logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Narzeczony się zmienił, nie kocham go.
Autor: Beata (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2021-12-03 12:19

Szczęść Boże,

Historia można by rzec, jedna z wielu. Mam narzeczonego, planujemy ślub lecz on po zaręczynach stał się zupełnie innym człowiekiem. Coś w deseń "jesteś już moja więc nie będę się starał, bo już nie muszę". Tak naprawdę teraz zaczynam dostrzegać jak innym człowiekiem jest niż ten z którym się związałam. Jeżeli coś jest nie po jego myśli wówczas ja staje się winną tego problemu. Ślub planujemy za dwa lata a on chce to już za pół roku. Stoję pod ścianą, czuje, że to nie jest to, że go nie kocham, nie człowieka, którym się stał po zaręczynach. Doszło do tego, że zdałam sobie sprawę, że chyba nigdy nie kochałam. Nie było we mnie uczuć tęsknoty, zamartwiania się, zazdrości. Zawsze twierdziłam że wynikało to z zaufania a teraz? Teraz widzę, że człowiek z którym chciałam spędzić życie nie jest człowiekiem którego mogę i potrafię kochać. Jak modlić się o prawdziwą miłość, kiedy dzisiejszy świat jest taki zepsuty? Nie raz czytałam świadectwa osób, które modlą się całe życie i nic, ja też się modliłam. Myślałam że chłopak który stanął na mojej drodze będzie tym jedynym. Niestety nie jest, wiem że zakończę ten rozdział. Lecz prośbę mam do Was forumowicze o wskazówki jak modlić się o rozeznanie życiowej drogi i otwarcie serca na prawdziwą miłość, przecież głównie z miłości będziemy sądzeni a ja czuję, że jej we mnie nie ma :(

 Re: Narzeczony się zmienił, nie kocham go.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2021-12-19 02:13

Nie ma wg mnie żadnej technicznej recepty, magicznej formuły, tekstu - automatu, wyspecjalizowanej procedury pt. jak się modlić o rozeznanie życiowej drogi i otwarcie serca na prawdziwą miłość. Po prostu: opowiedz to Panu swoimi słowami. Proś o to rozeznanie i otwarcie. O światło, o wewnętrzną wolność wyboru, o umiejętność odczytania Bożej woli. Myślę, że trzeba się modlić wytrwale, systematycznie i uczciwie, szczerze. Rozeznaniu życiowej drogi sprzyja też trwanie w łasce uświęcającej, regularne korzystanie z sakramentów, czytanie Słowa Bożego.

 Re: Narzeczony się zmienił, nie kocham go.
Autor: Karolina (---.tktelekom.pl)
Data:   2021-12-19 09:06

Beatko,

miłość w Tobie jest, tylko nie ta oblubieńcza do tego mężczyzny. Miłość okazujemy każdemu: rodzicom, współpracownikom, przyjaciołom, ekspedientce w sklepie, samemu sobie itd. A kandydata na męża trzeba szukać w środowisku, gdzie szanuje się wartości chrześcijańskie. Powierz się św. Józefowi.

 Re: Narzeczony się zmienił, nie kocham go.
Autor: Estera (---.204.80.181.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2021-12-19 14:48

Niepokoją mnie te słowa: "Jeżeli coś jest nie po jego myśli wówczas ja staje się winną tego problemu." Takie zachowanie to rodzaj przemocy psychicznej, który prowadzi do podkopania poczucia własnej wartości u drugiej osoby, a w konsekwencji może być wstępem do psychicznego uwiązania drugiej osoby przy sobie, w pewnym sensie do zniewolenia jej. O tym ostatnim może też świadczyć dążenie do szybkiego ślubu. Dobrze, że narzeczony odkrył karty już teraz, a nie po ślubie. Teraz masz jeszcze czas na decyzję.
Sugeruję przegadać sprawę z psychologiem.
Miłość nie musi oznaczać miłości do mężczyzny.
Moim zdaniem za bardzo się spinasz i zbyt zerojedynkowo patrzysz na życie, miłość, związki, wybór drogi życiowej. Odpuść, może wybierz się na rekolekcje powołaniowe. Naprawdę nic złego się nie stanie jeśli przez rok, dwa, pięć noe rozeznasz swojej drogi. Bo główną drogą chrześcijanin jest podążanie za Bogiem, reszta to "środki transportu" na tej drodze

 Re: Narzeczony się zmienił, nie kocham go.
Autor: Adam. (---.5.153.63.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2021-12-20 09:10

Małżonkowie zawsze się zmieniają w małżeństwie to juz niezależne od nas. Ale za bardzo obserwujesz jego zachowanie moze trochę dystans jakiś? nie wiem

 Re: Narzeczony się zmienił, nie kocham go.
Autor: Dorota (---.satfilm.com.pl)
Data:   2021-12-20 11:19

Chcielibyśmy zakochać się w człowieku idealnym, spełniającym nasze oczekiwania, wyobrażenia i co najważniejsze: AKCEPTUJĄCYM nas w całej rozciągłości wad i zalet naszego charakteru. A czy my potrafimy krytycznie spojrzeć na siebie, zmienić w sobie coś, co być może jest wadą, której nie dostrzegamy? Czy potrafimy być na tyle dojrzali, by nim skrytykujemy kogoś, najpierw przemyślimy swoje zachowanie (słowa czyny, decyzje)? Nie chodzi o wywołanie poczucia winy, ale o obiektywne przeanalizowanie czemu narzeczony/ narzeczona tak reagują w danej sytuacji.
Czy sądzisz, że małżeństwo to spokój, harmonia, wzajemne bezkrytyczne zrozumie? Otóż rozczaruję Cię, małżeństwo (szczególnie pierwsze lata) to okres prawdziwego poznawania się, docierania, wsłuchiwania się w siebie wzajemnie i wypracowywania kompromisów. Jeśli nie zaczniemy przyglądać się nie tylko współmałżonkowi, ale również (a może przede wszystkim) sobie (co przyznam z doświadczenia jest bardzo trudne) to może być burzliwie, pojawią się pretensje i żale.
Nie chcę przez to co wyżej napisałam, sugerować, ze twoje postępowanie może być przyczyną zachowania narzeczonego, ale pomyślałam, że warto przypomnieć o drugiej stronie problemu wzajemnych relacji - tej trudniejszej, bo wymagającej stanięcia w prawdzie wobec samego siebie.

 Re: Narzeczony się zmienił, nie kocham go.
Autor: antonima (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2021-12-20 16:30

Napiszę brutalnie, ale głupotą jest wchodzenie w małżeństwo z osobą, której się nie kocha, i która w dodatku przejawia zachowania przemocowe. I nieodpowiedzialnością jest namawianie kogoś do tego wpod hasłem "nie na ludzi idealnych, a małżeństwo jest z założenia trudne i burzliwe, więc nie wybrzydzaj". Co innego docierać się z mężem tak "po prostu", bo się poznajemy, bo jesteśmy osobnymi ludźmi itd, a co innego zmagać się z tym wszystkim plus sytuacjami toksycznymi i przemocowymi.

Nie pakuj się w to, a przynajmniej nie śpiesz się i nie poddawaj się niczyim naciskom, także takim "co ludzie powiedzą", "tyle już razem jestescie", "czas już wyjść za mąż" itd. Daj sobie czas na rozeznanie sytuacji i podjęcie takiej decyzji, z którą będziesz czuła się najlepiej.

 Re: Narzeczony się zmienił, nie kocham go.
Autor: maryla (---.dsl.bell)
Data:   2021-12-31 08:14

dobrze ze narzeczony a nie maz. Nie licz ze sie zmieni na lepsze wedlug twoich wartosci. Narzeczonemu nic nie obiecywalas a on juz ci pokazal na co go stac. Nie bede ci mowic co masz robic, czesto zdarza sie ze zona nie kocha meza (po latach wspolnego zycia)a ty masz jak na dloni co mysli o twoich wartrosciach zanim cie poslubil (chociaz jest uczciwy i nie kryje sie) Chyba wiesz na co sie zgadzasz jak go pomimo wszystko poslubisz.

 Re: Narzeczony się zmienił, nie kocham go.
Autor: Bea (---.centertel.pl)
Data:   2022-01-04 09:27

Do św. Józefa i Walentego się módl.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: