logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Kuzynka jest smutna po moich wyjściach.
Autor: Magda (213.199.248.---)
Data:   2020-06-04 14:57

Witajcie,
mój problem dotyczy relacji z kuzynką. Dowiedziałyśmy się o swoim istnieniu na początku II etapu studiów. Zaprzyjaźniłysmy się szybko i bardzo, jesteśmy sobie bardzo bliskie od 1,5 roku. Paula ma znajomych, ma przyjaciół, których dobrze zna, choć nie czuje z nimi tak bliskiej relacji jak ze mną. Ja natomiast mam parę bliskich mi przyjaciół, o których Paula była parę razy zazdrosna (znam ich od 3 gimnazjum). Rozmawiałyśmy o tym, Paula mnie traktuje jak najbliższą osobę, ponieważ jestem jej przyjaciółką i tym samym dalszą rodziną, więzy krwi nas łączą. Jednak ona czuje się bardzo niebezpiecznie mimo rozmów na ten temat.

Ostatnio tych rozmów nie było, jednak czuje od niej lekki dystans. W momencie gdy wie, że się umawiam z moimi przyjaciółmi (wszystkich już kiedyś zdążyła poznać na moich urodzinach), to nagle, dzień później wpada w zły/smutny humor, zazwyczaj. Mówi też niekiedy, że czuła się bardzo samotna (= wtedy gdy byłam na spotkaniu) tłumacząc, że to jej osobisty problem i nie będzie mnie w niego mieszać, ponieważ sama musi go przemyśleć. Smutno mi z tego powodu, ponieważ czuje, ze coś jest nie tak. Ona twierdzi ze wyjaśnione. Co robić? Co robić w przypadku, gdy często okazuje się, że ma smutny nastrój akurat po moich wyjściach? czy to przypadek, ze akurat wtedy czuła się źle, jestem przewrażliwiona?

 Re: Kuzynka jest smutna po moich wyjściach.
Autor: A ja powiem (---.play-internet.pl)
Data:   2020-06-15 10:27

To jej problem, ma rację.

 Re: Kuzynka jest smutna po moich wyjściach.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2020-06-15 12:11

Magdo,
trzeba tu rozróżnić dwie płaszczyzny:
1) problem kuzynki, która może bywa samotna - i jak temu zaradzić,
2) problem Twojej reakcji na postawę kuzynki i podobnych osób.

Chodzi mi o to, aby rozwiązanie problemu kuzynki nigdy nie odbywało się Twoim kosztem.
Żeby jej oświadczenia typu:
"czuła się bardzo samotna (= wtedy gdy byłam na spotkaniu) tłumacząc, że to jej osobisty problem i nie będzie mnie w niego mieszać, ponieważ sama musi go przemyśleć"
nie robiły Tobie zamętu. Już to może czynią...

To ukryty, niekoniecznie świadomy apel kuzynki: "ach, nie martw sie, jest mi źle, nie mieszam w to Ciebie" - ale tak naprawdę już Cię w to miesza i uwaga, nie wolno dać się w to wciągnąć.
Oczywiście umawiaj się, z kim chcesz, wychodź, kiedy chcesz, nie czuj się zobowiązana czy przygnieciona smutkiem kuzynki, rzeczywistym czy na prawach manifestacji (Ty wychodzisz, ona sama). Jeśli poczujesz się odpowiedzialna czy winna - przegracie obie. Takie przejęcie smutku nazywa się czasem "kupieniem problemu".
Tak, to jest jej problem i musi sobie z tym poradzić bez zagarniania Ciebie.

Inną jest rzeczą, czy można coś odpowiedzieć kuzynce, jak pomóc. Ale na pewno nie w kontekście: Ty wyszłaś, jej smutno, Tobie żal czy nieswojo, że wychodzisz.
Nie Ty jesteś przyczyną jej smutku i nie Twoje wyjścia. Ona ma kłopot wewnętrzny i // lub społeczny, poniekąd "zawiesza go " na Tobie i Ty odczuwasz dyskomfort. Na to nie wolno pozwalać. Pomagając komuś, musimy zachować niezawisłość. Inaczej nie pomożemy, a pogrążymy i siebie.

