie kiedy dziecko, ale absolutnie nie odbieram tego jako nagonkę itp. wręcz przeciwnie, świadczy o swobodzie jaka jest w gabinecie. Dodam, że jestem osobą otwartą, towarzyską, pozytywną. Może z tego to wynika.
Nie szukaj dziury w całym.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Wierna (78.10.86.---)
Data:   2020-06-16 21:00

Nie jest tak, że byle badanie czy nawet operacja powodują, że błona musi pękać. Krewni ginekolodzy mieli nawet pacjentki po ciężkich wypadkach samochodowych z licznymi obrażeniami w tych okolicach - błona była nietknięta. W dużym skrócie: struktura błony nie pozwala wbrew pozorom tak łatwo dać się przebić.
Zgodzę się z "A ja powiem", to się zwie samospełniające się proroctwo.
Stokrotko, pomódl się do Pana Jezusa o spokój wewnętrzny, mniej schematyczne myślenie. Zamiast liczyć lata i tyle rozkminiać, radzę odetchnąć trochę i żyć - bo inaczej wszystko przepłynie Ci przez palce. Możliwe, że masz inny problem, o którym tu nie wspomniano, zakamuflowany pt. "zaczynam tracić nadzieje, że mam powołanie do małżeństwa", tylko, że tu już niech się więcej wypowiadają ci, co mogą bardziej pomóc, czyli ci, co takie powołanie mają albo ci, co swojego nie odkryli.
Będę pamiętać w modlitwie.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: stokrotka (---.ip.oxynet.pl)
Data:   2020-06-17 17:15

Dziękuję.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2020-06-17 20:18

Stokrotko, piszesz: "Przeraża mnie myśl jeśli zostanę dziewicą".

Właściwie dlaczego Cię to przeraża? Nie musisz tu odpowiadać. Grunt, żebyś dobrze wiedziała, na spokojnie, skąd właściwie to przerażenie. Bo to wcale nie jest rzecz typowa, bać się bycia dziewicą.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2020-06-19 16:57

Stokrotko, utrata dziewictwa poza małżeństwem z pewnością nie zwiększy Twoich szans na udany małżeński związek ani nie podniesie Twojego poczucia wartości. Byłoby wręcz odwrotnie.
Twoje niskie poczucie własnej wartości przyczynia się do tego, że podejrzewasz lekarza o krzywe patrzenie na Twoje dziewictwo. A to nie lekarz źle na Ciebie patrzy, ale Ty sama. Bo patrzysz na siebie oczami zepsutego świata, a nie oczami Boga.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: stokrotka (---.ip.oxynet.pl)
Data:   2020-06-20 21:14

Mój ginekolog nigdy ani razu nie zapytał mnie o dziecko, w gabinecie panuje swobodna atmosfera, może faktycznie przesadzam. Dobrze mi się z nim rozmawia. Tego lekarza sobie wymodliłami, chyba zesłał mi Bóg. Bo jak miałam problem chodziłam do lekarki, która nie mogła mi pomóc, bo trzeba było operacji. Pamiętam załamana i zrozpaczona nie wiedziałam co robić, rozpoczęłam nowenne pompjeanskę o pomyślne rozwiązanie. Wtedy lekarka dała mi namiar do niego, do innego miasta. Modlitwa została wysłuchana, on przeprowadził operacje którą nawet nie odczułam. Nie czułam bólu mimo, że byłam cięta. Wszystko przebiegło pomyślnie i z wielką łatwością. Odczułam pomoc Boga a lekarz opiekował się mną w szpitalu cudownie. Drugiego takiego już nie spotkam. A była pierwsza lekarka też pytała mnie o współżycie i życzyła mi macierzyństwa mimo, że wiedziała, że nikogo nie mam. Zle się czuałam jak mi tak mówiła. Ale teraz jestem u niego, bo mnie prowadzi po operacji i mam nadzieje że się nie zawiodę.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: stokrotka (---.ip.oxynet.pl)
Data:   2020-06-20 21:50

ON jest własnie tym lekarzem który mi pomógł,kiedy było zle z moim zdrowiem.

Do domu po operacji wróciłam szczęśliwa, że wszystko tak pomyślnie przebiegło. Nadal jest dobrze dzięki Bogu i wszystko wskazuje na to że tym wszystkim kierował Bóg. Do tego lekarz okazał się wierzący i mimo że, jest też chirurgiem nie przeprowadza takich zabiegów jak aborcji czy nie zakłada spirali. To o czymś świadczy. Tylko ja przesadzam i wstydziłam się dziewictwa czy może też przesadzam. Tak się sama zastanawiałam co będzie jeśli nic się nie zmieni i tym się martwiłam.Co sobie pomyśli. Ale dzięki za rady.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2020-06-21 01:39

"A była pierwsza lekarka też pytała mnie o współżycie i życzyła mi macierzyństwa mimo, że wiedziała, że nikogo nie mam. Zle się czuałam jak mi tak mówiła".

Lekarka prawdopodobnie kierowała się życzliwością, nie wnikając w Twoje problemy osobiste. Większość kobiet chce przecież zostać matkami, a brak relacji damsko-męskiej dziś nie przesądza o jej braku w najbliższej przyszłości. Jej słowa to raczej próba podtrzymania Cię na duchu, wzbudzenie w Tobie nadziei, że od strony medycznej macierzyństwo będzie możliwe. Gabinet ginekologiczny to nie gabinet psychoterapeutyczny, który jest miejscem na rozmowy o psychicznych bolączkach pacjenta.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Pitgol (---.echostar.pl)
Data:   2020-06-21 23:58

Szkoda, że tak dużo wspaniałych kobiet, jak Wy dziewczyny, nie ma mężów. Jestem pewien, że byłybyście wspaniałymi matkami. A dziewictwo to moim zdaniem przepiękna sprawa i mężczyzna który znajduje taką żonę może być bardzo dumny i wydaje mi się, że również pewny, że będzie wierna. Dopowiem Wam, że moja koleżanka z pracy (38 lat) jest sama, pomimo że bardzo atrakcyjna dziewczyna. Miłości szuka przez internet (nie wiem dokładnie jakie portale), ponieważ na imprezy nie chodzi, a w pracy jest nas kilkanaście osób i my mężczyźni wszyscy żonaci. I kiedyś opowiadała, że w obecnych czasach niestety dominują 2 typy mężczyzn: pierwszy: niezdecydowana memeja czyli nie wie za za bardzo czego chce, może dziewczyna coś zaproponuje, a tak w ogólne to najlepiej on spyta swojej mamy, bo ona wie najlepiej.... oraz drugi typ: jestem żonaty, ale chętnie umówię się na niezobowiązujące spotkanie... Tak więc TRAGEDIA. I też przykre, bo widać po niej, że bardzo by chciała znaleźć męża i mieć dzieci, ale też uważa że nic na siłę, a co ma być to będzie.Tak więc stokrotko nie zadręczaj się, a z dziewictwa bądź dumna. Czystość to przepiękna cnota.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: magda (---.hsi16.unitymediagroup.de)
Data:   2020-06-26 17:05

Są kobiety, które z różnych względów nie decydują się na współżycie. Co lekarzowi do tego? Dlaczego chcesz się z tego komukolwiek tłumaczyć? To Twoje ciało, Twoja seksualnośc, a nie przypadkowych osób typu ginekolog. Widocznie nie znalazłaś jeszcze nikogo, z kim chciałabyś to dzielić. Inni mają też inne powody. Co komu do tego?

Czekaj, czy ten lekarz o którym piszesz, jest młody, wolny i przystojny? I w tym rzecz? ;)

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: stokrotka (---.ip.oxynet.pl)
Data:   2020-06-26 19:41

Dziękuję za rady. Co to za pytanie? Mój ginekolog nie jest młody ani wolny.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: antonima (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2020-06-27 10:32

Co za niesmaczne i przekraczające granice pytanie, nawet jako (nieudany) żart jest absolutnie nie na miejscu. To oczywiście nt. wypowiedzi @magdy, nie autorki wątku.

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Jo (---.f-net.pl)
Data:   2020-07-01 00:44

Oj tam @Magda pewnie nie chciała nikogo urazić ;)
Po przeczytaniu o takich rozterkach autorki wątku mogło się nasunąć takie pytanie :)

 Re: Przeraża mnie późne dziewictwo.
Autor: Sandra1981 (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2024-01-07 17:49

Witajcie, po latach trafiłam na ten temat, szukając wsparcia czy zrozumienia samej siebie. W tym roku kończę 43 lata i też od zawsze jestem sama. Nigdy nie byłam u ginekologa, mam blokadę psychiczną by ktokolwiek dowiedział się o tym, że nigdy nie współżyłam. To w gruncie rzeczy też wstyd przed samą sobą, że nikt mnie nigdy nie chciał, a i ja nie szukałam miłości jakoś na siłę. Podświadomie chyba w dalszym ciągu czekam wciąż na to, że Pan Bóg da mi poznać kogoś dobrego, tak zwyczajnie i po prostu. W ciągu tych minionych lat kilka razy mocno się zauroczyłam, ale tak platonicznie, bez wzajemności i bez próby wyznania uczuć - byłam zbyt nieśmiała, by choćby w żartach zasugerować cokolwiek chłopakowi, na co miała też wpływ kwestia wychowania. Z czasem okazywało się zresztą, że obiekty moich nieśmiałych uczuć mają inny światopogląd i i tak nic by z takiego związku na dłuższą metę nie wyszło. Więc lepiej, obawa przed sparzeniem się chroniła mnie przed błędami i zranieniem. Ale dziś jestem w tym samym miejscu, co ćwierć wieku temu i trudno mi z tą świadomością bycia niekochaną starą panną. Nie czuję się radosną singielką, korzystającą z "uroków wolności". Żyję moim spokojnym życiem, mam fajną pracę, w niedzielę chodzę do kościoła i do komunii. Ale czuję, że młodość minęła i życie przepływa przez palce. Tęsknota za własną rodziną, dziećmi, na które w tym wieku nie mam już szans, na wszystko w życiu jest czas. I ten wstyd właśnie, że ktoś, kto patrzy na mnie z boku, widzi nieudacznika. Bo mimo wszystko tak właśnie się czuję: nie potrafię się przełamać i zacząć jednak szukać czy choćby prosić o pomoc psychologiczną... To takie zapętlenie. Pozostaje modlitwa i pokora. Realizuję w życiu wiele zadań, na które nie mogłabym poświęcić czasu będąc w związku. Może to jest właśnie powołanie do życia w samotności? Tylko ta pustka czasem tak boli...

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: