Autor: Ona (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2020-06-04 11:05
Piszesz, że "przez kwarantannę odsunęłaś się od Boga". Dla nikogo sytuacja, w której obecnie się znajdujemy nie jest komfortowa. Jedni są zakażeni, inni z niepokojem czekają na wyniki, kolejni siedzą w kwarantannie, jeszcze następni są w grupie podwyższonego ryzyka, albo po prostu boją się zarazić. Kościół dał nam w tym dziwnym czasie niesamowite możliwości, żeby łączyć się że Wspólnotą siedząc w domu. Na początku miałam z tym duży problem, bo jak to, Msza przed telewizorem, Komunia duchowo, adoracja NS patrząc w telefon, tak się nie da... Otóż da się. Bardzo pomogła mi rozmowa z pewnym księdzem, gdy opowiedziałam mu o tych trudnościach. Uświadomił mi, że to my, wierzący, wsadziliśmy Boga w ładne ramki i ograniczyliśmy Mu możliwość działania do ściśle określonych miejsc i znaków. A przecież dla niego nie ma problemu czasu, przestrzeni, ścian itp. To było odkrywcze. Może spróbuj już teraz nawiązać tę relację z Bogiem, korzystając z tych możliwości, które są: Msze po polsku są transmitowane mniej więcej co pół godziny, są całodobowe adoracje NS, różaniec, koronka do Bożego Miłosierdzia, jutrznia, nieszpory, godzinki, nie licząc najróżniejszych konferencji, kazań, komentarzy do czytań itp. Jeśli chcesz, masz to wszystko już dzisiaj, bo tak bardzo ten Kościół lokalny, którego często nie doceniamy o nas zadbał. Ale to nie jest automat, nawrócenia zaczyna się w sercu, to są tylko przydatne narzędzia.
|
|