logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Wyprowadzka z domu rodzinnego.
Autor: Ewelina (28 l.) (172.58.103.---)
Data:   2021-01-22 20:59

Szczęść Boże,
proszę o radę w sprawie, która w ostatnim czasie bardzo mnie męczy.
Mam 28 lat, mieszkam z rodzicami i starszą siostrą w domu na wsi. Z mamą mam bardzo dobre stosunki, jest dla mnie jak przyjaciółka, dobrze się dogadujemy, lubimy spędzać ze sobą czas. Z siostrą niestety mam gorszy kontakt. W tym roku biorę ślub i później razem z narzeczonym chcemy zamieszkać osobno i zacząć budowę domu. Moja siostra nie ma nikogo i jak twierdzi - nie chce mieć. I tutaj pojawia się problem. Jako młoda dziewczyna, kiedy jeszcze wszyscy myśleliśmy, że obydwie z siostrą założymy rodziny, deklarowałam się, że to ja zostanę w domu a siostra się wyprowadzi, w tych luźnych rodzinnych rozmowach wszyscy to akceptowali. Jednak teraz, kiedy życie poukładało się nieco inaczej, mówię otwarcie, że się wyprowadzę po ślubie. Moja mama nie może się z tym pogodzić, mimo że kocha nas obie to ze mną ma lepszy kontakt niż z moją siostrą. Co jakiś czas powtarza, że miałam tu zostać, tu mieszkać, a tak to dom kiedyś zostanie pusty. Ja z kolei o ile mogłabym zamieszkać z mężem i rodzicami, tak nie wyobrażam sobie takiego układu razem z moją siostrą. Uważam, że jak na jeden dom to za dużo osób mieszkających pod jednym dachem, na jednym podwórku. Obawiam się, że z siostrą często dochodziło by do spięć (już teraz często ciężko nam się dogadać), co z kolei odbiło by się na relacjach mojego męża z rodzicami i siostrą. Pomimo, że dla mnie wizja wyprowadzki też jest trudna, to jednak wydaje mi się, że wspólne mieszkanie (jeszcze później gdy będę mieć dzieci) nie jest dobrym rozwiązaniem. Siostra i rodzice nie biorą pod uwagę tego, żeby to ona wyprowadziła się np do jakiegoś mieszkania.
Bardzo proszę o radę, jak postąpić, jak sobie z tym poradzić. Podejście mojej mamy dodatkowo utrudnia i tak ciężką dla mnie sytuację wyprowadzki, mam przez to mętlik w głowie czy na pewno dobrze robię. Dodam, że również jest mi smutno gdy pomyślę, że kiedyś mój dom rodzinny będzie stał pusty, albo prawie pusty gdy zostanie w nim tylko moja siostra...

 Re: Wyprowadzka z domu rodzinnego.
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2021-01-26 19:41

Ewelino,

Uważam, ze mama nie ma racji i jak najbardziej przychylam się do Twojej propozycji. To Ty wraz z mężem powinnaś wyprowadzić się i zbudować dom jak wcześniej planowaliście. Jest to optymalny plan. Siostra, jeszcze panienka, powinna zostać z rodzicami. Nic nie wiadomo, czy jeszcze kogoś nie pozna i nie założy własnej rodziny. Będzie mieć dzieci, jeżeli nie własne to może adoptowane? Wdowcy lub kawalerowie też żyją na tym świecie. Prawda? Ale staram się oczywiście, zrozumieć Twoje rozterki. Smutno się rozstawać z miejscem w którym zaznało się tak wiele miłości. Czasami i łezka się w oku zakręci, ale tak już jest, że trzeba kiedyś podjąć tą ważną decyzję, a to należy wyłącznie do Was.

(Pomijam wszystkie sprawy materialne, jakie powinniście między sobą ustalić)

Pozdrawiam.

 Re: Wyprowadzka z domu rodzinnego.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2021-01-26 19:58

Dorośli ludzie, niezależnie od stanu cywilnego, nie mają obowiązku mieszkania z rodzicami. Moim zdaniem to nawet lepiej, jeśli są na własnym - uczą się samodzielności, czują się swobodniej.

 Re: Wyprowadzka z domu rodzinnego.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2021-01-27 11:00

To bardzo dobrze, że macie możliwość wyprowadzenia się - Ty odejdziesz z domu Twoich rodziców i z mężem będziecie mieli swój kąt. Tylu ludzi nie ma takich szans. To nie musi być dom. Grunt, że osobne lokum. Nie rezygnujcie z niezależności. Jasno odwołujesz dawne deklaracje (niepotrzebne, ale cóż, błędy młodości, teraz za nie płacisz emocjonalnie, stało się, może jakaś lekcja z tego wyniknie), czynisz to jednak nie na ostatnią chwilę, mama nie jest zaskakiwana.

Dzieci nie są własnością rodziców (ani gwarancją dożywotniego towarzystwa), dla młodego małżeństwa mieszkanie osobno jest optymalne. Nie ulegaj naciskom. Jeśli nie da rady wytłumaczyć mamie, trudno, i tak moim zdaniem powinniście mieszkać osobno, a dyskusje w nieskończoność są zbędne. Można je ucinać: postanowiliśmy i nie zamierzamy zmieniać zdania.
Nie radzę - piszę na wszelki wypadek - obiecywać, jak często będziesz odwiedzać rodziców itd. Coś się może inaczej ułożyć i znowu będzie: a mówiłaś... Myślę, że już tego błędu nie popełnisz.

Od czasu spędzanego z mamą wkrótce ważniejsze będzie przecież spędzanie go z mężem i kiedyś dziećmi. Wyprowadzka (piszę na wyrost) może Was też uchronić przed ewentualną ingerencją mamy w budowanie Waszego wspólnego życia.

Twoja nowa rodzina jest również ważniejsza niż emocje wiązane z domem rodzinnym w sensie miejsca, budynku. Nie wiesz, co będzie w przyszłości, więc teraz nie ma co zawracać sobie głowy wizjami pustego domu.

 Re: Wyprowadzka z domu rodzinnego.
Autor: Margaret (---.wieszowanet.pl)
Data:   2021-01-27 11:05

Może ten artykuł coś Ci pomoże.
https://deon.pl/inteligentne-zycie/separacja-mlodego-malzenstwa-od-rodzin-zawsze-jest-trudna-powinna-sie-dokonac-wczesnie,1108993

 Re: Wyprowadzka z domu rodzinnego.
Autor: k (---.centertel.pl)
Data:   2021-01-27 15:21

Zgadzam się z Esterą. Twoja mama musi zaakceptować zmianę, jaką niesie Twój ślub.
'Jezus odpowiedział: «Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? 5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela»' (Mt 19, 5-6). Myślę że w tym cytacie nie chodzi tylko o cielesność, ale i to 'odcięcie pępowiny'.

 Re: Wyprowadzka z domu rodzinnego.
Autor: Mira (---.securex.cc)
Data:   2021-01-30 07:40

Również jestem zdania, że od rodziców trzeba się w tej sposób (przeprowadzka, niezależność, skupienie się na własnej, nowej rodzinie, mężu) odciąć i postawić granice - i to jak najwcześniej. Ewelino, bądź silna, ale jest to już najwyższy czas, żeby pójść swoją drogą - wspólną z mężem, nie mamą.

 Re: Wyprowadzka z domu rodzinnego.
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2021-01-30 15:01

Przeczytałem przypadkiem. Zwykle nie udzielam takich rad zwłaszcza nie znając kontekstu, ale, o ile przedstawiałaś poprawnie wszystkie fakty, twoje myślenie w tym przypadku nie wykazuje żadnych widocznych braków poprawnego logicznie myślenia. Opiekę wymagającym tego rodzicom można zapewnić na różne sposoby. Przez 18 lat opiekowałem się chorymi rodzicami. W przypadku taty realizowała opiekę głównie mama, ja tylko pomagałem. Jeśli chodzi o mamę, to po ślubie zamieszkaliśmy 800 m od niej, i każdego dnia przez 13 lat spędzaliśmy u mojej mamy tyle czasu ile się dało, a pod koniec zostawałem także na noc. W ostatnich miesiącach, kiedy nie dało się już inaczej, bo wymagała opieki 24/24 przenieśliśmy mamę do nas, choć było to konieczne, to nie najszczęśliwsze rozwiązanie dla mojej mamy.
Układ w którym samodzielne dzieci w normalnych warunkach mieszkają z rodzicami, to nie jest zdrowy układ.

 Re: Wyprowadzka z domu rodzinnego.
Autor: Ewelina (---.gigainternet.pl)
Data:   2021-02-06 15:21

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Sprawa jest dla mnie trudna, pomimo całej radości jaką mam w sobie, że zakładam rodzinę. Wasze odpowiedzi utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie robię nic złego, że nie jest to pewnego rodzaju "niewdzięczność", tylko naturalna kolej rzeczy. Mam nadzieję, że również rodzice zrozumieją, że faktycznie robię dobrze.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: