logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy kurs Nowe Życie nie harmonizuje z moim doświadczeniem?
Autor: Anna (---.centertel.pl)
Data:   2021-09-10 09:02

Proszę o słowo w konkretnej mojej sprawie. Jestem we wspólnocie, w której już prawie wszyscy są po kursie Nowe Życie poza wyjątkami. Wielokrotnie zamierzałam również odbyć ten rodzaj rekolekcji (jak sądziłam), zawsze jednak pojawiały się przeszkody nie do pokonania. W końcu, zaczęłam się zastanawiać, nad tym, czy nie jest to wsparcie od Ducha Świętego którego bardzo kocham i mam nadzieję szukać Go codziennie. Od kilku lat, gdy przeżyłam bardzo, rodzaj nawrócenia odczuwałam potrzebę opiekuna duchowego, niestety nie udało się od razu, spotkałam (w postaci darowanej mi łaski) Modlitwę Jezusową, która pozostała dla mnie "kręgosłupem" mojego życia duchowego. Zrozumiałe, że na początku zaczynałam. Potem miałam już żywe relacje i dużo wiedzy. Moje pytanie to czy duchowość kursu Nowe Życie nie harmonizuje z moim doświadczeniem. We Wspólnocie modlimy się modlitwą uwielbienia, ja nie mogłam indywidualnie, natomiast jestem szczęśliwa gdy modlę się z wszystkimi. Muszę jaszcze dodać, że mam mnóstwo lat i stopniowo pogarsza się mój stan, ostatnio wyraźnie. Będę wdzięczna gdy zechce odpisać mi ktoś doświadczony, kapłan lub osoba konsekrowana. Z góry Bóg Zapłać

 Re: Czy kurs Nowe Życie nie harmonizuje z moim doświadczeniem?
Autor: A2 (---.rogozno.vectranet.pl)
Data:   2021-09-12 18:28

"Będę wdzięczna gdy zechce odpisać mi ktoś doświadczony, kapłan lub osoba konsekrowana. Z góry Bóg Zapłać" - tyko Twój kierownik wiedziałby, na jakim jesteś etapie. Zapytaj spowiednika. Jeśli jesteś we wspólnocie, to oznacza, że jest tam też kapłan, prowadzący tę wspólnotę (powinien być). Jego też możesz zapytać. Ważne: w żadnym kursie nie chodzi o to, aby "mieć go zaliczonego".

 Re: Czy kurs Nowe Życie nie harmonizuje z moim doświadczeniem?
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2021-09-19 23:54

Trochę enigmatycznie piszesz. Powiem tak: ja na kurs Nowe Życie pojechałam rok temu, po ponad 20 latach od nawrócenia. Nie żałuję. Niby niczego nowego nie usłyszałam, ale mogłam pewne sprawy poukładać, Bóg pokazał mi, nad czym mam pracować. Dodatkowo ten kurs to wstęp do innych, bardziej „zaawansowanych" kursów, jak Emaus, Jan i w końcu Paweł. Nie da się budować domu od dachu, nie da się bez planu, nie da się przy budowie robić wszystkiego po swojemu, bo dom z tego nie wyjdzie, a mam wrażenie, że Ty tak właśnie chcesz. Wiek i stan zdrowia nie jest przeszkodą. Ze mną na kursie były starsze osoby jako uczestnicy, w tym cudowna osoba w wieku babcinym, chodząca dobroć, miłość i skromność.
Nie wiem, o co Ci chodzi z tym, że nie mogłaś się modlić indywidualnie, a mogłaś we wspólnocie. To właśnie indywidualnie masz budować relację z Bogiem, wspólnota tego za Ciebie nie zrobi.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: