logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Kryzys wiary mam co kilkanaście dni.
Autor: Weron (---.centertel.pl)
Data:   2020-06-14 00:17

Cześć, piszę tu bo zastanawiam się czy tylko ja tak mam. Czy wy też macie tak, że dosłownie co kilka-kilkanascie dni powraca do was kryzys wiary, albo może inaczej - zniechęcenie, lenistwo duchowe? Wraz z nim przychodzą wyrzuty do Boga (oczywiście niesłuszne, ale tak silne, którym nie daję rady), brak nadziei zupełnie, wręcz niechęć do Boga. I to szczerze mówiąc kiedy staram się przystępować do Komunii Sw. dopada mnie taki stan. Myślałam nawet już o modlitwie wstawienniczej. Proszę o rady, bo nie wiem czy to po prostu życie duchowe tak wygląda czy ja robię coś nie tak. Tak rzadko już jest w tej mojej wierze dobrze :( ...

Ps. Proszę, polećcie też jakieś dobre książki religijne :)

 Re: Kryzys wiary mam co kilkanaście dni.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2020-06-14 07:08

Weron, nad zniechęceniem i lenistwem trzeba pracować, pokonywać je. Jak? Tak jak pokonujesz zniechęcenie do wczesnego wstawania, pójścia do szkoły/pracy, podjęcia trudnych obowiązków.
W pewnym okresie człowiek uświadamia sobie odpowiedzialność za własne życie.
Pokusy, słabości są wpisane w nasze życie. Im trudniej, tym bardziej przylgnij do Boga. Przez Adorację Najświętszego Sakramentu- Twoje sam na sam w intymnym spotkaniu, w jak najczęstszej Eucharystii- J 6 od wersetu 22. Przez uzdrowieńczy Sakrament pokuty i pojednania. I systematyczną wierność przez wyznaczenie w planie dnia czasu na lekturę duchową, czasu refleksji nad tym co w życiu ważne.

Lektura najważniejsza to Pismo Święte:
"17 Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa." Rz 10

"Wyznania" św. Augustyn
"O naśladowaniu Chrystusa" Tomasz a Kempis
"Rozważania o wierze" śp. ks. Tadeusz Dajczer
W sieci, konferencje śp. ks. Pawlukiewicza.
Jeśli przez wierność mimo trudów pokochasz Boga, to odkryjesz własną drogę.
Módl się do Ducha Świętego, może na początek sekwencją do Ducha Świętego, żebyś odkryła kim Duch Święty jest w swojej Istocie.

 Re: Kryzys wiary mam co kilkanaście dni.
Autor: Jo (---.f-net.pl)
Data:   2020-06-14 11:19

Witaj,

Tak też mam, a raczej miałam podobnie. Co jakiś czas dopadało mnie zniechęcenie a nawet swego rodzaju niechęć do praktyk religijnych, modlitwy. Czasami jakiś dziwny lek, strach przed Bogiem, ogromne poczucie grzeszności, z którym sobie nie radziłam. To powodowało kryzysy, chęć poddania się, rzucenia tego wszystkiego. Nawrócenie to jest proces, życie duchowe jest dynamiczne. Warto być tego świadomym.
Co mi pomogło? Stały spowiednik. Cierpliwie słuchał i prowadził. Na jego słowie mogłam się oprzeć. Uczyłam się słuchać bardziej rozumu niż odczuć. Pamiętaj, że te różne stany których doświadczasz mogą być niezależne od Ciebie, Twojej woli. Odczucie niechęci jest jakąś emocją, emocje są neutralnie moralnie. Nie świadczą o naszej wierzę bądź jej braku. Owszem, mogą pomóc lub przeszkodzić, w końcu człowiek jest całością. Ale nie powinny być miernikiem naszej wiary. Gdy się pojawia nie walcz z nimi, przyjmij je i oddaj Panu Bogu na modlitwie. Zaakceptuj, że one są i Ci towarzyszą mimo że tego nie chcesz. Ale się nie poddawaj. Módl się mimo niechęci, a jak osłabniesz to korzystaj z umocnienia w konfesjonale i Eucharystii. Wracaj, zaczynaj ciągle od nowa. Z czasem powinno się uspokoić.
Życzę powodzenia

 Re: Kryzys wiary mam co kilkanaście dni.
Autor: Marcin (---.centertel.pl)
Data:   2020-06-14 14:55

Trudności na drodze duchowej są. I nie trzeba się zniechęcać ale iść stale do przodu.

 Re: Kryzys wiary mam co kilkanaście dni.
Autor: Marek (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2020-06-14 14:58

Skoro masz wątpliwości to znaczy, że wiara jest dla Ciebie ważna.

 Re: Kryzys wiary mam co kilkanaście dni.
Autor: Marcin2 (---.free.aero2.net.pl)
Data:   2020-06-15 22:02

Też tak często mam. Zwłaszcza gdy zawodzę się na ludziach i zamiast mieć pretensje do nich to wszystko przerzucam na Boga. Mam pretensje dlaczego czasami jest tak źle, dlaczego muszę cierpieć. Trzeba z tym walczyć. On jest miłością, to my błądzimy i trzeba cały czas się podnosić z kolan i iść w Jego stronę.

 Re: Kryzys wiary mam co kilkanaście dni.
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-06-16 00:16

Pewnie każdy tak ma na początku. Ten problem już dawno rozwiązali Ojcowie pustyni - głównie ci Wschodni. Tak na marginesie - to o czym piszesz, jest tak naprawdę zupełnie bez znaczenia, po prostu opierasz życie z Bogiem o emocje. Jedni z tym zostają a drudzy idą dalej. Czy od emocji uzależniasz oddychanie, picie, chodzenie do toalety, do szkoły, do pracy?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: