logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak Bóg ocenia intencje z Łk 18, 2-5?
Autor: Magda Lena (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2020-06-21 15:45

„Przy końcu życia będziemy sądzeni z miłości” pisał św. Jan od Krzyża. A jak mogła być oceniona przez Boga intencja sędziego z tej przypowieści? «W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!” Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: „Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie nachodziła mnie bez końca i nie zadręczała mnie”». (Łk 18, 2-5)
Zauważyłam, że wiele rzeczy robię, żeby ktoś się nie czepiał, nie marudził, żeby nie usłyszeć słów "jak ja tego nie zrobię, to nikt nie zrobi", żeby mieć po prostu święty spokój. Mało w tym miłości, niestety. Czy w takim razie będę musiała odpokutować po śmierci złe intencje swoich dobrych (mino wszystko) czynów?

 Re: Jak Bóg ocenia intencje z Łk 18, 2-5?
Autor: Mateusz (31.42.21.---)
Data:   2020-06-21 20:17

Zamiast skupiać się na tym, co dzieje się w Twojej głowie patrz przede wszystkim na ostateczny efekt. Pomyślisz sobie coś co "nie wypada" (na przykład, że nie zrobisz danej rzeczy, nie pomożesz komuś), ale potem i tak podejmiesz działania zmierzające właśnie do tego. Zniechęcenie, czy chwilowy "foch", który zaraz mija to jeszcze nie są złe intencje, wspomniane przez Ciebie.
Nie ma ludzi, którym chce się wszystko, zawsze, od razu i w odniesieniu do każdego.

 Re: Jak Bóg ocenia intencje z Łk 18, 2-5?
Autor: Magda Lena (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2020-06-22 18:39

Dziękuję :)

 Re: Jak Bóg ocenia intencje z Łk 18, 2-5?
Autor: Dorota (---.satfilm.com.pl)
Data:   2020-06-23 14:29

Tak sobie niedawno przypomniałam, że liczą się czyny człowiecze, działania. Nie intencje i chęci (lub ich brak). Bo czyny przynoszą konkretne efekty, a chęci czy intencje (dobre czy złe), bez czynów nie dają owoców.
Ideałem byłoby sprzężenie dobrej intencji i czynu, ale mało jest Ideałów na tej ziemi.
Taka refleksja po przeczytaniu pytania Magdy Leny.

---
Katechizm Kościoła Katolickiego:

1750 Moralność czynów ludzkich zależy od:
- wybranego przedmiotu;
- zamierzonego celu, czyli od intencji;
- okoliczności działania.
Przedmiot, intencja i okoliczności stanowią "źródła", czyli elementy konstytutywne moralności czynów ludzkich.

1752 W odróżnieniu od przedmiotu, po stronie podmiotu działającego znajduje się jego intencja. Intencja jest istotnym elementem w wartościowaniu moralnym działania, ponieważ sytuuje się w wolitywnym źródle działania i określa je przez cel. Cel jest pierwszym elementem intencji i wskazuje na zamierzony kres działania. Intencja jest zwróceniem się woli do celu; dotyczy ona kresu działania. Jest ukierunkowaniem na przewidywane dobro podejmowanego działania. Nie ogranicza się do ukierunkowania naszych poszczególnych działań, ale może porządkować pod kątem tego samego celu wiele działań. Może ukierunkować całe życie na cel ostateczny. Na przykład wyświadczona przysługa ma na celu pomoc bliźniemu, ale jednocześnie może być inspirowana miłością Boga jako celu ostatecznego wszystkich naszych działań. To samo działanie może być inspirowane wieloma intencjami, np. wyświadczenie przysługi, by zyskać przychylność lub by się nim chełpić.

1753 Dobra intencja (np. pomoc bliźniemu) nie czyni ani dobrym, ani słusznym zachowania, które samo w sobie jest nieuporządkowane (jak kłamstwo czy oszczerstwo). Cel nie uświęca środków. Nie można więc usprawiedliwić skazania niewinnego jako uprawnionego środka dla ratowania narodu. Przeciwnie, dodatkowa zła intencja (jak próżna chwała) czyni złym czyn, który sam z siebie może być dobry (np. jałmużna).

Więcej (o moralności czynów ludzkich): http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-1-1.htm

z-ca moderatora

 Re: Jak Bóg ocenia intencje z Łk 18, 2-5?
Autor: Bunia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2020-06-27 18:39

"Wszystko cokolwiek czynisz bez miłości jest bez znaczenia, a więc stracone" Rekopis z czysca
Czy wygląda na to, że wszystkie czyny bez miłości z punktu widzenia Boga, nie mają wartość. Czy je trzeba odpokutowac, chyba nie, po prostu się nie liczą. Może warto się zastanowić nad tym dlaczego w twoich czynach tak malo milosci, nie kochasz tych ludzi dla których to robisz? Dlaczego? Robisz coś do czego ktoś cię zmusza? Dlaczego? Kochasz sama siebie?
Jaki w ogóle ma sens robić coś "na odczep sie", jakie wtedy życie ma wartość? Wyobraź siebie na starość, kiedy przyjdzie podsumować swoje zycie i dojdziesz do wniosku, że cale zycie spędziłaś na robieniu czegoś dla świętego spokoju, żeby ktoś nie marudził, trochę to smutne życie, pełne frustracji, złości i po prostu zmarnowane. To milosc nadaje sens, więc trochę więcej asertywności to przejaw miłości do siebie i bliźniego.

 Re: Jak Bóg ocenia intencje z Łk 18, 2-5?
Autor: lalou (82.177.5.---)
Data:   2020-06-29 11:15

Też pytanie, co znaczy "czynić bez miłości"? Czy koniecznie trzeba zmuszać się do kochania wszystkich bliźnich, robiąc coś dla nich? Może bardziej chodzi o włożenie serca w daną czynność dla kogoś, a niekoniecznie mega pozytywne nastawienie do kogoś, kto prosił? Akurat przychodzi mi do głowy przykład relacji między mobberem w pracy a ofiarą: wiadomo, że ofiara nie darzy sympatią, a może nawet nie znosi swojego dręczyciela, mimo to, poproszona o wykonanie czegoś, wykonuje jak najlepiej umie, nie robi na złość mobberowi w przypadku tej czynności, poświęca swój czas - czy wówczas to jest zrobienie czegoś "na odczep się, bez miłości", bo nie cierpi tego, kto prosił?

 Re: Jak Bóg ocenia intencje z Łk 18, 2-5?
Autor: Bunia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2020-06-29 17:43

Nie trzeba zmuszać się do kochania kogos tylko trzeba kochac. Nieprzyjaciół, wrogow też trzeba kochac, jak tego uczy Jezus. A mobbing to zlo, mobber to osoba która czyni zlo. Jezus nie uczy nas jak być ofiara tylko jak mądrze kochac, bo milosc zwycięża zlo. Przeciwstawianie się mobbingowi i domaganie się sprawiedliwej kary dla mobbera to czy miłości, a poddawanie się mobbingowi lub nie reagowanie to przyzwolenie na zlo, a to grzech. Milosc nie polega na lubieniu kogos.

 Re: Jak Bóg ocenia intencje z Łk 18, 2-5?
Autor: Magda Lena (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2020-06-30 21:43

"Przeciwstawianie się mobbingowi i domaganie się sprawiedliwej kary dla mobbera to czyn miłości, a poddawanie się mobbingowi lub nie reagowanie to przyzwolenie na zło, a to grzech."

Nie każdy ma tyle siły i odwagi, żeby się mobberowi przeciwstawić. Tak bywa w pracy, w szkole, w domu. A ludzie z otoczenia milczą, bo albo też się boją, albo cieszą się, że to nie oni są mobbingowani.

 Re: Jak Bóg ocenia intencje z Łk 18, 2-5?
Autor: Bunia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2020-07-02 15:32

Masz rację Magda Lena, że ludzie się boja. Co nie zmienia faktu, że strach i lęk to narzędzie diabła do niszczenia ludzi. Bóg i Milosc usuwa ląk i dodaje odwagi. Czlowiek ma wybór albo jest ofiara albo ma odwagę kochac. Nie nazywajmy poddawanie się złu miloscia. Siłę i odwagę daje Bóg, trzeba się o nią modlic jeśli jej brakuje. Robisz w życiu co Ci każą, bo nie masz odwagi powiedzieć nie i żyjesz w ciągłym strachu co mi zrobią jak powiem nie? Czy czujesz się wolna?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: