Autor: Iga (---.centertel.pl)
Data: 2020-06-08 22:25
Najpierw piszesz, że lekarz się śmieje, jak mówisz o braku współżycia, i CZASEM (więc niejednokrotnie) krzywi przy badaniu. Potem jakbyś starała się go bronić, piszesz, że nie jest taki zły, że tylko raz się skrzywił - dziwna mina. Trudno coś doradzić po 2-3 postach, nie znając zupełnie sytuacji. Ale to, o czym wspominasz: niby uśmieszki czy krzywienie się, niejasności co do błony i sposobu badania, to że ON chce dalej Ciebie badać, i to jak, bardzo go bronisz, wstydzisz się, co sobie o Tobie pomyśli... Dla mnie to wszystko brzmi bardzo niepokojąco, jakby on w jakiś sposób Tobą manipulował czy wywierał duża presję. choć jak mówię, nie da się obiektywnie ocenić na podstawie kilku zdań.
Jednak jeśli lekarz w jakikolwiek sposób Ciebie nie szanuje, to powinnaś go zmienić i nie pozwalać sobie na takie traktowanie. Zgadzam się w pełni z komentarzem Hanny. Ciebie absolutnie nie ma obchodzić, co on sobie pomyśli. To on jest po to, żeby Tobie pomóc, za to bierze pieniądze, a nie Ty masz mu się dopasowywać. Szanuj siebie. Możesz powiedzieć wprost: Proszę pana, ja stracę dziewictwo wtedy, gdy będę mężatką, a może nigdy, inny scenariusz nie wchodzi w grę. Nie będę też szukać byle jakiego męża tylko po to, żeby pan mógł mnie badać. Może się panu nie podobać mój system wartości, ale nie ma pan prawa do żadnych komentarzy na ten temat. Pana zadaniem jest mnie leczyć, a nie wyśmiewać. Jeśli usłyszę choćby jedną uwagę ma ten temat, natychmiast zmieniam lekarza oraz informuję o pana zachowaniu przełożonych. Oczekuję profesjonalnej pomocy, nie oceniania mnie.
Aczkolwiek po tym, co napisałaś, ja bym go już zmieniła i złożyła skargę. Nieważne, czy jest dobrym lekarzem, na ile się zna, jeśli nie szanuje swojej pacjentki i pozwala sobie na takie rzeczy.
|
|