 Re: Kuzynka jest smutna po moich wyjściach.
Autor: Asia (176.124.190.---)
Data:   2020-06-16 22:34

Myślę,że twoja kuzynka jest po prostu zazdrosna o relacje z twoimi przyjaciółmi. Może chciałaby mieć ciebie tylko dla siebie, to trochę samolubne i nie można żyć też w relacji, która więzi i ogranicza kontakty tylko dlatego, że ktoś ma z tego powodu zły humor. Proponuję szerze porozmawiać i przy okazji zapewnić kuzynkę o swojej przyjaźni, powiedzieć, że dalej jest w twoim życiu ważna. Prawdziwa przyjaźń to otwarcie na siebie.

 Re: Kuzynka jest smutna po moich wyjściach.
Autor: Magda (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2020-06-19 23:55

Rozumiem i pewnie rzeczywiscie to jej problem, a ja powinnam się jaokś uodpornić.
Moze rzeczywiscie jest zazdrosna. Chociaż jestem już dość zakłopotana tym wszystkim i momentami zastanawiam się czy może ona po prostu rzeczywiscie czuła się samotna w jakims momencie, a to nie jej zazdrosc. Chociaż dziwne jest to, że się tak czuła akurat jak ja gdzieś wyszłam. I nie wiem juz czy ja sobie cos dopowiadam czy faktycznie mozna łączyc te dwa fakty.

Tak, chciałaby mieć mnie tylko dla siebie, mówiła mi kilka razy. Tylko, że ona tez ma swoich przyjacioł i choc rzadziej niz ze mna, spedza z nimi jakos czas. Stąd zdziwiły mnie jej rozne reakcje. Wychodzi na to że ona może mieć przyjaciół i czasem się spotkac, a ja mam być tylko dla niej ...

 Re: Kuzynka jest smutna po moich wyjściach.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2020-06-20 02:06

"Tak, chciałaby mieć mnie tylko dla siebie, mówiła mi kilka razy. Tylko, że ona tez ma swoich przyjacioł i choc rzadziej niz ze mna, spedza z nimi jakos czas. Stąd zdziwiły mnie jej rozne reakcje. Wychodzi na to że ona może mieć przyjaciół i czasem się spotkac, a ja mam być tylko dla niej ..."

Świetnie, doszłaś właśnie, Magdo, do ważnego wniosku. Teraz pozostaje praktyka - pod żadnym pretekstem nie podporządkować się takim roszczeniom kuzynki. Nie masz powodu czuć się zakłopotana. Trzeba jasno stawiać granice.

 Re: Kuzynka jest smutna po moich wyjściach.
Autor: Magda (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2020-06-20 17:58

Tylko, że ciężko stawiać te granice, nie wiem, w jaki sposób. Po prostu ciężko mi, że np ona czuje się "odrzucona" przeze mnie jak nie odpisuję jej np 2h (bo się z kimś spotkałam (lub nie, lub się domyśla tego)), a jak już jej odpiszę to ona potem kilka godz nie odpisuje (albo tak samo-2h). Albo jak ona jest czyms zajeta to tez nie odpisuje jakis czas i cięzko mi z tym, bo wychodzi na to, że ma do mnie coś o to, a sama tak robi. Czuje sie momentami odrzucona przez nią...to nie jest normalne

nie wiem, czy ja wszystko sobie komplikuję i za bardzo przeżywam, czy ona rzeczywiscie wtedy się "focha" i mnie kara za to, że nie odpisywałam...

 Re: Kuzynka jest smutna po moich wyjściach.
Autor: A ja powiem (---.play-internet.pl)
Data:   2020-06-20 20:17

W prosty sposób. Jeśli czujesz się w relacji źle to taka relację się naprawia mówiąc wprost z drugą osobą o tym co można zmienić. Jeśli to nie działa to się ogranicza. A jeśli to nie działa to się kończy. Jesteś w relacji która trąci toksycznym związkiem.

 Re: Kuzynka jest smutna po moich wyjściach.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2020-06-20 20:34

To, że kuzynka się czuje odrzucona, jest w opisywanej sytuacji JEJ problemem. To, że ktoś kogoś obwinia, nie musi odzwierciedlać tego, że obwiniany naprawdę jest winny.
Ty jej nie odrzucasz, Ty po prostu masz święte prawo do dzielenia swojego życia między różnych ludzi w sposób wolny.
Im bardziej jesteś zakłopotana, tym większe zwycięstwo zaborczej zazdrośnicy. Ma Cię coraz bardziej w garści.
Nie, to nie jest "normalne", a raczej dobre, że dajesz się wciągać. Ulegając, robisz sobie krzywdę (żyjesz wbrew sobie,np. ograniczasz inne kontakty), ale i krzywdzisz kuzynkę, utwierdzając ją w tym, że może zagarniać ludzi. Nie wolno tak.

Nie czekaj na jej odpowiedzi. Nie obciążaj się tym. Nie buduj sobie poczucia winy. Nie odpowiada - to jej sprawa. Wytrzymaj. Nie domyślaj się, czy ma - czy nie ma coś przeciw Tobie. Jeśli ma, to niech jasno powie. A niech "się focha", jak piszesz, co tam. Jej foch, jej problem.

Co zatem? Stawiać jasne granice. Skoro kuzynka Ci powiedziała, że "Tak, chciałaby mieć mnie tylko dla siebie", to Ty powiedz jej w stosownym momencie spokojnie i z przekonaniem, może kilkakrotnie, że absolutnie nie ma takiej możliwości, by miała Cię tylko dla siebie, i nigdy się na to nie zgodzisz. Jesteś wolna, masz swoich znajomych i nie ma mowy, byś musiała zrywać wszelkie relacje dla jednej kuzynki. Koniec, kropka. Niech się obraża, krzyczy, oskarża albo płacze - nie ulegasz. Nie podporządkowuj się zachciankom.

 Re: Kuzynka jest smutna po moich wyjściach.
Autor: Magda (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2020-06-20 21:01

Ogólnie mówiac w tej relacji czuję sie dobrze i blisko, ponieważ moja kuzynko-przyjaciółka jest rzeczywiscie dla mnie bardzo bliska. Jednak czuje się zmieszana. Nie wiem już, czy nie wyolbrzymiam czegos, czy rzeczywiscie rózne jej zachowania np "fochy" wynikają z zaborczosci / zazdrosci. Jest mi z tym ciężko. Nie chcę nadinterpretować pewnych rzeczy, jednak wyczuwam, że naprawdę ona się focha jak ja jestem chwilke zajeta.

Dziękuję BARDZO za wszystkie odpowiedzi :) dały mi sporo do myslenia :)

(chodzi mi o to, że często jest między nami dobrze i jesteśmy blisko, jednak często też w określonych dniach, jak już się nie widzimy, zaczynają się takie "problemy". Kuzynka też ma czasem takie zachowania ze np ja nie odpisuję chwilę, lub piszę że wychodzę z domu więc ona potem nie odpisuje dłuzej bo UZNAŁA, że na pewno z kims bylam i "nie chciała przeszkadzać" (a nic jej nie mowiłam, że idę z kimś itp i np byłam wtedy w sklepie spożywczym... albo na rowerze/samotnym spacerze). Moze nie jest tak ciągle, ale zdarzyło się parę takich jej "domysłów". I niby to w naszej relacji wewnatrz wyglada niewinnie, bo faktycznie mogla sobie myslec i nie chciała przeszkadzac i sie narzucac, ale jednak jak spojrze na to z boku to mnie to boli.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: