Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2020-07-17 13:32
Mary,
otaczaj zmarłego modlitwą, ofiaruj Mszę Świętą i ufaj Panu Bogu, jako jedynemu sędziemu sprawiedliwemu, który zna każdą ludzką duszę. Drogi dokonanego życia już się nie odmieni. Pozostaje nadzieja na skruchę w godzinie śmierci i na Boże miłosierdzie.
W takich momentach, kiedy zmarły, szczególnie ktoś bardzo bliski odszedł bez sakramentu pojednania, przychodzi refleksja - czy zrobiłam/łem wszystko.
"wiem ze powinnam zwrocic jej uwage ze szykuje sobie wiecznasc w piekle"
Mamy Uczynki miłosierdzia względem duszy, z czego trzy pierwsze mają jak najbardziej zastosowanie w powyższych przypadkach. Nie zwlekajmy więc z tym co jest oczywiste (wiem, że powinnam). Nie chodzi tu o natarczywość i uporczywość, ale o rozmowę w miłości do bliźniego, niepozostawanie obojętnym (ale nie chce wtracac sie w cudze zycie). Jeżeli jesteśmy w bliskiej więzi, w zażyłych relacjach, to dobro bliźniego leży nam na sercu. Chyba dużo łatwiej przychodzi nam pomoc w kwestii dóbr doczesnych a dobra duchowe postrzegamy jako wtrącanie się w cudze życie. Nie na siłę, nie mamy takiej mocy sprawczej, ale przedstawienie w serdecznej rozmowie nauki Chrystusa nie powinno być ponad siły osoby wierzącej. Wszyscy jesteśmy powołani do ewangelizowania.
Anonimku
"Teraz jestem na drodze nawrocenia (...) chociaz wiem ze kiedys sumienie mnie ruszy. Co powinnam zrobic w takiej sytuacji?"
Rozstrzygnij w konfesjonale z kapłanem. Jesteś w drodze nawracania, dbaj o prawidłowe kształtowanie sumienia.
|
|