Autor: Michał (---.static.ip.netia.com.pl)
Data: 2021-09-19 13:36
Bardzo współgra Twój problem z tym co ja odczuwam, od długiego już czasu, a mam 36 lat. Jak wczoraj przeczytałem to co tu napisałeś, to przemówiło to do mnie, że rzeczywiście ja też jakby bardziej szukam tego co chciałbym, aby Bóg mi dał, niż Jego Samego dla Jego Samego. By raczej dziękować, a nie prosić. By może od tego znów zacząć. Dodatkowo dziś na Mszy było to 2-gie czytanie, które odczytałem jak znak, że to chce mi Bóg właśnie pokazać, że właśnie to jest główny problem też mój.
--------------------------
2. czytanie z Listu Świętego Jakuba Apostoła (Jk 3, 16 – 4, 3)
Najmilsi:
Gdzie zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś zstępująca z góry jest przede wszystkim czysta, dalej – skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój.
Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.
--------------------------
"Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.". W tym Słowie szczególnie widzę to, że bardziej szukam tego co chciałbym, aby Bóg mi dał, czego żądam, a nie samego Boga.
Świadomość tego problemu, to na pewno już krok w kierunku pokonania go.
|
|