Autor: Aneta (77.87.0.---)
Data: 2021-11-25 14:34
Pani Ireno, powołuje się Pani na przykazanie miłości bliźniego. Nie zapominajmy jednak, że Jezus polecił nam miłować bliźniego jak siebie samego. Najpierw musimy kochać siebie, żeby móc kochać bliźnich. I nie ma tu mowy o odpowiadaniu krzywdą na krzywdę, gdyż krzywda dzieje się osobie niewinnej, złoczyńca (nie bójmy się tak nazywać małoletnich dręczycieli) nie ponosi krzywdy, ale zwykłe konsekwencje swoich czynów. Jeśli złodziejowi państwo konfiskuje jego łup i dodatkowo nakłada grzywnę, to nie czyni mu krzywdy, a wymierza sprawiedliwość. Każdy człowiek ma przyrodzoną godność dziecka Bożego. Pani syn jest synem królewskim, ma prawo przeciwstawiać się przemocy. Ma prawo ostro odpowiedzieć na zaczepkę. Nie zachęcam do agresji fizycznej, ale jeśli zostanie uderzony, powinien się bronić. Warto zapoznać się z przepisami Katechizmu Kościoła Katolickiego o uprawnionej obronie. Tam jest to opisane w kontekście piątego przykazania, ale myślę, że tę naukę można odnieść proporcjonalnie do wielu życiowych sytuacji. Co do interwencji dorosłych (rodzice, wychowawcy) - czasem są niezbędne, zwłaszcza, jeśli dochodzi do przestępstwa, ale ciągłe wyręczanie dziecka w rozwiązywaniu konfliktów rówieśniczych do niczego dobrego nie prowadzi. Jak syn, nauczony, że zawsze ktoś załatwiał takie sprawy za niego, poradzi sobie w dorosłym życiu? Jak rozwiąże samodzielnie konflikt ze współpracownikiem, sąsiadem, urzędnikiem, szefem jeśli nie nauczy się tego teraz, w dzieciństwie? Przez analogię: jeśli sąsiadka jest dla Pani niemiła, to zgłasza to Pani od razu na policję, czy próbuje sama sprawę rozwiązać? Unikanie też nie jest rozwiązaniem, bo rzadko mamy komfort obcowania tylko z osobami, które lubimy. Czasem w pracy, sklepie, urzędzie, na uczelni, w akademiku i w wielu innych miejscach trafiamy na osoby konfliktowe, nieuprzejme, roszczeniowe i nie zawsze mamy możliwość po prostu wstać i wyjść. Warto czerpać z wcześniejszych doświadczeń i brać pod uwagę zdanie starszego syna. Wychowała go Pani na mądrego i odważnego mężczyznę, może on mógłby wesprzeć młodszego brata w trudnych sytuacjach, porozmawiać z nim, coś doradzić. Niektórzy terapeuci oferują też coś takiego jak trening umiejętności społecznych - bardzo pomocny dla dzieci w takich sytuacjach.
|
|