Autor: Andrzej (195.136.137.---)
Data: 2021-09-23 18:30
Witam, nie wiem czy oczekuję rady, czy może po prostu musze się wygadać. Mam problem z zazdrością. W małżeństwie przechodzimy kryzys, spowodowany moim wieloletnim fatalnym postępowaniem. Od pewnego czasu staram się zmienić, naprawdę pracuję nad sobą, choć z różnymi efektami. Dziś dobiła mnie wiadomość, ze żona jedzie na wyjazd integracyjny. Oczywiście od razu wyraziłem swe negatywne zdanie na ten temat, co zaowocowało po raz kolejny wyznaniem żony, że najbardziej w życiu żałuje małżeństwa ze mną. Niestety ma prawo do takiej opinii, bo naprawdę trudny był i jest ze mnie małżonek, choć nigdy jej nie zdradziłem, to emocjonalnie byłem od niej bardzo daleki. Coś mi się wydaje, ze w dwa miesiące nie naprawię wieloletnich zaniedbań, ale już mi trochę lepiej, bo coś napisałem. Ale czuję, że zazdrość już gdzieś się czai żeby zacząć mnie męczyć. Chyba nie mam wyjścia i muszę zaakceptować wyjazd żony, choć o wyjazdach integracyjnych mam fatalne zdanie.
|
|
