logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Moje dawne, dobre życie posypało się.
Autor: Magda (24 l.) (---.play-internet.pl)
Data:   2020-11-22 22:09

Piszę tutaj, bo chcę zrozumieć sens tego, co się stało. Jeszcze około półtora roku temu studiowałam medycynę, miałam wokół mnie znajomych, moje życie normalnie się toczyło. Potem przyszła depresja, po raz drugi w moim życiu i nie byłam w stanie się uczyć, zrezygnowałam ze studiów i wróciłam do domu rodzinnego. Po kilku miesiącach próbowania różnych leków trafiłam wreszcie na ten, który pomógł mi wyjść z depresji. I teraz zaczęłam inne studia, zaocznie Rachunkowość i finanse, chociaż nie interesuje mnie to, ale możliwe, że po 3 latach studiowania przynajmniej znajdę w miarę dobrą pracę. Na studia medyczne dostałam się po kilku latach próbowania, teraz powrót do nich wiązałby się z ryzykiem, (bo to długie studia, depresja mogłaby powrócić po kilku latach i zrobić to samo, dlatego krótsze studia są łatwiejsze dla mnie do przejścia). Mam 24 lata. Nie mam studiów, dziękuję Bogu, że po pół roku szukania wreszcie znalazłam pracę kilka dni temu (na produkcji, niestety do innej nie mam wystarczających kwalifikacji). Swoich przyjaciół, znajomych, przez ostatnie lata poznawałam na studiach, teraz w okolicy mojego rodzinnego miasta nie mam nikogo, stare znajomości się pokończyły. Czuję się samotna, nie mam do kogo się odezwać oprócz rodziny. Po prostu czuję, jakby moje życie się posypało. Moje dawne, dobre życie.

Wiem, że mam dużo, mam nogi, ręce, zdrowie mi wróciło, więc mam za co dziękować Bogu. Jednak czuję się straszliwie samotna i tęsknie za dawnym życiem. Nie rozumiem, dlaczego moje życie tak bardzo się zmieniło :(

 Re: Moje dawne, dobre życie posypało się.
Autor: A2 (---.rogozno.vectranet.pl)
Data:   2020-12-02 14:28

Po prostu rozpoczęłaś nowy rozdział życia. Poszukaj zatem nowych znajomych, ze środowiska, w którym jesteś.

 Re: Moje dawne, dobre życie posypało się.
Autor: Mateusz (31.42.25.---)
Data:   2020-12-02 17:17

Nie podałaś pewnej bardzo istotnej informacji, mianowicie tego, czy rozwój Twojej depresji miał związek ze studiowaniem przez Ciebie medycyny. Teraz zażywasz leki, które Ci pomagają, ale jeśli przyczyną Twoich problemów było to, co przechodziłaś na uczelni, to nie wiem, czy nie zdecydowałabyś się na jej opuszczenie prędzej czy później. Martwi mnie wybór rachunkowości jako nowego kierunku, dokonany na szybko. Jeśli ktoś ma robić w życiu coś, czego nie lubi, nie interesuje go to, albo nie ma doń tak zwanej smykałki, to nigdy nie da mu to satysfakcji i nie pozwoli na osiąganie sukcesów. A brak satysfakcji i sukcesów, choćby drobnych to też prosta droga do depresji.

 Re: Moje dawne, dobre życie posypało się.
Autor: A. (---.toya.net.pl)
Data:   2020-12-02 20:22

To co nas spotyka jest dla nas zawsze dużym wyzwaniem. Jako dzieci musimy się zmierzyć z rówieśnikami w przedszkolu, szkole, liceum. Później wybory życiowe typu studia, praca, związki osobiste - małżeństwo lub życie samotnie lub w stanie konsekrowanym. Potrzeba znalezienia przyjaźni, znajomych zawsze jest w człowieku. Szukamy ludzi podobnie do nas patrzących na świat. Praca daję człowiekowi mimo wiadomych zalet - pieniądze, także poczucie bycia potrzebnym, szanowanym (nie zawsze w pracy niestety to pokazują). Kształcenie w kierunku, do którego nie ma się "serca" jest na dłuższą metę niecelowe. Chociaż dzięki każdemu kierunkowi, który rozpocząłem, a nie skończyłem posiadłem wiele wiedzy (w końcu ukończyłem Finanse i Rachunkowość - magisterskie). Polecam kazanie - "Ks. Piotr Pawlukiewicz - Bóg zna drogę z labiryntu, w którym jesteśmy" - do znalezienia w internecie.

 Re: Moje dawne, dobre życie posypało się.
Autor: Magda (---.wdm.pl)
Data:   2020-12-04 00:28

Dziękuję za odpowiedzi.
Medycyna nie była przyczyną mojej depresji - była czymś, do czego dążyłam i co lubiłam. Moja depresja pojawiła się już w szkole średniej, była niezależna od wydarzeń - została określona jako depresja endogenna. Mimo trudności próbowałam uczyć się i studiować jak normalny człowiek, ale gdy miałam gorszy okres nie było to możliwe.
Zadałam to pytanie, ponieważ nie mogę nadziwić się niesprawiedliwości, która istnieje w tym życiu. Pozostaje mi mieć nadzieję, że wszystko się kiedyś polepszy.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: