logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Zadośćuczynienie bliźniemu
Autor: Karol (---.mt.pl)
Data:   2021-08-31 16:17

Dzień dobry. Mam poważny problem. Kilka lat temu zgrzeszyłam oczerniając mojego współpracownika. Od jakiegoś czasu mnie to dręczy. Niby wyspowiadałam się z tego, odprawiłam pokutę, ale nie daje mi to spokoju. W trakcie ostatniej spowiedzi kapłan zwrócił mi uwagę, że może być to kwestia braku zadośćuczynienia mu za mój grzech. Tymczasem kompletnie nie wiem jak mam naprawić wyrządzoną mu szkodę? W wyniku mojego grzechu on stracił pracę. Wiem, że długo nie mógł ułożyć sobie na nowo życia zawodowego, teraz pracuje ale za mniejsze pieniądze. Nie wie nawet, że to za moją sprawą stracił pracę (chociaż może się tego domyśla). A ja po prostu chciałam pomóc koleżance która ubiegała się o zatrudnienie w tej samej firmie (ale i tak nic z tego nie wyszło). Nie mam możliwości udzielenia mu pomocy w znalezieniu innej pracy, a ujawnienie przed pracodawcą, że to były pomówienia może narazić mnie na utratę pracy. Przeze mnie on nie ma możliwości powrotu do pracy, na której naprawdę mu zależało.

 Re: Zadośćuczynienie bliźniemu
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2021-08-31 17:31

"W trakcie ostatniej spowiedzi kapłan zwrócił mi uwagę, że może być to kwestia braku zadośćuczynienia mu za mój grzech." Możliwe. Taka prosta konsekwencja.
Twardo: może jeśli Ty stracisz pracę, to byłoby miejsce dla skrzywdzonego. Jak myślisz?
Sądzisz, że to gruba przesada? Ani trochę, to dość proporcjonalne, przecież spowodowałaś, że go wyrzucono. Chcesz mierzyć inną miarą?
On mógł stracić pracę (i to bez winy), a Ty nie bardzo byś mogła (choć zawiniłaś)?

Jeżeli byłaby szansa na powrót tej osoby do utraconej pracy, to może warto podjąć ryzyko i wyjaśnić to przełożonym.

 Re: Zadośćuczynienie bliźniemu
Autor: kinga (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2021-08-31 19:37

Hanna - w punkt. Zadośćuczynienie może boleć.

 Re: Zadośćuczynienie bliźniemu
Autor: Karol (---.mt.pl)
Data:   2021-09-15 17:37

Przemyślałam tę sprawę. Przepraszam, ale na ujawnienie całej prawdy przed pracodawcą mnie nie stać. Przykro mi, nie wszyscy możemy być świętymi.
Jedyne co zrobiła to to, że spotkałam się ze skrzywdzonym kolegą, i wszystko mu opowiedziałam. Z rozmowy wyszło, że już pozbierał się po utracie pracy, pomimo że nie było mu łatwo (jest osobą niepełnosprawną, i żyje sam). Aktualnie prowadzi swoją firmę, i zarabia lepiej niż w pracy którą stracił, także powrotem nawet nie byłby zainteresowany. Kiedy mu opowiedziałam o wszystkim, skwitował to tylko stwierdzeniem, że domyślał się tego, i nie chce mnie oglądać przez najbliższych parę lat. Mimo wszystko ja czuję większy spokój.

 Re: Zadośćuczynienie bliźniemu
Autor: Anna (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2021-09-15 20:19

Warto o tym porozmawiać ze spowiednikiem.
W czym zadośćuczyniłaś wobiec tego człowieka? Wypada chociaż przeprosić i starać mu się to jakoś wynagrodzić, choćby modlitwą.
Ja osobiście bym nie chciała słyszeć podobnych opowieści. Nie chcę słuchać o cudzych grzechach, bo to nie jest budujące, ale obciąża.

