Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2021-08-06 09:47
G, proponuję żebyś jak najszybciej powiedziała panu, że owszem łączy was uczucie, wzajemna troska, szacunek i troska pana do Twoich rodziców, wartości, wyznawana wiara. Ale wiesz mój ukochany, moja mama mówi, że jesteś dla mnie za stary i sprzeciwia się naszemu małżeństwu. A ja uważam się za dorosłą, ale nie chcąc zrobić mamie na złość i postąpić wbrew woli mamy w wyborze małżonka waham się się tak bardzo, iż tak ważną decyzję konsultuję z osobami, które nie znają mnie ani ciebie, na FPK.
G, wszystko powyżej, to są Twoje słowa. Jeżeli ten 38 letni mężczyzna jest bardziej dorosły od Ciebie to spodziewaj się, że po takim wyznaniu powie Ci - wiesz G. twoja mama ma rację. Jesteś dla mnie zdecydowanie za młoda i zbyt niedojrzała, żebym zakładał z Tobą rodzinę. W naszym jeszcze nie zaistniałym małżeństwie będą decyzję dotyczące miejsca i wystroju mieszkania, posiadania dzieci i sposobu ich wychowania, spędzania świąt, które trzeba będzie dzielić na obie rodziny, a na początek nawet koncepcja ślubu i formy w jakiej byśmy chcieli uczcić ten dzień. Jesteś bardzo związana z mamą i jej koncepcją twojego dorosłego życia. To ja chcę być dla Ciebie oparciem, to ja chcę budować z Tobą dom na Skale. Jeżeli tak bardzo się wahasz, to znaczy, że nie masz miłości i zaufania do mnie. Nie widzę siebie w naszym związku jako "sterowany element" według pomysłu twojej mamy. G, rozstajemy się.
To przykładowe momenty życia, które mogą stać się sporne- wy narzeczeni/małżonkowie kontra wtrącająca się i burząca spokój mama. I nie twierdzę, że bliscy nie maja prawa do głosu doradczego, do wyrażenia swojego zdania. Ale tu nie chodzi o uchronienie Cię przed patologicznym mężem, tylko upór mamy przez jakieś stereotypy. Mama jest nieugięta bo?
Piękny jest obrazek kiedy u schyłku życia idzie pod rączkę para 70,80,90 latków.
Ale to bardzo rzadki obrazek. Po drodze życia do kolejnych rocznic ślubu mogą pojawić się choroby, wypadki, niekoniecznie dotyczące starszego małżonka. Mogą pojawić się rafy, na których nie jeden może ponieść porażkę, załamać się, ulec pokusom. A jak napisałaś, troszczycie się o siebie, pomagacie sobie. Tego nie napisałaś ale można przypuszczać, że pan w tym wieku ma prawdopodobnie ustabilizowaną sytuację zawodową, bytową, potrafi zatroszczyć się o rodzinę, jest stabilny emocjonalnie, nie szuka pokus w towarzystwie innych kobiet.
14 lat w waszej sytuacji, to nie jest różnica wieku, w której trzeba się obawiać, że będzie was więcej dzielić niż łączyć, że nie zdążycie wspólnie wychować dzieci, że nie możecie wspólnie dzielić wieku dojrzałego i starości. A po drodze życia, może wydarzyć się wiele nieprzewidywalnych spraw, w których niezbędna jest wzajemna troska dojrzałych współmałżonków.
G, za 15 lat pan będzie lekko po pięćdziesiątce, Ty też będziesz już wieku średnim. Ale czy to Tobie a nie mamie nie będą przeszkadzały jego pierwsze zmarszczki? Jaka jest optymalna różnica wieku? Jaka jest gwarancja, że rówieśnik spełni wspólne oczekiwania Twoje/mamy. Jaka jest gwarancja, że taki rówieśnik pojawi się w twoim życiu i że Ty, z wyboru mamy będziesz szczęśliwa.
G, jeżeli nie potrafisz odciąć pępowiny, jeżeli jesteś tak bardzo uzależniona od mamy, z czego może nie zdajesz sobie sprawy, ale co wyraźnie widać, to masz temat do pracy nad sobą niezależnie od tego, kto będzie i czy będzie inny kandydat na męża. Do zawarcia małżeństwa potrzeba takiej dojrzałości:
"4 On odpowiedział: «Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? 5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela»" Mt 19
|
|