Autor: Danusia (178.219.104.---)
Data: 2021-09-24 14:47
Janie masz rację, że Pan Bóg do każdego mówi inaczej czyli jak to określiłeś skutecznie działa w naszych słabościach, poprzez taką a nie inną osobowość i w taki a nie inny sposób, adekwatny dla odbiorcy.
Na swoim przykładzie wiem, że jestem podejrzliwa, nie uwierzę tak łatwo i z dystansu przyjmuję wszelkie znaki. Może to też wynika z długoletniej lektury Pism Świętego Jana od Krzyża. Tak czy inaczej mam wiele problemów w sobie, odnośnie rozeznawania. Kiedy staję w bezsilności że nie mam narzędzi by "kontrolować" Pana Boga :) zwyczajnie poddaję się i w zaufaniu mówię Boże! rób co chcesz, bo ja niczego nie rozumiem.
Jednak żebyś Janie nie poczuł się bez odpowiedzi, to moim najpewniejszym kryterium rozeznania, w ostateczności jest większa miłość, którą biorę jako probierz w stosunku do człowieka, w konkretnej sytuacji. Słowo Boże jest dla mnie w czasie rozeznawania, stawianiem kroków. Zasadzie daje mi kierunek taki realny, konkretny, rozstrzygający.
Cały misz masz z jakim się boksuję i chyba już tego niepokoju z siebie nie wyrzucę, w walce między tym, co mówią Ewangelie a tym co stosuje psychologia. Chodzi o stosowanie innych zasad wobec otoczenia, bliskich, innych potrzeb itp.Tworzy to niezmierny chaos, przynajmniej dla mnie, to są starcia bardzo realne, bo w relacji z osobami wyznającymi coś innego, bezowocnego. Jestem tym zmęczona.
Czasem jest tak, że człowiek się zafiksuje bo chce koniecznie znać wyjście, odpowiedź. Wydaje nam się że my zarządzamy naszym życiem a to nie jest tak do końca. Myślę że Pan Bóg daje konkretne sytuacje a naszym zadaniem tylko, jest udzielenie Bogu, naszej odpowiedzi najprościej jak umiemy, bez komplikowania. Tak--Nie.
|
|