 Re: Zadośćuczynienie bliźniemu
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2021-09-15 21:55

Zastanówmy się. Na czym polega zadośćuczynienie?
Wydaje się, że na pewnej próbie wyrównania strat. Nie na samym przyznaniu się.
"Katechizm Koscioła katolickiego": "1459 - Wiele grzechów przynosi szkodę bliźniemu. Należy uczynić wszystko, co możliwe, aby ją naprawić (na przykład oddać rzeczy ukradzione, przywrócić dobrą sławę temu, kto został oczerniony, wynagrodzić krzywdy). Wymaga tego zwyczajna sprawiedliwość".

Karol, czy Ty zrobiłaś coś naprawdę dobrego dla tego czlowieka?
Czy tylko próbujesz zrzucić z siebie ciężar, oznajmiając mu: ano to ja kiedyś zrobiłam ci świństwo, wygryzłam cię z pracy, fałszywie oskarżyłam, mimo że wiem o twojej niepełnosprawnosci i o tym, że mogło ci być trudniej....?

 Re: Zadośćuczynienie bliźniemu
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2021-09-15 23:44

"Przykro mi, nie wszyscy możemy być świętymi."
Jak nie, jak tak? Tyle, że nad świętością, oprócz tego, że jest łaską daną nam od Boga, trzeba też popracować.

 Re: Zadośćuczynienie bliźniemu
Autor: Jasna (---.wieszowanet.pl)
Data:   2021-09-16 23:31

Tylko święci idą do nieba.

 Re: Zadośćuczynienie bliźniemu
Autor: Dominika (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2022-02-22 21:17

Mój problem jest podobny do przedstawionego przez Karol. Parę lat temu zrobiłam „świństwo”, którego nie jestem w stanie w żaden sposób „odkręcić”, ani wynagrodzić. To co zrobiłam było bardzo podobne do Karol. Doniosłam na niepełnosprawnego kolegę, w wyniku czego on stracił pracę. Różnica jest jednak taka, że w przypadku Karol ktoś zawinił, i poniósł tego konsekwencje. U mnie ta osoba nie ponosiła żadnej winy.
Pracowałam z niepełnosprawnym kolegą. Wszyscy wiedzieli, że ma poważne problemy ze wzrokiem, przez co wydajność jego pracy jest mniejsza. Nadrabiał to tym, że zostawał po godzinach. Miał znacznie większą wiedzę od mojej, i większe doświadczenie. Często sprawdzał moją pracę, i mogłam liczyć na jego pomoc. Trochę się nawet przyjaźniliśmy. Kiedyś wygadał mi się, że z jego wzrokiem jest tak naprawdę gorzej niż myślą inni. W orzeczeniu o niepełnosprawności ma wpisane wskazanie do zatrudniania w zakładzie pracy chronionej, a zataił to przed pracodawcę, bo wiedział że tylko w taki sposób znajdzie pracę. Kiedy się dowiedziałam, że pracodawca będzie musiał zwolnić jedno z nas przestraszyłam się, bo byłam pewna że powinien zwolnić mnie. A moją jedyną obroną było doniesienie pracodawcy o tajemnicy skrywanej przez mojego kolegę.…
W przeciwieństwie do przypadku opisywanego przez Karol mój kolega do tej pory się po tym nie pozbierał. Świadectwo pracy ze zwolnieniem dyscyplinarnym, razem z jego orzeczeniem o niepełnosprawności to były dla niego jak wilcze bilety. W końcu założył swoje biuro rachunkowe, i wiem że jego prowadzenie przez osobę niepełnosprawną jest naprawdę ciężkie.
Problem jest, jak spełnić warunek sakramentu pojednania, w postaci zadośćuczynienia bliźniemu, jeśli nie ma się takiej możliwości. I jak uspokoić swoje sumienie.

-------

Może udział w kilkudniowej pieszej pielgrzymce w intencji zadośćuczynienia? (np. w lipcu 9 dni z Węgier do Krakowa Łagiewnik www.pielgrzymka.org )
moderator

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: