Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2021-10-28 13:59
Nie mamy do końca wpływu na to, jak zareaguje druga strona.
Możemy się tylko starać minimalizować problem.
Ostateczny efekt co do skali doznania przykrości będzie poza nami i nie ma się co z góry obwiniać. Myślę, że trzeba się liczyć z tym, że zaboli. Trudno.
1) Jak najszybciej. Przewlekanie samo w sobie utwierdza osobę w nadziei na trwały związek.
2) W dobrych okolicznościach.
Nie w pośpiechu, nie w przelocie, lecz w momencie, kiedy będzie względny chociaż komfort czasowy - obie strony będą miały zarezerwowany czas na spokojne spotkanie.
Nie w chwili, gdy którakolwiek strona już przed rozmową jest wyraźnie zmęczona, poirytowana, w złej formie.
3) Możliwie spokojnie i racjonalnie.
Trzeba mieć jasność, przemodloną pewność w sobie i przekonanie do własnej decyzji, przemyślanej i uargumentowanej dla siebie. Na tyle mocne, że nie zaskoczą Cię szybkie kontrargumenty (zresztą nie trzeba wchodzić w dyskusje, o czym dalej).
4) Zwięźle. Bez wchodzenia w wielkie dyskusje (postanowić i dotrzymać). Owszem, jasne wyjaśnienie jest ładne, druga strona może o nie poprosić, ale nie przewlekamy, nie rozdrabniamy się. Nie wałkujemy.
5) Zachowując szacunek do obu stron. Bez obwiniania. Bez przesadnego kajania się. Możliwie pokojowo.
Tyle bardzo idealnych założeń.
Proste emocjonalnie to nie jest.
Dla mnie osobiście najważniejsza jest pewność własnego zdania, na tyle wypracowana i przemodlona, że żadne okoliczności w ostatecznej rozmowie jej nie zmienią.
I zgoda na to, że to operacja bolesna.
To działa.
|
|