logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mama nie rozumie swojego grzechu.
Autor: Moniaczka (15 l.) (---.96.244.55.tvksmp.pl)
Data:   2020-06-22 21:23

Ogólnie streszczając całą sytuację, to moja mama chce wziąć ślub, ale niestety jej narzeczony nie może mieć ślubu kościelnego, bo wziął rozwód, a stwierdzenia nieważności raczej nie dostanie. Wczoraj porozmawiałam o tym z mamą i powiedziałam jak mogłam, jaka jest opinia kościoła na ten temat. Niestety, moja mama nie może zrozumieć, dlaczego to wszystko co robi jest grzechem. Powołuje się na to, że ktoś po ślubie cywilnym może wziąć później ślub kościelny, albo że ciężarna idzie do ołtarza. Starałam jej się wszystko wytłumaczyć, ale rozwiazanie, że miałaby zostawić narzeczonego nie wchodzi w grę. Mam tylko 15 lat, więc powiedziałam mamie tyle, ile byłam w stanie, a co było dla mnie nieprzyjemne. Mama nie jest za bardzo religijna, czasami pójdzie do kościoła, ale na przykład świadomość, że będzie musiała zrezygnować z sakramentów nie jest dla niej czymś strasznym. Nie chcę, aby moja mama popełniała ten ciężki grzech, bardzo pragnę jej nawrócenia, jednak czasami nie wiem co robić. Mam w tym roku bierzmowanie, mama chciała być moim świadkiem, jednak u mnie w parafii jest wymaganie, że świadek musi pójść do spowiedzi. Gdy jej to powiedziałam, to uznała że to nie jest problem i może pójść do spowiedzi. Ja jej jednak powiedziałam, że warunkiem spowiedzi jest postanowienie poprawy, a ona skoro chce wziąć ślub cywilny i nie rozstaje się z narzeczonym, to nie spełni tego warunku, a spowiedź byłaby świętokradzka. Teraz cały czas myślę, czy dobrze postąpiłam. Z jednej strony odciągnęłam ją od nieważnej spowiedzi i przez to Komunii, ale boję się, że odciągnęłam ją od sakramentów i przez to zgrzeszyłam... mam pytanie, czy zgodzić się by moja mam została moim świadkiem? Nie wiem co mam teraz jej doradzać w kwestii sakramentów, modlę się za nią, proszę Ducha Świętego, aby mnie kierował, ale czuje, że cała bliższa rodzina jest przeciwko mnie i mojej wierze. Wiem, że chrześcijanom nie jest zawsze łatwo na tym świecie, jednak czuje się często bezsilna bo jestem tylko dzieckiem... Nie mam zawsze pewności czy dobrze czynię mówiąc coś, albo czy kiedy nie zwrócę któryś raz komuś uwagi że źle robi, to mam grzech cudzy. Nie wiem także, czy mogę pójść na ślub mojej mamy, na który pewnie będę musiała pójść i nie wiem jak się zachowywać, widząc ten popełniany grzech. Bardzo proszę o modlitwę, aby Pan dał mi odwagi i jasności w tym co mówię moim bliskim.

 Re: Mama nie rozumie swojego grzechu.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2020-06-22 22:46

Mam nie może być Twoim świadkiem bierzmowania. Reguluje to Kodeks Prawa Kanonicznego, kanony 893 oraz 874, paragraf 1 p.5
(klik).

 Re: Mama nie rozumie swojego grzechu.
Autor: Ja (84.78.242.---)
Data:   2020-06-24 11:27

I pewnie nie za bardzo lubisz tego narzeczonego, co? A co z Twoim tatą? Moze moglabys go przekonac, zeby wrocil do mamy?

 Re: Mama nie rozumie swojego grzechu.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2020-06-24 13:09

Jestem przeciwna wykorzystywaniu dzieci (tak, 15-letnich dzieci, którym i tak nie żyje się łatwo) do układania spraw między dorosłymi ludźmi. To za duże obciążenie. Dogadać się mogą próbować (nie muszą) ludzie dorośli, tato z mamą, mama z tatą, a sugestia wciągania dziecka w jakąkolwiek odpowiedzialność za to, także emocjonalną, w ryzyko porażek, bólu, rozterek, przeciążeń itd. jest moim zdaniem bardzo nie na miejscu.

 Re: Mama nie rozumie swojego grzechu.
Autor: A ja powiem (---.play-internet.pl)
Data:   2020-06-24 20:48

Dlaczego nikt temu dziecku nie powie, że to zdecydowanie ani jego odpowiedzialność, ani sprawa? Grzech mamy (lub nie grzech) jest właśnie mamy, a nie córki.

 Re: Mama nie rozumie swojego grzechu.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2020-06-24 22:55

"powiedziałam mamie tyle, ile byłam w stanie"

I to wystarczy.

"Z jednej strony odciągnęłam ją od nieważnej spowiedzi i przez to Komunii, ale boję się, że odciągnęłam ją od sakramentów i przez to zgrzeszyłam..."

Postąpiłaś słusznie, odciągając mamę od świętokradztwa. Nie masz powodów do obaw.

"Nie wiem także, czy mogę pójść na ślub mojej mamy, na który pewnie będę musiała pójść i nie wiem jak się zachowywać, widząc ten popełniany grzech".

Możesz pójść. I nie musisz mamie nieustannie przypominać, że popełnia błąd. Zrobiłaś już swoje.

"Nie mam zawsze pewności czy dobrze czynię mówiąc coś, albo czy kiedy nie zwrócę któryś raz komuś uwagi że źle robi, to mam grzech cudzy".

Poczytaj, co na ten temat pisano na forum: klik

 Re: Mama nie rozumie swojego grzechu.
Autor: Mary (---.dsl.bell.ca)
Data:   2020-07-01 16:40

Moniaczka Pan Bog cie kocha. Obojetne co, masz wielkie zaslugi ze mamie powiedzialas jak to widzisz z puntu religii. Czy nie lepiej isc do ksiedza i wysluchac jego zdania na wszystkie tematy ktore cie nurtuja miedzy innymi twojej obecnosci na slubie? Sama nie wiem jak ci doradzic. Mam znajomego ktory nie poszedl na slub swojej corki ktora wybrala sobie rozwodnika jako meza.

 Re: Mama nie rozumie swojego grzechu.
Autor: Mary (---.dsl.bell.ca)
Data:   2020-07-09 14:07

Jezeli Moniaczka ma takie problemy to znaczy ze dorosla aby jej wytlumaczyc co ja nurtuje. Jezeli ma 15 lat to nie znaczy zeby ja traktowac na zasdazie "nie wtracaj sie do spraw doroslych'. Nie badzcie faryzeuszami niby dbajacymi o dziecko.

 Re: Mama nie rozumie swojego grzechu.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2020-07-09 14:45

Sorry, ale jakie masz prawo przypisywać komukolwiek faryzeizm?
Żadne.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: