Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2020-10-05 20:24
Halinko, Twoja troska wynika z miłości.
Módl się o swoją niezachwianą ufność Bogu, że znajdzie drogę do przemiany Twoich bliskich. Nie pozwól sobie na zwątpienie, że Bóg sobie nie poradzi.
Módl się wytrwale w ich intencji, ofiaruj Msze święte o nawrócenie.
Pielęgnuj celebracje w duchu wiary, z modlitwą, jeżeli u Ciebie jest Wigilia czy śniadanie wielkanocne, żeby dawać świadectwo, nie ulegać presji komercjalizmu.
Wykorzystuj czas jaki masz dany z wnuczkami na naukę prostych modlitw, czytanie Biblii dla dzieci. Z upływem czasu, jak dzieci dorastają możesz poszerzać ich wiedzę religijną. To ziarenka, które mogą zakiełkować.
Jeżeli jednak rodzice będą wyraźnie przeciwni, to nie postępuj wbrew ich woli, żeby nie doszło do konfliktu czy ograniczania kontaktów. Poprzestań na błogosławieństwie, tego nikt nie zabroni.
Jeżeli rozmawiacie otwarcie na tematy wiary, możesz podesłać im ten materiał:
https://www.youtube.com/watch?v=lWlxiKv3xRY&t=9s
Wszyscy jesteśmy powołani do ewangelizacji. Z bliską koleżanką możesz porozmawiać na temat Komunii Świętej przyjmowanej w stanie grzechu, na temat przebiegu liturgii, Słowa Bożego. Nie wstydź się takich rozmów. Możesz być zaskoczona reakcją, jeżeli to będzie subtelna rozmowa w duchu miłości. Niektórzy wstydzą się przyznać do Boga, ulegają trendom, ale w rozmowie sam na sam, kiedy jesteś świadectwem wiary, może koleżanka się otworzy. Tylko trzeba unikać natarczywości, umoralniania z pozycji wyższości.
Nade wszystko jednak wytrwała modlitwa. To nie my nawracamy tylko Bóg.
Halinko, pokoju serca życzę i dobrego snu, który niesie wypoczynek. To w odniesieniu do Twojego sąsiedniego wątku:)
|
|